Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

***Orient***

Kto tu ma problem? ja czy on?

Polecane posty

Gość Ty masz problem bo masz
gówniany związek. Jak faceta nie stać na opiekuńczość i "rycerskość" od samego początku związku, to znaczy, że nigdy mu specjalnie nie zależało, a oprócz tego jest burakiem. Kobieta do niego jeździ, a on jej pozwala po nocach pks-em się tłuc?! :O Mój mąż po 5 latach związku nie pozwala mi wieczorem samej do sklepu iść! Zapieprza po pracy jak głupi, żeby zdążyć mnie odebrać z mojej pracy, choć mogłabym sobie autobusem wrócić. Po prostu kocha mnie i dba o mnie. Nie wyobrażam sobie tolerowania takiego olewania i co ważniejsze: kompletnego braku troski o bezpieczeństwo ukochanej kobiety. Jak Cię ktoś zgwałci w na jakimś gównianym dworcu, to też Ci powie: sorry, mała, ale ja mam takie zasady? Weź to przemyśl dziewczyno, bo słabo to widzę, jak on już taki jest na samym początku. Nie wiem, jaki jest w innych kwestiach, ale to jest żenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krokodylka
Facet ubzdurał sobie zasady.... które są błędne. Chodzi o to, żeby wspierać się, dbac o siebie nawzajem przecież. On nie wie, że RYCERSKOŚĆ jest bardzo bardzo w cenie. W każdych czasach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×