Czy takie skoki wagi są normalne???

A więc ostatnio się ważyłam i miałam 50kg, po południu zważył mnie lekarz i nadal miałam 50 kg. Na drugi dzień ważyłam 48kg :O Trzeci dzień 47, i doszło aż do 45 :O Trochę mnie zdziwiło, że tak szybko chudłam i się zastanawiałam nad wizytą u lekarza. Ale od momentu kiedy ważyłam 45, zaczęłam znów tyć i teraz ważę 49... Czy to normalne? Kto się zna na takich rzeczach? Ps. Waga nie jest zepsuta, a nawet jeśli to ważyłam się w różnych miejscach i wyniki się zgadzały

i tyle co wiem skoki 1kg do 2kg to norma,ale zeby az tyle? Sprawdzalas dzien cyklu? Moze bylas przed miesiaczka?

Obserwuję Twój temat, ponieważ też tak mam. Rano np mam 62 kg, potem w południe 61 kg, pod wieczór 60 kg a rano np 64 kg.

mam dla was przykra wiadomosc macie tasiemca:P

w ciągu dnia też skacze mi waga, ale biorę ciężar tylko z rana, bo w sumie jak się coś zje, to pewnie też to waży. Mi wcześniej ubywało niezmiennie codziennie po 1 kg a później dochodziło po 1 kg. Nie pamiętam jak było z miesiączkami, ale chyba w trakcie jak mialam 45, to wtedy miałam chyba okres..

Wyślij wypowiedź>> mówisz poważnie czy żartujesz? Sama juz się zastanawiałam nad jakimś tasiemcem, lub innymi robalami :O

zbadaj ile pijesz i ile sikasz. jeśli byś tylko chudła w szybkim tempie to zbadaj cukier.

na tej samej wadze rózne wagi mogą róznie pokazywac i czy waga stała w tym samym miejscu. przeniesienie wagi w inne miejsce lub na inne podłoze moze zmieniac wynik no i zaleze tez od ubrania w jakim jestes

Już napisałam powyżej, że to nie jest wina wagi, i wiem, że różne wagi pokazują inne wyniki i wiele zależy od podłoża. Ale z tym jest ok Cukier mam w normie (sprawdzałam u brata na glukometrze) czy mimo to powinnam zrobić wyniki? Czy lekarz może to zbagatelizuje i powie, że sobie coś wymyślam...