Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pusta_od_srodka

czemu jestem taka dziwna i nienormalna-pomozcie

Polecane posty

Gość to nie depresja
ja mam podobny problem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam juz 28lat
i tak samo sie czuje jak Ty, i widze, ze nie tylko my... acha i to moze byc depresja z tym, ze UTAJONA ( kiedys mi pani dr powiedziala, ze moze to jest wlasnie depresja utajona, czyli taka ktorej sie wstydzimi sami i wstydzimy sie do tego przyznac - ja oczywiscie zaprzeczylam jej, ze nie.. itp, no ale tak sobie mysle.. ze cos w tym jest.. heh) czesc 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga198111
nie wkleił się link dobrze brutal.blog.onet.pl/W-poszukiwaniu-szczescia,2,ID398865497,DA2010-01-22,n

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga strona medalu
A co z druga strona jak ma postepowac z taka osoba z tymi ktorzy czesto sa nazywani toksycznymi bo probuja potrzasnac / dotrzec ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konyuu
dobrze ten brutal pisze ale do takich ludzi jak wy to i tak nie trafi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skad jestescie dziewki
moze sie skrzykniemy i zrobimy jakas rozpierduche na miescie? ja z wawy a wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAKBYM CZYTAŁA o sobie
boli mnie już to moje wyizolowanie i brak bliskich osób... chłopak to nie wszystko... jestem spod wawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga strona medalu
To co Cie ogranicza ? przeciez nikt nie kaze odrazu skakac na gleboka wode krok po kroku ... albo probowac roznych rzeczy po trochu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAKBYM CZYTAŁA o sobie
i nie dziwię się, że autorka nie chce zostawić chłopaka, skoro pewnie jest on dla niej głównym towarzyszem, a bez niego zrobi się bardzo pusto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jatezmamtak
ja jestem z okolic wroclawia..buu daleko do cb:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pusta_od_srodka
nikt mnie po prostu nie umie dobrze zerznac ciagle mi malo mam ochote 24h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAKBYM CZYTAŁA o sobie
nawet nie potrafię powiedzieć, co takiego we mnie jest że nawiązanie znajomości z ludźmi sprawia mi tyle trudności. na pewno brak mi inicjatywy... ale niektórzy mają masę znajomych i kumpli mimo że w ogóle o ich nie zabiegają. jestem dość zamknięta w sobie, nie wiem jak nad tym pracować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jatezmamtak
samemu nie da sie chyba tego zwalczyc...a otworzylyscie sie przed rodzina ?? ja nawet tego nie umiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAKBYM CZYTAŁA o sobie
moja matka jest toksyczną osobą i nigdy nie wczuwała się w moje problemy - tzw. zimny chów. innej rodziny nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga strona medalu
Basen...bieganie...tance... nie idz tam zeby poznac ludzi tylko idz zeby sie zmeczyc i byc wsrod ludzi... a znajomosci same przyjda predzej czy pozniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAKBYM CZYTAŁA o sobie
może w tym problem, że nie miałam wzorców nawiązywania relacji w dzieciństwie i w czasie dorastania - dzięki rodzicom, rodzeństwu Macie rodzeństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jatezmamtak
mam brata ale on jest moim przeciwienstwem zawsze duzo ludzi wokol niego itd nie dogaduje sie z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAKBYM CZYTAŁA o sobie
chodziłam na basen przez całe lato, na półroczny kurs w gronie 20 osób, w pracy jest chyba ze 100 "potencjalnych" znajomych... i nic czasem ktoś zagada, niewiele z tego wynika, a już na pewno nie np. wymiana telefonów i postanowienie o pogłębieniu znajomości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
man ten sam problem i oswoiłam się z tym, że najbardziej lubię święty spokój i swoje własne towarzystwo... ewentualnie towarzystwo równie toksycznego egoisty jak twój chłopak, który od niedawna jest moim mężem :) studia też mnie nie kręcą i robię je dla papierka nie dla pracy w zawodzie. nie mam hobby, pasji, nic :) od znajomych się też odsunęłam bo nie potrzebuję fałszywych interesantów, którzy są tylko jak im coś potrzeba, a mnie nie ma kto pomóc jak przyjdzie co do czego. życie :/ może przyjdzie czas, że się w czymś odnajdziemy i będziemy spełniać. życzę tego autorce i wszystkim innym z tym samym problemem. uszy do góry! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JAKBYM CZYTAŁA o sobie
piszecie o toksycznych chłopakach lub mężach, co to dokładnie znaczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutne zycie mam
jestem z Wami, niestety :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pusta_od_srodka
chce sie rozstac z nim wiele przecierpiałam z jego winy jego toksycznosc objawia sie brakiem szacunku dla mnie, czesto pofniesionym głosem wrecz krzykiem, okłamywaniem (co mnie najbardziej boli) jesli go zabraknie nie zostane do konca sama mam studia-tam widuje ludzi zawsze z kims sie pogada i jakos to zleci nie potrzebuje kontaktu ze znajomymi az tak czesto rozmowa raz na jakis czas mi wystarczy depresja utajniona hmmm-musiałabym miec to od wielu, wielu lat wiec nie sadze wprawdzie jak byłam młodsza to miałam mysli zeby ze soba skaczyc ale wraz z wiekiem to mineło teraz sobie wegetuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pusta_od_srodka
hokus pokus - pewnie jestes w moim wieku lub cos koło tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pusta_od_srodka
bardzo staram sie nie zamykac w domu nie ograniczac tylko i wylacznie do własnego towarzystwa ale nie raz jest tak ze potrafie przez tydzien nie wychodzic bo zwyczajnie nie mam po co, brak celu, brak checi itp brak siły chociaz na głupi spacer lub zakupy(kiedys lubiłam na nie chodzic dzisiaj nie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jatezmamtak
a jak sobie radzisz na czas wakacji? Ja niestety nie mam co robic nie wyjezdzam nigdzie bo pieniedzy nie mam za duzo a jesli juz gdzies pjade to dwa czy trzy tygodnie mija a potem dalej nuda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam. postanowiłem napisać, bo mialem tak samo: wyizolowany, bez zainteresowan i co najwazniejsze bez nadziei ze sie polepszy. Niektórzy mają taki styl bycia i już. Ale nie zawsze to sie sprawdza. U mnie to buło poniekąd zwyczajne lenistwo. Nie twierdze ze tak jest u Ciebie, ale może... Dla mnie zbawienna jest praca. Gdy mam co robić staje się zupełnie innym człowiekiem. Polecam taniec. Np zwyczajny kurs tańca. Ruch + muzyka dobrze dzialają. A może przyczyna problemu tkwi w Twoim chłopaku? Skoro mówisz że Cie nie szanuje itd... Ja jestem zwolennikiem ucinania toksycznych relacji, chociaż wiem, że tak się tylko łatwo mówi i znam tą obawę przed zostaniem sam jak palec nawet bez tej jednej osoby, która z Tobą jest, jakakolwiek by nie była. Sorki, że się tak wymądrzam, ale znam ten stan z autopsji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam. postanowiłem napisać, bo mialem tak samo: wyizolowany, bez zainteresowan i co najwazniejsze bez nadziei ze sie polepszy. Niektórzy mają taki styl bycia i już. Ale nie zawsze to sie sprawdza. U mnie to buło poniekąd zwyczajne lenistwo. Nie twierdze ze tak jest u Ciebie, ale może... Dla mnie zbawienna jest praca. Gdy mam co robić staje się zupełnie innym człowiekiem. Polecam taniec. Np zwyczajny kurs tańca. Ruch + muzyka dobrze dzialają. A może przyczyna problemu tkwi w Twoim chłopaku? Skoro mówisz że Cie nie szanuje itd... Ja jestem zwolennikiem ucinania toksycznych relacji, chociaż wiem, że tak się tylko łatwo mówi i znam tą obawę przed zostaniem sam jak palec nawet bez tej jednej osoby, która z Tobą jest, jakakolwiek by nie była. Sorki, że się tak wymądrzam, ale znam ten stan z autopsji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roślinka
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×