Od kiedy mieszkać razem?

Kiedy to nie jest stanowczo za wcześnie???

Po slubie, złotko.

Kochane przepisy zabraniają mi wyjść za mąż.

Najlepiej od początku. O ile nie jesteście małolatami. Przy wspólnym mieszkaniu od razu wychodzi na jaw czy się dla siebie nadajecie.

od jutra;)

Zależy, co rozumiesz przez małolatów, bo sama nie wiem, czym jeszcze małolata. Mamy po 21/22 lata.

Przepisy=alimenty

Małolaty w sensie czy tworzycie związek, czy chodzicie ze sobą... Czyli, jeśli myślicie poważnie o wspólnej przyszłości, to zamieszkajcie ze sobą od razu.

2 miesiace - zareczyny 3- malzenstwo a po pol roku to juz dawno powinniscie mieszkac razem i ona powinna byc w ciazy. inaczej sie nie da. poczytaj kafe.

czy tworzycie związek, czy chodzicie ze sobą... Dobre pytanie, ciekawa jestem wytycznych. Tak, myślimy o wspólnej przyszłości. Ja zostaję na stałe w Niemczech, luby nie wyjeżdża do innego miasta na studia magisterskie, jak wcześniej planował.

jesli są dorośli, mają gdzie, to jak najszybciej :) jesli są młodzi, to nalezy zaczekac;)

Jeśli to jeszcze młodzieńcza miłość, to mieszkanie razem niemal na pewno to popsuje. Dla tego pytałem o to. Jeśli jednak jesteście gotowi na wspólne życie to próbujcie! Życzę wam jak najlepiej!

ja mieszkam ze swoim od czerwca jesteśmy razem trzy lata ja mam 20 a on jest starszy i wiesz co Ci powiem- NIE ŚPIESZ SIĘ DO MIESZKANIA Z FACETEM !!!!

Zależy jaki facet. Ja tak mieszkam prawie 9 lat i jest dobrze ;-) Trzeba tylko mieć świadomość że wspólne życie to pasmo kompromisów (z obu stron)

Wiadomo, że ja zakochana i w ogóle, to nie mam obiektywnego spojrzenia na ten związek, ale zdaje mi się, że jest z gatunku "tych istotnych". Dopasowaliśmy się w niemal wszystkim, zdaliśmy nawet egzamin wspólnego mieszkania przez niecały tydzień (fakt, że po tym tygodniu oddycham z ulgą, gdy jestem u siebie), ale kiedyś byliśmy sobą zmęczeni już po dwóch dniach. Wytrzymujemy ze sobą coraz dłużej, a propozycja wspólnego mieszkania padła przedostatniego dnia. Na pewno nie będzie łatwo. Zostawiam sobie trochę czasu do przetrawienia tego, zanim zdecyduję. Od sześciu lat mieszkam na walizkach i mój rekord w jednym mieszkaniu to pięć miesięcy, a w jednym mieście - rok. Wizja zostania gdzieś na stałe, założenia czegoś na wzór "domu" trochę mnie przeraża.

Powiedz jemu dokładnie to samo.