Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miętuffka....

Śmieszy mnie hipokryzja matek

Polecane posty

Gość miętuffka....

które podrzucają dzieci do babć a same idą na dyskotekę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co w tym złego
he? już nie można sie pobawić ani jednego wieczora jak sie matką zostanie? co ma do tego hipokryzja? albo jesteś debilem albo gupim trollem :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jaka w tym hipokryzja bo nie rozumiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z powyższą wypowiedzia...tak jak sie zostanie matka to nic nie pozostaje jak zagrzebac sie w pieluchach..to jest dopiero smieszne;- )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miętuffka....
hipokryzja taka, że rodzą dzieci, chwalą się, że same chowają, a potem okazuje się, że współchowają :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak podrzucic babci dziecko na noc raz za kiedy to naprawde współwychowywanie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poszukujeeee
smieszy mnie hipokryzja moherowych beretow:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkk
Jestem po 40 i już zapowiedziałam swojemu synowi,ze w przyszłosci nie będę nianką dla Jego dzieci ,a swoich wnukow. Gdy zechca isć gdzies na impreze lub gdzies pojechac aby sie rozerwac niech wynajmą sobie opiekunke do dziecka i za opike nad dzieckiem zapłacą. Wychowałam wraz z mezem dziecko i moglismy swoim rodzicom podrzucac dziecko gdy chcielismy wyjsc,ale nie robilismy tego.Wynajmowalismy opiekunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wspolwychowywanie to jest z mezem a nie babcia ktora wezmie dziecko na noc 2 razy w roku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
np moja mama lub tesciowa same pala sie do opieki poniewaz kochaja swojego wnuka i nie stanowi to dla nich problemu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkk
Jezli kogos nie stac na opiekunke,to niech nie korzysta z rozrywek.Dzadkowie to nie slużacy.Szkdoa,ze tyle dzaiadkow,babc nie potrafi odmowic pilnowania wnukow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkk
kaska552--W przyszłosci tez bedę kochaął swojego wniuka/ki,ale nie wyobrazam sobie abym zajmowała sie nimi czesto.No chyba,ze nie ebde miała swojego zycia towarzyskiego,moje zainteresowania sie wyzeruja,to wtedy moze z nudow bede dążyął do czestego zajmowania sie wnukiem/mi.Na dzien dzisiejszy nie widze siebie jako częsta opeikunke swojego wnuka.Miłosc nie ma tutaj nic do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkk
maqsz absolutna racje babcia nie zrobila dzieciaka dziadek tez nie wiec bawic nie musza!to nie jest ich obowiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz moja mama i tesciowa sa po 50tce zycia towarzyskiego nie maja zbyt bogatego wiec chociaz wnukiem sie naciesza..ale i tak na noc jeszcze im syna nie zostawiłam. ale rozumiem Cie;-) rozne sa babcie;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale gdy sa chetni to czemu nie? jesli im to nie sprawia problemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja cie sune
"hipokryzja taka, że rodzą dzieci, chwalą się, że same chowają, a potem okazuje się, że współchowają " Oddanie dziecka do babci (która pewnie cieszy się że wnuczek u niej jest) choćby jeden raz w miesiącu to nie jest współwychowywanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkk
kaska552--OK.jezli sa chetni,tylko Ci chetni sami wpadaja w puiłapkę swojej checi,bo nie zawsze ma sie chec na opieke nad wnukiem/mi i wtedy albo boja sie odmowic tej opieki,albo robia to z przymusem i wtedy ta opieka nie cieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja cie sune
"Jezli kogos nie stac na opiekunke,to niech nie korzysta z rozrywek.Dzadkowie to nie slużacy.Szkdoa,ze tyle dzaiadkow,babc nie potrafi odmowic pilnowania wnukow." Ostatnio moja babcia - a prababcia mojego dziecka - sama zadzwoniła do mnie z opierniczem, dlaczego Małego tak długo nie przyprowadzam (a byliśmy u niej tydzień wcześniej) i wręcz nakazała :) mi go przyprowadzić. Był u niej dwa dni i wybawił się za wszystkie czasy. Nie wszystkie babcie są takie same.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
one sa takie prawdziwe babcie mieszkaja na wsi i to nie sa kobiet ktore sa duszami towarzystwa czy w sobote spotykaja sie z kolezankami..mysle ze naprawde robia to z przjemnoscia. wiesz o jaki typ kobiety mi chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja cie sune
Moja babcia o której wcześniej wspomniałam mieszka iks lat w mieście i jest jak najbardziej miastową babcią :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta niedobra pupa
kkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkk Jestem po 40 i już zapowiedziałam swojemu synowi,ze w przyszłosci nie będę nianką dla Jego dzieci ,a swoich wnukow. Gdy zechca isć gdzies na impreze lub gdzies pojechac aby sie rozerwac niech wynajmą sobie opiekunke do dziecka i za opike nad dzieckiem zapłacą. TO obyś miała wysoką emeryturę. Bo w przeciwnym razie kiedy będziesz miała z 80 lat i będziesz robić pod siebie, syn powie ci: wynajmij se matka opiekunkę za te twoje 800 zł emerytury, ja teraz jadę się rozerwać na Ibizę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julek26
witam, moja teściowa, a mieszkam z nią, zanim jeszcze urodziłam, powiedziała mi, że bedzie mi pomagać i wogóle jak trzeba bedzie to zostanie z julkiem, nawet na noc. odkąd urodziłam poprosiłam ją 3 razy żeby z nim została, 2 razy bo musiałam iść do lekarza, a 3 raz bo chciałam iść do fryzjera ( 3 dni wcześniej stwierdziła, ze moje włosy to obraz nedzy i rozpaczy), to powiedziała mi, ze jestem wyrodną matką, bo fryzjer ważniejszy, niz włosy, a wspomnę, ze zakład jest 2 domy dalej i obciecie zajęłoby góra godzine. to jej powiedziałam, ze jeśli nie chce to nie musi zostawać z julkiem wogóle, jak to jest taki problem dla niej. załatwię sobie kogos innego. to sie obraziła. jako, że nie kocham swojej teściowej nad życie, to wcale nie mam zamiaru jej przepraszać. a jeśli chodzi o wypowiedź autorki. powiem tak bedąc matką, czasem nie mam czasu na to żeby iść do wc, a co dopiero na dyskotekę. ale mam też prawo troche sie rozerwać. ja odpoczywam czytając gazete, siedząc przed komputerem, lub idąc na spacer i to mi wystarcza.. a jeśli oczywiście, gdzieś muszę koniecznie wyjść, to proszę moją mamę. i ona wcale nie ma pretensji, bo gdyby miała, wiedziałabym o tym dawno.mój synuś jest mały, co prawda przesypia już noce, ale bałabym sie go zostawic na całą noc z kimś, co innego gdyby miał 4 latka. oczywiście nie potepiam innych matek, które chodzą na dyskoteki, chociaż osobiście, zadnej takiej nie znam. babcie i dziadkowie, wcale nie muszą zajmować sie wnuczętami, to prawda, tylko skoro dziadkowie chcą zostawać z maluchami, to my w tym czasie mozemy zająć sie sobą. gorzej jeśli nie chcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julek26
sorki w wypowiedzi o fryzjerze mialo byc, że fryzjer ważniejszy, niz dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkkk
ta niedobra pupa--Czy Ty dobrze sie czujesz :-) Mogłoby by tak sie zdarzyc gdybym synem sie nie opiekowała gdy był dzieckiem,gdybym nie interesowała sie nim gdy dorastał. Byłam dobrą,dbajaca o swojego syna matką i jestem nia nadal mimo,ze syn jest dorosły i studiuje poza miejscem zamieszkania. Cos mi sie zdaje,ze Ty bys tak postąpiła ze swoimi rodzicami jezeli nie chcieliby sie zajac Twoimi dziecmi,mimo,ze wychowali Cię we wspaniałaej rodzinie i opiekowali sie Tobą,dbali o Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta niedobra pupa
Tylko jeśli nawet jesteś dobrą matką - to co ma to do rzeczy? Idąc tym tokiem myslenia, twój syn mógłby spytać, czy był złym synem, że nie chcesz pomóc nic przy wnukach. A co do moich rodziców - co ty nie powiesz... Chyba znasz mnie lepiej niż ja sama. Matka pomagała mi czasem przy dziecku, ale teściowa np. nawet nie kiwnęła palcem. I choćby zdychała z głodu, nie wyślę jej ani złotówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julek26
ooo widzę, ze ktoś tu kocha swoja teściową tak samo jak ja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kkkkkkkkkkkkkkkkk
sorry ale marna z Ciebie babcia bedzie :P Ja nie zostawiam dziecka babciom, bo sama nie czuje potrzeby blakania sie po imprezach :) ale idac do pracy czy na zakupy, zawsze moge liczyc na moja Mame, ktora zawsze chetnie zostaje z wnukiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julek26
moja teściowa wcale nie jest duszą towarzystwa ciagle siedzi w domku przed telewizorem i gdera jaką to ona jest wspaniała matką bo karmiła dzieci piersią ( mnie oczywiście potępiła, bo karmie butelką, zreszta nie z mojej winy, ale to juz inna historia), nikt jej nie lubi, bo jest przemądrzała. jak wychodzi to tylko pielić ogródek (2 na 2 metry) i czasem zagada przez okno do sąsiadki i to jest całe jej życie towarzyskie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×