NIE wiem czy wchodzic w zwiazekkk

pol roku temu rozstalam sie z chlopakiem po 3 latah zwiazku... teraz od niedawna zaczelam sie spotykac z chlopakiem ,przystojny ale boje sie,ze znowu zostane zraniona,,,on lubi sobie od czasu do czasu wypic i mimo,ze pracuje to ciagle nie ma kasy bo mowi,ze na nic nie oszczedza a zarobi 1500zloty..ma 24lata i boje sie,ze to nie jest dobry mezczyzna z ktorym mozna kiedys zalozyc rodzine...boje sie ... nie jestem materialistka bo jak gdzies wychodzimy to ja place za siebie i nie mam nic do tego... ale boje sie,ze zawsze bedzie trwonil kase a kiedys nawet nie ebdzie na melko dla dziecka jakbysmy mieli zalozyc rodzine... sama nie wiem co zrobic...czy ciagnac to dalej

?

Kochasz go ? Jeśli wiecznie będziesz zastanawiać się czy jest dobry ,odpowiedni itp. to nigdy nie zaznasz prawdziwej miłości . Mój facet też strasznie trwoni kasę co mnie przeszkadza bo manna z nieba nie bd mu wiecznie lecieć ;/ . Najlepiej pogadaj z nim ,że masz plany na przyszłość związane z nim i nie chcesz się rozczarować po raz kolejny . Jeśli Cię naprawdę kocha to powinien zrozumieć i się zmienić

"Jeśli wiecznie będziesz zastanawiać się czy jest dobry ,odpowiedni itp. to nigdy nie zaznasz prawdziwej miłości" Oczywiście, że TRZEBA czasem zastanowić się, czy facet jest odpowiedni. Miłość miłością, ale nie można kierować się tylko emocjami. "Jeśli Cię naprawdę kocha to powinien zrozumieć i się zmienić" Pokręcone myślenie, przez które baby ładują się w durne związki z nadzieją, że "on się zmieni".

A sądzisz że TYLKO kobiety powinny się dopasowywać ? ;] przez ustalenie pewnych zasad można wiele osiągnąć

"przez ustalenie pewnych zasad można wiele osiągnąć" Owszem: sfrustrowanego faceta i zestresowaną pilnowaniem kobietę.

chyba za bardzo patrzysz w przyszłość odrazu mleko dziecko o matko masz jakiś kryzys wieku średniego czy co

nie wchodź

Sądzę, że trzeba się dopasować charakterami od razu, a nie próbować zmienić drugą osobę na siłę. Ja tam nie ustalam żadnych zasad w związku, bo albo oboje mamy podobne podejście, albo nie. Co tu ustalać, związek to nie kontrakt...no chyba, że ktoś tak traktuje...