Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość drarka

Przyjeżdża do mnie do/po pracy zawsze niechlujny...

Polecane posty

Gość rok1515
haha. jasne, mozesz mnie wziac, ale mysle, ze sama sobie swietnie poradzisz. moj facet czesto mowi, ze chcialby miec mnie w rozmarze kieszonkowym przy sobie w trudnych chwilach w pracy. bardzo mi to pochlebia. bede sledzic topik (zapisalam cie w ulubionych), ciekawa jestem jak sobie poradzisz, jestem pewna, ze doskonale. Keep smiling! i do dziela!przeciez chcesz zrobic cos fajnego dla fajnego faceta. podziekuje ci kiedys!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drarka
Rok 1515-naprawdę dużo dała mi Twoja historia :) :) Wczoraj rozmawialiśmy na gg. Zapytałam,czy był już u fryzjera. Na co on,że tak-wczoraj i,że "nie mógł już patrzeć na tą małpę w lustrze" :P Ja kontynuując temat,powiedziałam,że nie mam pojęcia,jak on wytrzymał w tych włosach. Na co on znowu,ze zima itp. itd. Ja mówię,zeby wobec tego zaczął nosisc czapkę. Na co on,ze muszę mu pomóc wybrać :D I tak się zaczęło. Zaczełam mu pisac,że pomogę mu również w innej kwestii,jeśli się da i mu to odpowiadfa. Zgodził się. Nie wiem,ile w tym żartu,ile prawdy,ale powiedział,że w poniedziałek mozemy zaczynać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rok 1515
no widzisz! super! znaczy, ze facet fajny i z dystansem do siebie. ciesze sie i powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sffffffff....sssffffff....
Regres==> na siłe chcesz być kąśliwa, masz jakieś kompleksy?? tak mi to właśnie wygląda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rok1515
drarka ale daj znac prosze jak sie sprawa posuwa, tak z czystej ciekawosci pytam, bede tu zagladac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drarka
Ok. Zaglądaj :) Mam nadzieję,że to na pewno,nie tylko takie tam zapewnienia... :) Napiszę w poniedziałek :) A odnośnie nazwy tej firmy,to musisz mi napisac,z jakiego województwa jesteś? Dzięki wszystkim :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rok 1515
no i co, jak ci idzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drarka
No,więc w ostatkowa sobotę wpadł do klubu (gdzie mieliśmy ze znajomymi rezerwację) w ładnej,bordowej koszuli,podciętymi włosami,tylko te spodnie... natomias wczoraj przyjechał do pracy (pominę wypryski),w starej zielonej bluzie i starych spodniach... :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rok 1515
ale rozmawialiscie? jak? w oczy? jak przebiegla ta rozmowa? co powiedzial i jak sie ustosunkowal do tw watpliwosci? zapytalas czemu spodnie takie brzydkie do tej bordowej slicznej koszuli? zapytalas co sie stalo ze znow wsz brudne wczoraj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drarka
Oj,nie,przy znajomych nic nie mówiłam... A wczoraj tez nic. Zresztą na żywo tez nie miałam okzji.Jak już się widzimy,to na krótko (pół godzinki). On zapracowany,a przecież mieliśmy wertować jego szafę w poniedziałek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rok 1515
czyli rozmowa sie nie odbyla wiec on nadal tkwi w swoim brudnym swiecie. dopoki nie pogadacie nie oczekuj zmian. kiedy sie macie zobaczyc tak by skierowac rozmowe na ten temat? ale zobaczyc nie zadne smsy ani inne glupoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurczeniewiemm
ale Ty masz problem, ja bym tam mu powiedziała, że wygląda żulowato i żeby nie przyjeżdżał do mnie po pracy tylko jechał najpierw do domu się wykąpać i przebrać i ogolić. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drarka
Za każdym razem,mówię mu,kiedy spotykamy się,zeby wertowac jego szafę,to zmienia temat (że niby ile już mogę o tym gadać). Taaa,żulowato. On pracuje do późnych godizn wieczornych,więc się nie przebierze i nie przyjedzie wypachniony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rok 1515
drarka ale co to znaczy ze pracuje do poznych godzin i dlatego NIE przyjedzie wykapany. Wlasnie dlatego ze pracuje i jest brudny powinien sie wykapac. Ale jesli nie chcecie albo nie mozecie opoznic spotkania o te pol godz kt by mu zabrala kapiel, zaproponuj, zeby przyjezdzajac do ciebie, od razu na dzien dobry wzial prysznic u ciebie. Niech ma u ciebie jakies ciuchy na zmiane, ty zapewnij, jesli masz ochote mydelka i takie tam, i jakis jego wielki fajny recznik albo plaszcz kapielowy. I juz po sprawie. A jesli przyjezdza po ciebie do pracy to nie wiem. o ktorej konczysz te prace? nie mozecie sie spotkac gdzies na miescie te pol godz pozniej, kiedy on sie jednak wykapie? Rozmawialas z nim w koncu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drarka
Rok-on nawet nie może zajechać do domu,żeby się umyć i ewentualnie zmienić ciuchy. Ma chwilkę na jedzenie,więc jemy razem w mieście. Ja kończę o 15 i on o tej czasem zajeżdża. Tak naprawdę spotykamy się 2 razy w tygodniu,więc to bardzo mało i znowu nie ma kiedy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądrość kafeteryjna
on cie w ogóle nie kocha, tylko chce się z tobą przespać, gdyby kochał, to by ładnie wyglądał :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drarka
Droga mądrości,my jeszcze nie jesteśmy parą,więc skąd niby miałby mnie kochać? Widać,że topik cąły nie prześledzony. W takim razie,po co zabierac głos? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rok 1515
no ale nie spotykacie sie w weekend, wieczorem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robert......
jak na zewnątrz taki brudnu to wyobraź sobie co w gaciach :O kilogramy sera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drarka
Powiedział mi wczoraj,zebym "lepiej ugryzła się w język",więc naprawdę zaczynam mieć to gdzieś. Nawet nie chce mi się z nim spotykać w sobotę. Nie odzywam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fbdfz
ja rozumiem, ze mozna sie starac zeby facet o siebie dbal po kilku letnim zwiazku bo wiadomo, ze milosc, przywiazanie itd ale zeby sila namawiac faceta zeby sie myl, zakladal czyste ciuchy? :o obcego faceta bo w koncu spotykac to sie mozna z kilkoma na raz? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja tam uwielbiam
powiedz mu wprost, nie przeciągaj tego... jak facet się obrazi... to i po co ci taki facet, który nie ma dystansu do siebie i chodzi nieumyty w brudnych spodniach, bez chęci na zmiane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rok 1515
drarka czemu ci tak powiedzial? nagle sie obrazil mimo ze wczesniej byl chetny kupic czapke itd? wiesz jesli on nie "wyjdzie ci naprzeciw" w tych sprawach, to moze odpusc naprawde zwlaszcza ze widze, ze nie moglabys chyba z takim brudnym.. ale daj sobie szanse w sensie ze powiedz mu wprost i bez owijania w bawelne, i ze juz probowalas delikatnie, ale on nie chce cie sluchac. To probujesz ostatni raz i jesli on chce sie z toba spotykac to trzeba sie zmienic. zreszta na litosc, nie kazdesz mu robic jakichs dziwactw! ale swoja droga, jak to nie spotykacie sie w weekend? z twojego wyboru? te chwilki na obiad chyba was nieszczegolnie zblizaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość drarka
Rok 1515-w weekendy nie spotykamy się,bo ja naprawdę nie mam aż takiej ochoty go widzieć. Dopóki nie zmieni wyglądu,to fizycznie nie będzie mnie do niego nic ciągnęło. Wolę spotkać się na obiad. Dziś się zobowiązał,że zawiezie mnie do pracy. Znowu w niebieskiej bluzie. Tym razem jako gratis dostałam popękane usta. Kiedy chciał mnie pocałowac,to tylko policzek nadstawiłam... Nie wiem. Nie dam rady już z nim gadać o tym. Za tydzień jedzie na narty z ojcem i kolegą,a potem znowu gdzieś. Nie wiem czy sie cieszyć,czy co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanawiam się po co ten
topic w ogole? Dziewczyno, z tej mąki chleba nie będzie, a ty na siłe chcesz to ciągnąć, aż tak jesteś zdesperowana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam kiedyś faceta, który miał problem z trądzikiem i nie chciał nic z tym zrobić. ubierał się różnie, ale miał jeden golf i jeansy, których szczerze nie cierpiałam, wyglądał w tym zestawie wyjątkowo nieatrakcyjnie. mówilam mu o tym. i co? kiedy przyjechał do mnie na weekend (mieszkaliśmy w innych miastach), w który mieliśmy iść na imprezę do znajomych wziął ze sobą tylko właśnie ten golf i te spodnie. i twierdził, że powinnam go kochać takim, jaki jest. bo to łatwo jest kochać kogoś, kto o siebie dba i się stara, a trudniej takim jaki jest. dla mnie porażka. po naszym rozstaniu kupił sobie nowy garnitur i poszedł do dermatologa. wyglądał dużo lepiej, ale ja już z wielu powodów miałam dość. może ten Twój też wyznaje taką filozofię? jeśli tak - radzę: daj sobie z nim spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i co widzieliscie sie
????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×