całowaliśmy się namiętnie na 3 randce.....

co myślicie? wiem że może za wcześnie, ale jednocześnie mam mętlik w głowie....znamy sie z netu.....jest miły, ale nie jestem co do niego przekonana, to jest najgorsze bo gdyby było inaczej to nawet nie zakładałabym tego topiku. Coś mi brakuje w tej znajomości, takiego uczucia bycia chcianą, atrakcyjną, nie wiem co myśleć. Chaotycznie piszę.

ja się całowałam na pierwszej randce, ale w policzek...na drugiej, była wielka chemia I co? Ja się zakochałam...a on? hmmm

Jak bym o sobie czytał Tez poznałem kobiete przez neta i też na 3 randce było całowanie takie konkretne. Spotykaliśmy się pewien czas lecz nic wiecej nie chciał bo miała jakis złe przezycia z poprzedniego związku, bała się otworzyc na mnie, powiedziała ze nie mówi nie ale chce poczekać. Teraz jesteśmy razem jest cudownie lecz troszke to trwało by się do mnie przekonała – trzeba być cierpliwym, - jak temu twemu będzie zależało to sama zobaczysz ze będzie pragnął spotkan itp. Itd. – lecz każda historia jest inna . powodzenia A tak w ogóle co ty chcesz?? Z nim się spotykać czy ogólnie być adorowana przez byle kogo?

lucjan to jest dobre pytanie co ja chcę;) nawet sama nie wiem....myślalam że chcę się z nim spotykać, ze chcę z nim być, jak rozmawialiśmy przez gg, ogólnie cały czas dobrze nam się rozmawia. Ale brakuje mi czegos, nawet trudno mi powiedzieć dokładnie czego. Jakiegoś takiego momentu fascynacji, zauroczenia..hm..na początku jak to zwykle bywa flirtu, podtekstu, tego żeby mi powiedział że mu się podobam (tak miałam z byłymi) a od niego nie padły takie słowa, mówi tylko że dobrze mu w moim towarzystwie itp....poza tym wiem może jestem zbyt wielką idealistą, odrealnioną, ale kilka rzeczy niepodoba mi się w nim, nawet nie chodzi o wygląd specjalnie....sama nie wiem może jeszcze się jakoś przekonam, ale mam po prostu porównanie jesli chodzi o poprzednich, byla fascynacja, motyle itp.....tutaj tego nie ma, chociaz tez bardzo miło spędzamy czas....to wszystko jest jakies pokręcone.....może dlatego że od samego początku nei byłam przekonana do znajomosci przez internet i dlatego tak do tego podświadomie podchodzę....

no to tak jak moja potzrzebujesz pewnosci, moja miby nie chciała na poczatku nic wiecej ale pisała mi w smsach "czy podobam CI sie choc troszke" "czy tesknisz choc troszke" no ale ja juz od poczatku mówiłem jej że jest wspaniała itp itd,. Moze masz racje nic u Ciebie z tego nie bedzie ale daj sobie szanse spotkaj sie jeszcze z nim kilka razy moze chłopak sie przełamie a jak nie cóż życie. po0wodzenioa

dzięki lucian, poczekam zobaczę co z tego wyjdzie jak się dalej potoczy, niby pisze mi co chwilę ze było super, ze między nami iskrzy itp, ale ja chciałabym po prostu usłyszeć że mu sie podobam nie wiem czy to takie trudne;) a oczywiście nie muszę się każdemu podobać ale skoro nie to dlaczego ze mną 'kręci' poczekam i zobaczę jak nie wyjdzie to nie będzie mi żal:)