Trudno nie wierzyć w nic, ale zawsze można mniej....

Ja już nie wierzę w Boga, miłość, przyjaźń, ludzi, szczęście.... I wiele innych rzeczy. Jestem sceptykiem, myślę negatywnie. I wiecie co? Żyje mi się lepiej w ten sposób. Poco mam być optymistką? Poco mam wierzyć? Teraz ze spokojem przyjmuję rzeczywistość i nie poddaję się złudzeniom, straciłam uczucie rozczarowania. A wy nadal z tym brniecie i może stąd się bierze wasza frustracja...

do optymistów nigdy się nie zaliczałam, ale nie robię z tego życiowej filozofii. wszystko czarno widzę i czarne mam myśli...

i co dalej???

Właściwie to również nie miałam zamiaru robić z tego życiowej filozofii, temat o "sekrecie" mnie do tego skłonił. I co dalej? Co ma byc to będzie, choć chyba już przypuszczam co będzie, ale juz o tym nie będę pisać

napisz

napisz ,bede za 15 min

Eh, w sumie to nic ciekawego. Będzie tak, że nie skończę nawet szkoły, zamieszkam gdzieś samotnie na jakimś odludziu i będę miała gównianą pracę :o Do tego będę się męczyć z bólami (endometrioza) i nic mi nie pomoże, a jak w poniedziałek odbiorę wyniki, to pewnie przepiszą mi jakąś paskudną dietę (pewnie anemia) lub co gorsza jeszcze coś paskudniejszego. Ale przynajmniej nie spadnie to na mnie jak grom z jasnego nieba, tylko z zachmurzonego, więc mnie to nie zdziwi.

nie znam choroby ,przez nia ten temat?

nie to nie przez nią, jak już wspominałam, to topic o pozytywnym myśleniu mnie skłonił do założenia tego. Endometrioza to w sumie nic takiego, tylko ma się straszne bóle podczas okresu.

to iz nie wierzysz w boga bardzo dobrze o Tobie świadczy :P heh

ale ze mnie sucz>> dzięki :) heh

i z dnia na ,dzien postanowilas w nic nie wiezyc?

ale ja zupełnie powaznie :d jedyne w co nalezy wierzyć to "my sami" ewenualnie możecie jeszcze wierzyc we mnie :D

jedyne w co nalezy wierzyć to "my sami" w sumie w coś tym jest... Nie postanowiłam nie wierzyć w nic, to samo przyszło. Z dnia na dzień przychodziło zwątpienie

sucz jak sie w Ciebie wiezy?

jest jest ... ja sie tgo od dawna ba odzawsze trzymam i wierz mi ... baaardzo dobrze na tym wychodzę :D sama widzisz iz mam się za pempek świata :D

stawia sie świątynie św. suki i składa prawiczków w ofierze :P to zakrawa na bałwochwalstwo lecz w dobrej wierze jest akceptowalne :P

ta a który ,sie przyzna ze prawiczek ,pedo fili itp to tak ,moglbym zwozic na ofiare

ale ze mnie sucz>> chyba juz Cię lubię :D

mógłbys i będziesz :P wiesz ofiara ofiarą ... liczy sie ilośc nie jakośc - jak to w większości religii bywa ! a to co ja tam sobie z owych ofiar wyselekcjonuje to juz Ty nnnoo sie nie obawiaj :P

stara panno - a czym sobie zasłuzyłam ?? :)

bede?

będziesz będziesz ... tylko najwyrazniej jeszcze o tym nie wiesz ... czego ja wogóle nie rozumiem ??? powinno byc to dla Ciebie oczywiste !!!!!!!!!! :P

nie moge sie doczekac ,cos nowego

wierzyć, pępek itd.

wybacz... ale chyba się nie rozumiemy ... na co chcesz czekać ?? az ofiara sama przyjdzie do Ciebie ?? moze lepiej zacznij dzialać ??

pępek napisany przez "em" był wyrazem ironii tego sformuowania durna pomarańczo :D heh

nie pale ziola

najwyzsza pora zacząć :D

wystarczy mi wyborowa