Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ToTylkoLaura

Oszukali mnie teściowie i mąz. Pomozcie, tak mi smutno dziś....

Polecane posty

Tyle ile myśmy sie przez to kłócili to naprawde przechodzi wszystko. Juz prawie sie rozeszliśmy. Ostatnio tez sie kłóciliśmy o to Ja powiedziałam że już nie bede o tym mówić, ja mieszkam u swoich rodziców a on u swoich i tak sie spotykamy w weekendy jak dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blekitna_laguna1987
Pomarańczo naprawdę współczuję. To może zatruć życie i spowodować, że o niczym innym się nie myśli. Mi się to dosłownie śniło zanim odważyłam się i powiedziałam, że nie chcę mieszkać u rodziców Mojego. Bałam się, że On się nie zgodzi, bo jest najmłodszym synem i jako jedyny został z rodzicami. Powiedziałam mu wprost: NIE i koniec. Idziemy na swoje, ja nie chcę żyć bez odrobiny prywatności, ślubu by po prostu nie było. Teraz z upływem czasu Mój rozumie o co mi chodzi - im bliżej ślubu tym większa ingerencja rodziców w nasze decyzje, mimo że są miłymi i dobrymi ludźmi to starzeją się i ich poglądy zaczynają być coraz bardziej uciążliwe. Sam ostatnio stwierdził, że bardzo ich kocha, ale pod jednym dachem nie dałoby rady bez napięć i niedomówień. Życzę Ci szczęścia i pomyślnego rozwiązania tego problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gmepg.j.d
Pomarancza- ale sie ciebie ciezko czyta! Pisz do cholery ze zrozumieniem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężatka 29
Ciekawe jak tam Laura?................... . . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość betaris
Dobrze zrobiłaś. Oby tak dalej. I nie złam się. To jego zdanie, które powiedział jest naprawdę żałosne. Mam wrażenie, że on jeszcze nie dojrzał do małżeństwa i do bycia odpowiedzialnym. Cały czas mu rodzice w głowie przewracają, dlatego koniecznie musicie się od nich odciąć. Nie łam się Lauro, bardzo dobrze robisz, nawet jeśli nie mogłaś spać, to bardzo dobrze zrobiłaś. Teraz musisz tylko czekać na to, co on postanowi. Czekam na dalszy rozwój wydarzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To tylko Laura
Witajcie :) Diękuję wam wszytskim, podnosicie mnie na duchu 🌼 Jeszcze w pracy jestem , ale za godzinkę jadę prosto do rodzicow , tak,jak postanowilam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laura daj znac jak
daj znac jak to sie wszystko rozwiazalo. Ja mam Twoj topik w ulubionych i chetnie poczytam. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja u swojego nie moge zostać nawet w tygodniu bo jego dom rodzinny usytuowany jest poza miastem a jego rodzice są przewrażliwieni na temat opinii sąsiadów. którzy zaczna gadać że bez ślubu tam mieszkam. Jak jestem u Niego i sie np sprzeczamy to on ciągle mówi że ciszej, ciszej bo jego rodzice usłysza i zacznie się gadanie o coś kłócimy i że nie pasujemy do siebie bo sie kłócimy. A kłócimy sie zazwyczaj o to samo - o mieszkanie. Jak mam sie czuć swobodnie w tym domu jak tam wszyscy sie szpiegują i później gadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia_A.
Ja własnie też dodałam Twój topik do ulubionych i równiez jestem ciekawa jak to w końcu wszystko sie skończy, daj nam znać! :) I trzymam kciuki, żeby wszystko sie ułożyło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia_A.
A Ty Pomarańcza też powinnaś postawić sprawe na ostrzu noża, tak jak autorka. Wrócić do rodziców i powiedzieć jasno, że albo coś wynajmujecie, albo to koniec. I nie jeździć do niego, niech w końcu podejmie decyzje, czy chce mieszkać z Tobą i z Toba spędzić przyszłość czy ze swoimi rodzicami. (Od razu zaznaczam że nie czytałam wszystkich Twoich postów Pomarańczko, więc może z jakis powodów nie możesz tak zrobić jak autorka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężatka 29
Ja tez czekam co napisze Laura .....................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pzy kawusi
ja tez jestem ciekawa co napisze laura(wave)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze! Laura, ta rozmowa zdecydowanie byla konstruktywna:) Teraz po prostu bedziesz miala podana na tacy informacje na temat swojego meza - czy jest maminsynkiem czy tez nie:) Wierze, ze wybierze Ciebie! 👄 daj znac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamy nadzieje ze uklada
sie dobrze??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To tylko Laura
Ja nadal mieszkam u rodziców , a mąż się nie odezwał.... Nie wiem, co mam myśleć ...;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Co jmad
Wiecej napisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężatka 29
Czyzby mąż wolał jednak mieszkac z mamusia niz z wlasna zona???? Jesli tak to ciezki temat. A moze On chce tym nieodzywaniem sie do Ciebie postawic na swoim, zebys Ty zmiekła i zgodziła sie na jego warunki???? Paranoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kula śniegowa
tatuś z mamusią wysunęli swoje argumenty a synuś się im poddał:D tak czy owak Lauro -wygrałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To przykre
Moze On potrzebuje wiecej czasu na przemyslenie. Ciezko powiedziec. Trzymam kciuki za Was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blekitna_laguna1987
Myślę, że facet nie odzywając się myśli że to Laura pierwsza zmięknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pappi
no tak, bierze Cię droga Lauro na przetrzymanie, najwyraźniej... Ale nie daj sie! nie mięknij! Jeśli Ty i Wasze małżenstwo jestescie dla niego ważni, to znajdzie droge, zeby to naprawic:) B mocno wam kibicuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak trzymać dziewczyny!! Nie dać sie teściom rodzicom ani nikomu innemu. Małżeństwo to nowa jakość, nowe życie dwojga ludzi, samodzielne, niezależne. Mąż i zona od tej chwili sa dla siebie nawzajem najblizszym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oparciem i wsparciem:) a teściowie rodzice i inni niech spadają:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzymaj się i nie daj się - to Ty masz rację!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liyahhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
trzymaj sie !! jesli Cie kocha wybierze Ciebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wychodzę za mąż w maju i nie wyobrażam sobie, żeby mamusia była ważniejsza dla mojego męża niż ja, jego własna żona! Wiele osób ostrzega przed zaborczością rodziców. Nawet ksiądz na naukach mówił, ze będą różnych sztuczek próbować, mówić ze im przykro, że zostaną sami w dużym domu, sensu życia bez dzieci nie widzą. Bo nie umieją żyć sami:/ uważają ze najlepiej zajmą się dziećmi, już dorosłymi, nie 10 latkami, a 25:D heh dlatego dziękuję Bogu, ze mój mąż już dawno odciął pępowinę i od 6 lat nie mieszka z nimi, a jego mama kiepsko gotuje:P Jest sympatyczna, ale wiem, ze nie będzie mówił, że jego mam to robi, to czy tamto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a gdybym miała z nią mieszkać.... to chyba musiałabym buty zdejmować przed blokiem i wszystko sterylnie robić. Kiedyś jak byłam u mego przyszłego męża, przytulamy się całujemy, a ta wpada z odkurzaczem, za chwilę kwiatki podlewa... wrrr jeszcze by mi w pokoju sprzątała! Dlatego trzymam kciuki za Laurę i inne kobietki, które są w takiej sytuacji. Nie dajcie się:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×