Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dolores22H

związek na odległość...

Polecane posty

Gość Dolores22H

Witam. Jestem z moim narzeczonym 5lat - 4miesiące temu oświadczył mi się. Spędzamy ze sobą każdą wolną chwilę, bo dość blisko siebie mieszkamy.Nidy nie było dłuższej przerwy w widywaniu się niż 2 tygodnie. Niestety obecnie on nie ma pracy, ponieważ firma w której pracował rozpadła się... On ma okazję wyjechać za granicę w marcu - narazie na 3 miechy... Chce wyjechać, żeby (jak to twierdzi) zarobić na wykończenie mieszkania dla nas... ja sie tak strasznie tego boję :( nigdy nie mialam wątpliwości co do tego że się kochamy, ufałam zawsze ale teraz się boję tego wyjazdu bo wiem że różnie się to kończy...znajomej narzeczony po 6ciu latach wyjechał do Irlandii zeby "zarobić na wesele" - nawet sala juz była zamówiona i kościół a on tam poznał nową młodszą i się rozpadło :/ nie chce mieć od razu czarnej mysli - on powiedział zebym to przemyslala bo jesli sie nie zgodze to on nie wyjedzie ale wtedy bedziemy jeszcze dłuzej musieli czekać ze ślubem. Mam dylemat :( czy któraś z was byla w podobnej sytuacji? Czy wszystko wróciło do normy? z góry dziękuję za odpowiedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciagle macie kobiety ten sam dylemat.Jak ktos chce zdradzic to i siedzac w tym samym pokoju bedzie umawil sie na randki przez net.Na to nigdy nie ma regul.Jak by tak wszyscy zdradzali, to nie byloby marynarzy,panowie nie pracowaliby na platformach wiertniczych.Pomysl sama.A Ty tez zostaniesz sama i co zaraz bedziesz zdradzac?Ludzie wiecej rozsadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dolores22H
nie chodzi mi o zwykła zdradę i umawianie się za plecami na jakieś randki tylko po to zeby się z kimś przespać i wrócić do tej swojej ale o to że po miesiącach więzi się rozluźniają, może przyzwyczaić się ze mnie obok nie ma, zasmakować tamtejszego życia, dobrych zarobków i poprostu przestanie czuć potrzebę wrócenia tu ... wczesniej zawsze uzgadnialiśmy że wyjedziemy razem ale ja studiuję więc w marcu nie ma mowy o zadnym wyjezdzie... poprostu nigdy nie mielismy zadnej długiej rozłąki - zwyczajnie boję się nieznanego ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dadgad
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość falcon pilot 29
wszystko jest kwestia indywidualna danego czlowieka... gorzej jak zasmakuje wolnosci i mu odwali :P ja zyje w zwiazku na odleglosc dwa lata... poprzednio tez bylem takim zwiazku - jako ze mam taka prace ( a raczej sluzbe). poprzednia laska nie wytrzymala - zdradzila mnie z jakims lovelasem z dyskoteki. powiem tak : albo zaufasz albo odrazu skapituluj. nie sprobujesz nie dowiesz sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dabadu
nic sie nie martw:) mo facet jest za projekcie juz 5 miesiecy za granica i jakos dajemy rade:) on przyjezdza gdy tylko moze, ja lece do niego:) grunt to zaufanie. ja sie nie boje, ze mnie zadradzi nawet nie dlatego, ze ufam mu na 100 % ale dlatego, ze i tak nie mam na to wplywu:) a jesli zdradzi i tak sie o tym nie dowiem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkaajahfkj
podstawa to zaufanie. Ja tez pracuje za granicą i z moim Misiem widzę się raz na 2-3miesiące. Jesteśmy razem od 3lat i ufamy sobie bezgranicznie. Będzie dobrze nie martw się;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dolores22H
dzieki za odpowiedzi - trochę mnie uspokoiliście... ufam mu ale to poprostu moj strach przed nieznanym i tak długa rozłąką. widujemy sie ciagle w kazdej wolnej chwili a to się teraz ma zmienić. Ale cóż, gniazdko trzeba za coś wykonczyć a tam ma szanse na to zarobić wiele szybciej niż tu w polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×