Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmeczona sama opowiescia

prosze o pomoc w zrozumieniu zachowania faceta

Polecane posty

Gość zmeczona sama opowiescia

poznalam kogos itd, ten ktos mieszka w pewnej odleglosci ode mnie, dosc znacznej, ale fascynacja obupolna jak mi sie wydawalo byla na tyle silna, ze jakos mialam nadzieje na cos wiecej moj problem, a wlasciwie jego polega na tym, ze On nie chce ze mna rozmawiac, tzn, jak przychodzi do rozmowy innej niz pogoda, czy tez praca koles nagle milknie i mowi ciagle, ze nie wie co mi ma powiedziec i tak jest za kazdym razem, mowi, ze przez telefon nie bedzie rozmawial o waznych sprawach (normalnie przyznalabym mu racje, ale dzieli nas 400 kilometrow) zaproponowalam rozmowy na laczu internetowym, stwierdzil, ze nie ma programu, a na zywo wcale nie bylo lepiej kiedys gdy bylam w jego miejscowosci zachowalam sie troche niefajnie, w sensie, to ja przestalam sie do niego odzywac pewno dnia na imprezie, obrazil sie - nie olal mnie ale sie obrazil, jak dziewczyna, nie dosc, z eprosilam aby odebral telefon dzwoniac z 40 razy, to na drugi dzien bylam wspanialomyslnie szczera, ze wytlumaczylam mu swoje zachowanie, a naprawde mialam powody, i nie bylo mi latwo wiedzialam, ze zrobilam zle, i sama probowalam to naprawic a wiec przez godzine nawijalam dlaczego tak a nie inaczej, mowiac mu o sprawach dosc prywatnych, powiedzial wtedy, ze to docenia, zapytalam, czy teraz moze mi choc troche wybaczyc, powiedzial, ze juz danwo to zrobil, inaczej by ze mna nie gadal a dzisiaj rano zadzwonil i zaczal mi wylatywac z tamta sytuacja, czy ja wiem, jak On sie wtedy czul itd, a to bylo ponad miesiac temu, wiec chyba mial czas na poinformowanie mnie ze nie jest ok, tym bardziej ze pytalam go chyba z 50 razy problem w sumie polega na tym, ze ja jestem szczera, otwarta, mowie o swoich wrazeniach odczuciach, a On nie mowi o sobie prawie nic, a gdy cos mu nie pasuje wypomina sytuacje sprzed jakiegos czasu, gdzie mi sie wydaje ze sprawa zamknieta, bo przeprosilam, bo sie straam naprawic blad, i przede wsyztskim bo On mowi ze juz okey ostatnio On mi zrobil syf, ale ja wtedy od razu powiedzialam co o tym mysle, a On przperosil spytal, czy moge o tym zpaomniec, powiedzialam ze tak i nigdy wiecej sytuacji nie wspominalam, a On wypomina i odgrzewa tamta moja wpadke :( nocy dzis nie przespalam, serce mi walilo jak mlotem... autentycznie zmeczozna jestem ta sytuacja, rozmowa nic nie daje... dac spokoj?? naprawde mi zalezalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość On chyba jest ciagle
On chyba jest ciagle rozkapryszonym dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liyahhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
jakis porabany gosciu, kopnij go w dupe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia z brzeszczy
taka z niego bomba z opuznionym zaplonem - tacy sa naprawde niebezpieczni, zastanow sie czy chcesz byc z nim tak na powaznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymistaaa
Nie potraficie ze sobą rozmawiac, bo tez nie macie o czym ! Odleglosc to raz, czyli nawet nie macie czego powspominać, bo nic razem nie robicie. Inna sprawa to fakt, ze jak nie ma wspolnego tematu i próbuje sie go na siłe wymyslać, to albo wychodzi maniana, albo kogos glowa rozboli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmeczona sama opowiescia
nie napisalam, ze to sie opiera tylko na rozmowach telefonicznych, spedzialam z Nim ostatnio 4 dni wczesniej tez jakos 3, takze w miare mozliwosci sie widujemy na poczatku super nam sie gadalo i dlatego mnie zauroczyl nie jestem osoba, ktora boi sie rozmowy, ktora boi sie mowic o wlasnych wrazeniach myslach itsd, a On twierdzi, ze trudno jest mu sie otworzyc, co mozliwe ze moglabym nawet zrozumiec, pod warunkiem, ze nie wypominalby mi za kazdym razem jakichs moich wpadek, ktore zazanczam, nie byly niczym strasznym... ja np w ogole nie obrazilabym sie o to o co On sie obraza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trenbolon
ja zyje z kobieta w zwiazku na odleglosc...spotykamy sie czasami ale codziennie rozmawiamy ze soba, nawet po kilka godzin...i naprwde ciagle jest nam malo...jesli on nie chce z Toba rozmawiac to olej go..poza tym nie wiesz co on robi gdy jestescie osobno skoro o tym nie chce rozmawiac...zwiazek na odleglosc mozna utrzymac glownie przez zaufanie...a jak ufac komus, kto nic o sobie nie mowi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trenbolon
a z tym obrazaniem to facet jest moim zdaniem niedojrzaly do zwiazku..jesli naprawde mu na Tobie zalezy to nie robilby takich akcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmeczona sama opowiescia
dziekuje za meski punkt widzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmeczona sama opowiescia
facet ma 31 lat, wydawaloby sie, ze jest dojrzaly, powinien byc, a ja sadzilam ze to normalnie niemozliwe ze sie uchowal sam... juz teraz chyba wiem dlaczego... ja mam 25 lat a czuje jakby to ja byla powazniejsza w tej relacji... chyba faktycznie dam nam odpoczac, nic na sile... a lepiej skonczyc to teraz zanim bardziej sie zaangauje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trenbolon
nie ma za co...jesli ma 31 lat to juz naprawde trudno bedzie mu sie zmienic i lepiej zebys sie nie meczyla w takim zwiazku...jestes mloda, poznasz jeszcze kogos bardziej odpowiedzialnego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmeczona sama opowiescia
trenbolon ---- > dzieki :] dzisiaj jeszcze mi powiedzial, ze jesli chcemy to mozemy sie zapytac znajomych naszych co uwazaja o moim tamtymz achowaniu na imprezie.... a ja mu mowie, ze ja sie nikogo nie musze pytac, bo wiem, ze zle postapilam i dlatego tez pozniej probowalam naprawic swoj blad.. i przepraszalam a on tak, jak ma jakis problem to zamiast zapytac sie mnie, czemu tak a nie inaczej, to leci do naszego kumpla i jego sie wypytuje czy czegos nie wie eh jak to czytam to nie wierze, ze sie dalam w cos takiego wplatac, jak przedszkole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość optymistaaa
Toksyczny związek :) Ołł jeeaahh ! :xD Lubisz takie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trenbolon
bylas nim zauroczona...to tlumaczy Twoje zachowanie...a jak tak lata do kumpla to niech sie z nim zwiaze:-) straszny z nigo dzieciuch...i jeszcze to podpytywanie o Twoje zachowanie na imprezie...smiac mi sie chce:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmeczona sama opowiescia
optymista, a czy Ty jestes wtorny analfabeta ?? proponuje przeczytaj raz jeszcze, i znajdziesz odpowiedz na zadane przez siebie pytanie gdybym lubila nie pisalabym trenbolon... tak, jesli juz postanowi sie odezwac, to dla mnie juz jasne wszystko... heh :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trenbolon
ja mimo wszystko nie kontynuowalbym tej znajomosci...predzej czy pozniej znowu Tobie to wypomni...jak nie teraz to za jakis czas...i znowu bedziesz sie denerwowac...powinien wybaczyc i nie wracac do tego...nie wiem czy pisalas tez co zrobilas na tej imprezie?? moze czul sie zdradzony w jakis sposob??:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmeczona sama opowiescia
to ja przyjechalam do jego mista, i powiedzialam mu gdzie bede, chcialamz robic niespodzianke, a ten oczywiscie mial wyrzuty ze nie powiedzialam mu wczesniej... kiedy przyszedl, zaczelismy gadac, albo inaczej, ja zaczelam... nawijalam nawijalam, a On tylko hmm. aha.. i smiech ktorym qatakuje za kazdym razem kiedy nie wie co powiedziec zapytalam czy idzie tanczyc powiedzial ze nie, wiec poszlam sama... wrocilam, zaprosilam go do baru na alko, poszedl, ale byl oburzony ze milo gadam z barmanem, zartowalam sobie tylko z tym barmanem wrcoislismy na miejsce, probowalam podjac temat nie odezwal sie, poszlam znowu tanczyc, a pozniej jakas laska sie przysiadla i chwile z nia pogadalam lekko odwracajac sie do niego plecami (to moja zbrodnia najwieksza plus to, ze nie rzucilam mu sie na szyje kiedy sie zobaczylismy) po tym wyszedl troche zbyt demonstracyjnie sie odwrocilam i specjalnie gadalam z ta laska, zeby go jakos zmotywowac, zeby sie wlaczyl do rozmowy lub cos.. poniewaz zrobilam to z premedytacja uznalam wine.. no ale coz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trenbolon
wiec nie zrobilas nic zlego!! to juz taki obrazxalski typ i jesli nie macie o czym rozmwaiac to sprawa jasna...nawet jesli sie teraz jakos miedzy wami ulozy to on zawsze znajdzie jakis pretekst zeby sie na Ciebie obrazic i zebys Ty czula sie winna...widocznie lubi jak go przepraszasz:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmeczona sama opowiescia
nie jestem osoba, ktora lubi przepraszac, ze tak powiem, ale tu mi zalezalo na tym aby zgasic te sytuacje i zapomniec o niej, ale widac tylko mi on dalej mowi, ze jego boli moje zachowanie z tamtego czasu (ponad miesiac temu) dla mnie to chore, bo jesli nie moge o czyms zapomniec albo ktos mnie zrani to jak mowie rozmawiam, wyjasniam.. a On tylko w zlosci porusza jakikolwiek temat i to taki ktory dla mnie jest juz przeterminowany najgorsze, ze dykredytuje mnie w oczach znajomych, mowiac ze jestem obrazalska, i wlasnie wypytujac ich dlaczego np jestem na niego zla, mimo iz nie jestem chorera jestem cierpliwa osoba, ale wszytsko ma swoje granice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trenbolon
wiec odpusc...woli rozmawiac o waszych problemach ze znajomymi a nie z Toba...to jest naprawde chore..zreszta dokladnie nie wiesz w jakim swietle Ciebie przedstawia, znajomi cos tam mu nagadaja a on widocznie jest bardzo podatny na sygestie innych i zawsze ma do Ciebie pretensje...dzieciak jakis, ktory nie dorosl do zwiazku z kobieta jak masz ochote to mezmy pogadac na gadu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmeczona sama opowiescia
odpuszczam, bede zdrowszza :D dziekuje za rady i odpowiedzi, naprawde staram sie zawsze aby byc fair wiesz nie korzystam z gg... ale dziekuje bardzo z apropozycje :D i naprawde za rozmowe i wysluchanie, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trenbolon
powodzenia i pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiekszosc facetow nie lubi
długich rozmów przez telefon. Ale jesli macie o czym rozmawiac w 4 oczy to ok, jesli nie, to nie ma co ciagnąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×