druga ciąża po 30 i tarczyca

Czy któraś z was zaszła w drugą ciążę po 30 i ma niedoczynność tarczycy? Martwię się o zdrowie dziecka oraz o to, żeby nie przytyć za bardzo.

mi sie udalo w czwarta ciaze zajsc pomimo tej choroby i wszystko jest ok i z malym i ze mna,jak bedziesz pod stala kontrola endokrynologa to nic zlego sie nie stanie pozdrawiam :)

Ja dowiedziałam się o niedoczynności w 10tc ,biorę Letrox,przytyłam "normalnie" i z maluszek dobrze sie rozwija ! Więc głowa do gory ,będzie dobrze!

i ja się dopisuję :) dłuugo nie mogłam zajść w ciążę - jak się okazało przez niedoczynność. od 6 tygodnia biorę Euthyrox i jest ok :) przytyłam przed ciążą - wg mojej endo właśnie przez niedoczynność. teraz waga wrasta zgodnie z planem ;)

Powiedzcie mi jeszcze jedno, bo moja endokrynolog mówi, że jak będę w ciąży to oprócz euthyroxu, który teraz biorę będe jeszcze brała jod czy coś innego natomiast mój ginekolog mówi, że jak będę w ciąży to nie będę brała żadnych leków na tarczycę bo ciąża sama unormuje mi hormony tarczycy. Ja tu czegoś nie rozumiem. Tutaj czytam, że bierzecie leki na tarczycę, wszyscy w koło mnie mówią, że powinnam słuchać ginekologa bo on jest od ciąży pod każdym aspektem. Ja już nie wiem co robić, kogo słuchać, boję się bardzo :(

Dodam, że moja niedoczynność objawia się w badaniach krwi, moje wyniki są przykładowo, przy normie 0,27 - 4,20 to ja mam najczęściej tak ok. 3,5 - 4. Ostatnio nawet mi spadło i miałam 2,6 a potem nawet 1,9. Bardzo się ucieszyłam ale przy nastepnych badaniach wyszło mi 5,8. Badanie robiłam w końcowej fazie grypy i endokrynolog stwierdziła, że to mogło zakłócić wynik badań. Poza tym nie miałam do tej pory innych objawów niedoczynności. Moja lekarka mówi, że w moim wieku powinnam mieć wynik ok. 2.

podnoszę, proszę powiedzcie jak to jest, jużnie wiem co robić, chcę się starać o dziecko, mam prawie 30 lat i chyba najwyższa pora ale ta tarczyca mnie załamuje a konkretnie fakt, że każdy lekarz mówi mi co innego i nie wiem kogo słuchać :(

Z tego co widze to jeszcze nie jesteś w ciązy? Chyba że się myle. Ale jesli zajdziesz to musisz zaraz zrobic badania tarczycy i jesli wyjdzie niedoczynnośc koniecznie ja leczyć. Nieleczona tarczyca w ciązy ma powazne skutki dla dziecka!

Jeszcze chyba nie jestem w ciąży, nie zabezpieczamy się już, brałam tabletki ale przerwałam, żeby mieć przerwę aby hormony się ustabilizowały. Pytałam moją endokrynolog chyba z 5 razy o ciążę i ona powiedziała, że mam się nie zastanawiać tylko starać i będzie ok. Zastanawia mnie dlaczego ginekolog mi kazał rzucić leki jak będę w ciąży. Prowadził moją pierwszą ciąże, wszystko poszło dobrze akurat. Dzisiaj dowiedziałam się, że on dla swoich pacjentek jest bardzo miły ale jak przyjmuje na porodówce nie swoją pacjentkę to jużn ie jest miły. Jestem troche zdziwiona, do mnie zawsze jest bardzo miły ale zastanawiam się teraz nad nim. Pal licho uprzejmość ale chodzi mi o tą tarczycę i o to, że on każe mi robić coś innego niż endokrynolog. Najgorsze, że mój facet, znajomi i wszyscy dookoła mnie mówią mi, że powinnam słuchać ginekologa i obawiam się, że jak posłucham endokrynologa i nie daj coś będzie nie tak to mnie wszyscy powieszą za włosy. Boję się, nie wiem co robić i kogo słuchać.

Wpisz Sobie w googlach :Niedoczynność tarczycy w ciązy " i wszystko bedziesz wiedzieć.. A gina zawsze mozesz zmienić!

Ja już myślałam o tym, żeby zmienić ginekologa, tym bardziej, że jest taki w moim mieście, którego wszyscy polecają, kolejki sa do niego strasznie długie, czeka się po 6-7 godzin ale podobno jest świetny. Jedno mnie martwi, co jak zacznę rodzić, a mój dotychczasowy ginekolog pracuje w tym samym szpitalu co ten, którego tak polecają i co jak będę rodzić a tego przypuśćmy mojego nowego lekarza nie będzie tylko ten, do którego chodzę teraz. On będzie już wiedział, że zamieniłam go na innego a jak się potwierdzi to, że jest niemiły do nieswoich pacjentek to do pacjentek, które go olały na rzecz innego będzie tym bardziej niemiły, obawiam się tego bo wiadomo, że tam zleżymy od nich i oni mają władzę, którą niestety wykorzystują.

Kochana,nie daj sie zwariować!!!! Co by było gdyby...... Masz wybrać to co w tej chwili jest dla Ciebie najlepsze a nie snuc przypuszczeń >

melduje się ponownie ja starałam się o dziecko ponad 1,5 roku. wcześniej były 2 poronienia :( jak skończyła nam się cierpliwość poszliśmy do specjalisty z prawdziwego zdarzenia. nikt , nigdy nie robił mi tak dużo badań jak obecna gin. w tych badaniach właśnie wyszło coś z tarczycą, ale że miałam następną serię, gin kazała powtórzyć je i przyjsc ponownie. w miedzyczasie zaciążyłam ;) i spanikowana plamieniem zadzwoniłam do niej. pierwsze co KAZAŁA BIEC DO ENDOKRYNOLOGA ! moje wyniki przed ciażą 3,7 będąc w ciąży ( te powtorzone ) ponad 5 po 1 dawce Euthyroxu 50 2,6 teraz biorę 75 , DLATEGO ŻE JESTEM W CIAŻY niedoczynnność nieleczona w ciąży prowadzi do poronienia, ponad to teraz moja " słabo działająca " tarczyca musi pracować za 2 :) zarówno gin jak endo zgodnie twierdzą że leczenie w czasie ciąży jest KONIECZNE w celu jej utrzymania, pnad to dawkę leku być moze jeszcze trzeba będzie zwiększyć , bo dziecko rośnie ( 16 tc dopiero ) i też ma większe zapotrzebowanie reasumując przydługi wywód ;) zupełnie nie widzę logiki w ziałaniu Twojego ginekologa. a co na to endokrynolog ?

za literowki przepraszam ;) moje wyniki to oczywiscie TSH. na normy nie patrz bo nawet moje 2,6 jest nadal niedoczynnością .

dziewczyny ja też mam niedoczynność zaczynałam z tsh na poziomie 5,15,byłam u różnych lekarzy i żaden mi nie pomógł jeden mówi ze mam niedoczynność a inny ze nie, ja głupia uwierzyłam temu drugiemu i mając tsh na poziomie 2 po zbiciu euthyroxem po odstawieniu doprowadziłam się do poziomu powyżej 6. staram się z mężem o dziecko i teraz na własna rękę biorę znowu euthyrox bo boje się ze jeśli nam się udało to zaszkodzę dziecku jak nie będę go brała. dodam ze mam tez PCOS i biorę clostibegyt na wywołanie owulacji. możecie mi polecić jakiegoś naprawdę dobrego endokrynologa??? ale się rozpisałam.

upupup

Mój endokrynolog powiedziała, że będę musiała brać leki, ginekolog twierdzi, że będę musiała przestać je brać. Ja wiem, że wy bierzecie i jesteście pod opieką lekarzy, ja po prostu jestem skołowana tymi dwiema różnymi teoriami. To chodzi o to, że to ważna sprawa, chodzi o zdrowie i życie. Postanowiliśmy, że pójdę się poradzić do innego ginekologa i zobaczymy co on powie. Gorzej jak też mi powie, że będe musiała przestać brać leki a z tego ci widzę to wszyscy biorą. Teraz zamierzam iść do podobno dobrego specjalisty więc jego zdanie chyba powinno być liczące ale co jak mi też powie, że przestać brać? Serio jestem totalnie zdezorientowana.

Państwowo do tego specjalisty, do którego chciałam iść trzeba czekać do września! A prywatnie przyjmuje ale jak się jedzie w południe to wychodzi się w nocy! Tyle ma pacjentek, co ja mam teraz zrobić.

do druga ciaża po 30 i tarczyca...ja jestem w 25 tc-to moja 3 ciąża.na niedoczynnosć choruje od 2007 r.,jestem pod stałą kontrolą endokrynologa .oprócz letroxu dodatkowo biorę jod w zestawie witamin dla kobiet w ciąży(Falvit mama)-to zalecenie lekarza endok.wyniki sa dobre.

Wbrew pozorom problemy z tarczycą nie muszą oznaczać problemów w ciąży: http://tarczyca.edu.pl/2010/08/31/ciaza-a-tarczyca/