Nie mogę przestać myśleć o dzieciątku. Pragnę

maleństwa z całego serca. Mam Ukochanego u boku, ale On nie jest jeszcze gotowy. Bardzo mnie to boli. Moim pragnieniem jest miec cząstkę mojego Ukochanego, czyli Nasze maleństwo. Nie wiem co robic:( Desperatka normalnie. Nie mam się komu wygadać, dlatego piszę na kafe.

Hehehe, ja też tak szalenie chciałam dziecko no i .... mam :) I wiesz, chętnie bym Ci je na chwilę pożyczyła, zeby odpocząć i znów pobyć tylko z mężem sam na sam :)

*dziecka miało być.

autorko musisz go do tego przygotować by chiał :P ile on ma lat?

Też tak jak Ty pragnę dziecka. Mój facet chce jeszcze poczekać az będzie mial dobra sytuacje finansowa. Jak znam zycie to potem pojawi sie innym problem, dlatego po dlugich rozmowach zdecydowalismy ze specjalnie sie nie staramy ale jak będzie to będzie super. Może tez powinnas przyjac taka taktykę. Pozdrawiam

Nie no, wiesz naprawdę ja też swirowałam, jak drugi miesiąc nie udawało się "nam" zajść, ale udało się po trzech miesiącach. Jacie, jak się cieszyliśmy ! Dziecko to najwspanialsze stworzenie na świecie, ale teraz brakuje mi znów takiego bycia tylko we dwoje.... Kocham moje dziecko najmocniej na swiecie i zrobiłabym dla niegoo wszystko, ale wychowanie dziecka to ogromny trud i poświecenie .... Drugiego póki co nie mamy w planach wogóle.

Życie zmienia się po pojawieniu się dziecka prawda? Mma nadzieje , ze na lepsze. Chciałabym żeby On chciał. Nie wiem kiedy to sie uda, czy w ogóle sie uda. Ma 35 lat. Troche przeżył w swoim zyciu. Ma jedno dziecko, ale dorastające, które tez bardzo by chciało braciszka lub siostrzyczke.

Jebnac cie w ten glupi leb

Niuni wiesz co, ja pare miesiecy temu tez tak mialam chociaz sie zabezpieczalismy i wiedxialam ze dziecko wywroci wszystko do gory nogami wybilam sobie to z glowy, staralam sie nie myslec o tym itp itd i co? zaszlam w ciaze heh:P teraz do tej pory nie wierze i jakos nie umie sie przestawic. Co ma byc to bedzie moja droga wrzuc na luz i znajdz sobie zajecie i przede wszystkim poczekaj az partner bedzie gotowy :)

U mnie to raczej ciężko, bo biorę anty. No cóż muszę czekać:)

Ja ma 33 lat i 12 letniego synka...od kilku lat usilnie namawiam męża na drugie dziecko...w tym roku zauważylam, że zaczyna "mięknąć" i sam zaczyna rozmawiać na temat małego "bąbelka" - jak się wyraża...mam nadzieję, że wkrótce uda mi się przejść z teorii do czynu :) Mam już obsesję na punkcie dzieci...zaglądam do wózków i zauważę każdą kobietę w ciąży na mieście...teraz na dodatek siostra męża za chwile urodzi i będzie mi jeszcze trudniej...mam nadzieję, że gdy mąż zobaczy tę malutką kruszynkę, to zapragnie dziecka i może w tym roku zaczniemy starania...amen...