Dlaczego czasem przystojny chłopak nie ma powodzenia

Słyszałem taki motyw.: -Kojarzysz tego przystojniachę? -Tak kojarzę. A co? -Jest psychicznie chory. - Poważnie? - No. Słyszałam, że był zabrany na oddział zamknięty i przetrzymywali go w szpitalu, bo coś z nim nie tak. Z psychiką. - Ooooo. To dlatego. Teraz już będę ostrożna i rozpowiem to koleżankom, by nie wdepnęły w goowno przze przypadek. KONIEC To takie łatwe komuś zniszczyć opinię. Nawet jeżeli ktoś ląduje na oddziale zamkniętym, to nie znaczy to że jest wariatem. Przecież oddział zamknięty jest dla wglądu do baczniejszego przypatrzenia się czyli służy do monitoringu. Po czym później osoba jest wypuszczana lub podawane są leki. Tak czy inaczej osoba wychodzi zdrowa z lub bez recepty. Tym jest oddział zamknięty szpitala psychiatrycznego. Sam byłem, bo miałem poważne załamanie nerwowe a jestem zdrowy. To przykre jak bardzo ludzie mało wiedzą i jednostkę skreślają bo ktoś coś usłyszał lub powiedział. Plotki są z zasady groźne i są generalnie po to, by kogoś upokorzyć a nie powiedzieć coś miłego. Jak się temu bardziej przyjrzycie i przysłuchacie, to dostrzeżecie jakie plotki stanowią przewagę.

Rozwalają mu życie. Ustawka o której widocznie nie wie odgrywa się za jego plecami. Albo rozpowiadają, że jeste gejem i uzbierano jakieś dowody, które to potwierdzają i młode kobiety w to wierzą. Albo rozpowiadają, że ma małego siusiaka. Albo rozpowiadają, że ma HIV. Nie dziw się, że nie ma powodzenia. Na milion procent ma fałszywych kolegów, którzy się do niego uśmiechają. Właśnie za to, że daje przez swoją niewiedzę innym pole do popisu. Wszyscy zerżną jego przyszłą żonę a on będzie tym, który będzie ostatni jako mąż lub nikogo nie będzie mieć. Widocznie tak to widzi środowisko w którym niefortunnie żyje. W przeciwnym razie już dawno byłby szczęśliwy. Innego wytłumaczenia nie ma. Jacyś przekonujący ludzie robią mu opinię, która ma na celu zniszczyć go. Dla hecy i satysfakcji przeciętnych i brzydkich osób. Innego wytłumaczenia nie ma dla osobnika przystojnej i z nieokreślonych przyczyn osamotnionego seksualnie. To tyle możesz napisać do swojej pracy magisterskiej czy profesorskiej. Wszyscy wiedzą jak jest. Na koniec nazwą typa narcyzem, bo jest zwyczajnie przystojny i dba o siebie. Brzydki narcyzem nie jest, co nie? Hehe... zabawne. Brzydal ostatecznie ma powodzenie, bo wzbudza więcej ufności niż przystojny a ***** tak samo albo więcej wydając pieniądze na dzifki i call girls.

Dlaczego zakładacie, że on chce mieć dziewczynę? Ja jestem wg niektórych przystojny i wolę być sam bo z wami kobietami to poza seksem są same problemy i stresy. Cenię sobie spokojne życie bez wariacji.

Kłamliwe pogłoski, oszustwa i pomówienia. Wiem po sobie. Byłem niezwykle ładnym chłopcem. Wystarczyło, że byłem nieśmiały w stosunku do dziewczyn a moje życie skończyło się niemalże na samych kolegach i na kilku marnych dziewczynach. Czuję się po dziś dzień żałośnie. Ale wystarczało, że byłem nieśmiały z natury. Wina leży po stronie dziewczyn. Wiele z nich jest śmielszych od chłopców. I to one mogły mnie rozbrykać. Nie chciały. Nie wiem co miały w głowie.

Oceniamy człowieka po wyglądzie bardziej niż Nam się to wydaje. Widzę to po sobie. Jestem dosyć przystojny lecz z twarzy ubioru czy fryzury przypominam trochę takiego stereotypowego lekko przygłupiego dupka i cwaniaczka i choć w rzeczywistości jestem mądry, kulturalny wrażliwy i co najgorsze nieśmiały wobec kobiet. Zauważyłem że kobiety w moim wieku które są po przejściach boją się przede mną otworzyć a z racji że ja również nie jestem zbyt otwarty wiele z tych znajomości nie wychodzi. Co innego te młodsze, niezranione jeszcze przez nikogo. Tylko że te mają jeszcze pstro w głowie. Stylówy nie zmienię, bo tylko taka mi pasuje i się podoba.

Z przystojnymi facetami bywa jak z ładnymi dziewczynami. Przecietna dziewczyna pomyśli że nie ta liga, ewentualnie stwierdzi że taki przystojniak to zwykły podrywacz a ona chciała by stałego związku. Chyba że faktycznie chce się tylko zamoczyć w takim razie nie ma problemu, wbić do pierwszego lepszego klubu tam na pewno nie odmówią komuś z takim wyglądem.

Mam 34 lata, swój biznes, wiec nie jestem nieudacznikiem, ale jestem sam, mam problem z nieśmiałością mimo że mam już nie jeden związek za soba. Mysle ze Jestem przystojny, nieraz to usłyszałem od kobiety, od 8 lat ćwicze na siłowni wiec jestem 34 latkiem bez brzucha, ale mimo to jestem samotny, brakuje mi najbardziej prawdziwego uczucia, nie jestem typem faceta który jest przebojowy, nie lubię sztuczności wole być sobą, garstka moich znajomych ma już swoje rodziny moi bracia zresztą też, jak kogos poznaje to słyszę ze tacy faceci jak ja nie istnieją, że musi być jakiś haczyk. Jeśli się z kimś spotykam i nie ma uczucia to nie ciągnęła tego dalej, 10 lat wcześniej nigdy bym nie pomyślał że mając 34 lata będę samotny z pustka w sercu. Najbardziej nie lubię sytuacji kiedy dziewczyna mi mówi ze się zakochała a ja nic nie czuje i musze to zakończyc. Nie mam wymagań z kosmosu poprostu chce się zakochać.

Nie rozumiem. Piszesz, że jesteś nieśmiały, a masz za sobą kilka związków. Jeżeli masz za sobą związki to całowałeś się z dziewczynami, pieściłeś ich ciała, uprawiałeś seks. Ten kto jest naprawdę nieśmiały może sobie o tym tylko pomarzyć. Nieśmiały facet to taki, który nie całował się nigdy z dziewczyną ani nie trzymał jej nawet za rękę.

Nie istnieje coś takiego jak przystojny mężczyzna bez powodzenia. Przystojnym facet będąc nawet totalnym przegrywem będzie budził zainteresowanie kobiet. Przynajmniej to seksualne. To kobieta moze być czasem bardzo ładna i mieć małe powodzenie w porównaniu z tymi brzydszymi, bo faceci wolą iść na łatwiznę. Kobiety natomiast chcą jak najlepszych. Wiec powodzenia nie mają zawsze ci brzydsi.

Coś w tym jest . Ja będąc kobietą atrakcyjną 30stka, również mam problem ze znalezieniem odpowiedniego mężczyzny. Większość mężczyzn ma jakieś fantazje erotyczne z moja osoba, a druga część to mało rozgarnieci mężczyźni. Mam wrażenie, że odpowiedni ( jak mi sie wydaje wg mnie ) mężczyzni boja sie do mnie podejsc, ze na starcie beda odrzuceni :(.

Do 18:06 Ja na przyklad mam ograniczane cale zycie do tych kobiet z ktorymi ktos chce mnie swatac a moglbym poderwac wiele kobiet bo mam w sobie cos co im sie podoba.

Dodam ze nienawidze gdy ktos probuje mi kogos na sile wplepic i robic ze mnie nieatrakcyjnego odrzutka ktorego nikt nie chce.Do idealu dla kobiet mi bardzo daleko ale mam cos w sobie ze je do mnie ciagnie :-)

Ja mam to samo, co impreza to swatanie. Ale ja tak nie chce, ludzie chcą mi układać życie. Chciałabym kiedyś trafić na mężczyznę odpowiedniego . Nie marzę o księciu na białym koniu, a niektórzy tak mnie odbierają:(

Sam jestem całkiem przystojny, widzę po koleżankach że budzę zainteresowanie. Uśmiechy, spojrzenia, dotykanie. Tylko z czasem  gdy ja przejmuję inicjatywę to nagle trącą zainteresowanie. Dowiaduje się ze nie jestem w typie, ze nikogo nie szukają ect. I dalej jestem sam mimo 28lat, jak jakiś przegryw.

 

Nie ma takich przypadków. Jak facet jest przystojny, to kobiety same się do niego kleją, więc musiałby nie chcieć się z nikim spotykać, żeby nikogo nie mieć.