jestescie uzaleznieni od kafe?

mam tak ostatnio, ze nie moge sie oderwac i siedze po nocach. Juz mam odchodzic a tu znowu cos zobacze, cos dopisze, cos poczytam. Jestem tu dopiero od 2 miesiecy. Jak to jest?

ja tu przesiaduje bardzo dlugo minimum kilka godz dziennie z przerwami

ale kiedy? chodze niewyspana, a ja latwo sie wkrecam

Ja jestem tu od 3 lat i 7 miesięcy, ale nie uważam,żebym był uzależniony. Bardzo rzadko coś piszę, zazwyczaj tylko czytam. Czasami nie zaglądam tutaj przez dwa miesiące. Znam bardzo dobrze niektórych kafeteriuszy, jednych podziwiam, innych nie lubię. Będę odwiedzał to forum, dopóki będzie istniało albo dopóki nie umrę.

Na szczęście nie:)

chyba tak, weszłam i siedze gdy czekam aż minie czas do obejrzenia następnego odcinka gotowych na wszystko online :P

Nie jestem:) Mam ciekawsze zajecia niz przesiadywanie calymi dniami na kafe ale lubie tu zajrzec:)

O, znam Brzydulę. Jest ładna, uprzejma i miła. I ma prawie dorosłego syna.

Brzydula a gdzie pracujesz?

jestem uzależniona od kafe jak również od keczupu, dziś zamknęłam sie w sobie, jest mi ciężko i źle prosilam kogoś o pomoc a ten ktoś strzelił focha kaze czytać sokratesa i harlequiny co wg mnie jest bez sensu. Wiem ze stara sie pomóc ale nie wiem czy podoła, zataił ten ktoś przede mna tez ze gra na tamburynie i odnosi pektakularne sukcesy. Ja gram na waltorni ale dzis z powodów zdrowotnych nie moge zagrac. Daisy kocham Cie! Pozdrowienia dla bobra Stefana, Grażyny z kotliny kłodzkiej i respekt dla Człowieka Biedronki

Ja nie wiem. Wiem, że lubi plażę, ale gdzie pracuje, nie wiem.

ja również jestem uzależniona od kawy!! kafe = kawa , tak ? Muszę się pochwalić ,iż ostatnimi czasy wybudowałam miniaturę miasta z małych plastikowych mieszadełek... Dear dir ( Droga " road ") lubiem keczup niestety nie jest to łatwy problem do rozwiązania. Polemizowałabym na ten temat ... ...aby jednak uzyskać kod dostępu do porady wyślij SMS o treści PORADA na numer 75068. ...

tak to jest jak sie nie ma znajomych w zyciu :)

wysłałam esemes i nikt mi nie doradził teraz czuje sie oszukana

LUBIEM KECZUP uważam iż chorujesz na przewlekłą chorobę a raczej zjawisko,któremu nadałam nazwę Syndromu Duchowego Uzależnienia. Jest ona wrodzona, odziedziczona po przodkach lub nabyta w skutek inspiracji, nauk, perswazji albo przymusu ze strony innych ludzi; wzbudzona, wzmacniana, modyfikowana, ukierunkowana przez zewnętrzne względem człowieka spirytualne moce,byty,silna, nieodparta, racjonalnie bądź irracjonalnie motywowana kompulsywna potrzeba wykonywania jakiś czynności w celu zaspokojenia pragnień, potrzeb, dążeń o charakterze duchowym, tj. mających związek z ponadzmysłowymi mocami, energiami albo boskimi personifikacjami...

Jestem i się wstydzę :O

zupa juz myslałam ze nie zyjesz:P ja nie jestem uzalezniona.

Anq25 - gdzieżbym śmiała tak bez pozwolenia nie żyć :D Na pocieszenie dodam, że ja się od wszystkiego uzależniam, więc Kafe to żaden wyjątek :D

jestem zaledwie od miesiąca z przerwami, a juz przeraza mnie jakie spustoszenie powoduje kafe w mym codziennym zyciu generalnie pisząc to czuje się jak na spotkaniu AA... choć teoretycznie nie wiem jak owe spotkanie wygląda i jak się można czuc gdyz nigdy na takowym nie byłam... hym chciałam napisac iż nie miałam przyjemności byc, ale tu mozna by polemizować :P wogóle to spędzam "tu" czas w pracy ... ale od jakiegos czasu tez w NOCY co mnie przytłacza gdyż zamiast zakuwac do sesji ja gadam z bandą wariatów na bezsensowne - zazwyczaj świadomie wybieram - tematy ... matko chyba jednak pojebało mnie do reszty koncze i chyba (?) ide spać ... o ile nie dostrzegę "intrygująceg" topiku ... :/

tylko od vikodinu no i paru innych rzeczy :P

od miesiąca z przerwami i 1700 postów. Jak to niektórzy mają w pogardzie tę dobrą maksymę, że milczenie jest złotem.

i nie tylko ;)

a teraz sie jeszcze okazuje ze mam zaliczony semestr i sesja juz mnie nie dotyczy, wiec bede miala duuuuzo czasu. A i 'ohoh bedzie gorąco' Mam znajomych. Ale po nocach sie z nimi raczej w tyg nie spotykam. A na kafe siedze:P

Pisuję to już od 5 lat.:O 5 lat wyjęte z życiorysu. Życie mam normalne, ani nudne, ani ciekawe, bez kłopotów. Nie jestem samotna. Dom zaniedbany, znajomych powoli tracę, bo nie odnawiam kontaktów, mąż już się nauczył organizować sobie wolny czas beze mnie, bo ja.... siedzę ciągle na kafe i piszę lub tylko czytam. Uważajcie. Jeżeli jeszcze macie siłę, to... To forum zabiera całe życie. Życie zaczyna dziać się na forum. :O

jestem uzalezniony zwlaszcza od podawania swoich i nie swoich tematow do kassacji w redakcji, obecnie pisze tam na pomaranczowo :(

bylam ale sie wyleczylam teraz posioedze z godzine i juz nuuudno tu sie robi :O

yyy chyba tak musze codziennie tu zajrzeć :P

a tak w ogole to co wam daje kafe? Czy ktos w ogole tak szczerze korzysta z tych rad ktore tu czyta?

na kafe jest za duzo prowo