Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość barbarellaa

Petycja matki, dołóz swój podpis

Polecane posty

Gość do G.Sz
Czy się to komuś podoba czy nie dziecko zawsze należało i będzie należeć w pierwszej kolejności do matki!!!!!!!! To dziecko rozwinęło się w niej, to ona to dziecko urodziła, wykarmiła itd. !! poza tym dziecko nie jest twoją własnością, głupolu :P pewnie jak podrosnie zabronisz mu się wyprowadzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rękami i nogami sie podpisuje
uporządkujmy moze nieco temat: temu dziecku było dobrze u matki, rozwijało sie prawidłowo, było zwiazane emocjonalnie z matka i maiło w Kobylej Górze swój spokojnyy dzieciecy swiat I nagle - w imie chorej ambicji - bo miłoscia tego nazwac nie mozna- panOjciec pozwala, aby siła wierzgającego wyrwano go matce, z domu który kochał i w którym był kochany - z policją, jak bandytę :O... za taką akcję ojciec powinien być spalony - jak ta kobieta, z salomonowej przypowiesci co to zgodziła się na przepołowienie dziecka mieczem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rękami i nogami sie podpisuje
podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość G. Sz.
" do G. Sz" DEBILU!!!!! Pisząc to nie miałam namyśli przynależności przedmiotowej!!!! Najpierw kretynie/ko pomyśl zanim coś napiszesz!!!! Jak nie masz nic do powiedzenia sensownego to się lepiej nie odzywaj!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość G. Sz.
Dziecko nie jest moją własnością?????? A czyje sąsiada????? Własne dziecko- nic ci to nie mówi????? Co nie oznacza, że dziecko się traktuje jak przedmiot!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wtrace sie chyba
dziecko nie jest niczyja wlasnoscia!! ani matki, ani ojca. Jest odrebna istota. Jako matka domniemywam, ze ten chlopiec badziej czuje sie zwiazany z matka - to naturalne. Ale nie jest jej wlasnoscia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uwazam ze ojciec
powinien byc obecny wtedy, jak mogl dopuscic, zeby tak potraktowano jego syna? przeciez dzieciak byl przerazony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość G. Sz.
Bo on ma gdzieś uczucia dziecka!!! To jest czysty przykład traktowania dziecka jak rzecz- moje to dawaj, nie po dobroci to siłą!!! Normalny ojciec, który kocha swoje dziecko by czegoś takiego nie zrobił!!! Powinien być, ale z racji, że cała akcja była nagrywana to byłby ewidentny dowód na jego relację i więź z synem i wyrachowanie jego wyszło w tym momencie moim zdaniem!!! Sprytnie nie??? Pomysłowy " tatuś"!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale czemu powiedz
jestes tak zaangazowana w ta sprawe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rękami i nogami sie podpisuje
jesli to pytanie do mnie to służę: mam dziecko, wychowuje je sama... jak chorowało ja zwalnialam sie z pracy, jak płakało ja je tuliłam. Ojciec nigdy z niczego nie zrezygnował dla swojego dziecka, nigdy nie dostosował swojego zachowania do potrzeb dziecka. Ale siłowe rozwiazania stosować próbował ( Bogu dzieki nia ma takich koneksji jak Mokracki) i wiem, jak sie to na psychice dziecka odbijało. KAZDA KOCHAJACA OSOBA CHCE ZEBY OBIEKT MILOSCI BYŁ SZCZ ESLIWY!!! Pierwsze podstawowe prawo miłości A jak widać z materiałów ojciec małego Olka ma w dupie to ze dziecko jest szczesliwe z matką i w majestacie prawa funduje dzieciakowi dozywotnią traumę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rękami i nogami sie podpisuje
na stronie o Olku takie są komentarze sasiadów i znajomych: Kiedy Oluś przyjmował I Komunię Świętą, ojciec i cała rodzina zostali zaproszeni na uroczystość w domu. Ani ojciec, ani jego rodzina nie skorzystali. Avatar Jedna z dziewczyn wypowiedziała się dzisiaj, że kiedy ojciec przyjechał któregoś dnia do Olka, wymagał aby wyszedł on do niego do samochodu. Nie reagował na zaproszenie do domu przez własnego syna. Dziewczyna sama poszła poprosić "tatusia", żeby wszedł do środka. Dosyć, że odmówił, to jeszcze oburzył się, że ma się nie wtrącać... Jedynym utrudnieniem w widzeniu się ojca z dzieckiem, jest duma i egoizm tatusia. Jedna z dziewczyn wypowiedziała się dzisiaj, że kiedy ojciec przyjechał któregoś dnia do Olka, wymagał aby wyszedł on do niego do samochodu. Nie reagował na zaproszenie do domu przez własnego syna. Dziewczyna sama poszła poprosić "tatusia", żeby wszedł do środka. Dosyć, że odmówił, to jeszcze oburzył się, że ma się nie wtrącać... Jedynym utrudnieniem w widzeniu się ojca z dzieckiem, jest duma i egoizm tatusia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sąsiedzi Jakuba T., gwałciciela z Exeter tez pisali o nim w samych superlatywach :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rękami i nogami sie podpisuje
sąsiedzi Jakuba T., gwałciciela z Exeter tez pisali o nim w samych superlatywach Tia... a zgwałcona ofiara łapała sie płotu i wrzeszczała: ja chcę do gwałciciela jak ja na siłe policja odrywała? Ten twój post nie był nawet chwytem ponizej pasa, to było qrewstwo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgytrueifhf
rękami i nogami sie podpisuje naucz sie czytac ze zrozumieniem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rękami i nogami się podpisuje > wyjaśnij mi proszę, na czym polega to moje "qrewstwo", podałam przykład sąsiadów Jakuba T., w celu pokazania, że opinia sąsiadów bywa mylna i pozytywne opinie sąsiadów tej pani, nie stanowią dla mnie żadnego argumentu strasznie jesteś zacięta w tej walce, czyżbyś sama była samotna matką, ciut nadopiekuńczą, która wmawia swojemu dziecku, że jego ojciec to największy skurwysyn, jakiego świat widział?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rękami i nogami sie podpisuje
wyjaśnij mi proszę, na czym polega to moje "qrewstwo" ależ proszę, już wyjaśniam - przytaczanie przykładów domniemanego gwałciciela w sprawie dotyczacej miłosci miedzy matka i dzieckiem oraz siłowego odebrania dziecka z domu rodzinnego jest TOTALNYM NADUŻYCIEM I PRÓBĄ MANIPULACJI, niezaleznie od intencji przytaczajacego czyżbyś sama była samotna matką, ciut nadopiekuńczą, która wmawia swojemu dziecku, że jego ojciec to największy sk**wysyn, jakiego świat widział? poraża mnie stereotypowośc twojego myslenia. Juz pisałam - jestem samotną matką...tylko ja akurat wiele razy tłumaczyłam dziecku, że tatus go kocha tak jak potrafi, pomimo tego co pokazywało zachowanie ojca i pomimo wniosków jakie wyciagało samo dziecko po co poniektórych występach tatusia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po pierwsze nie domniemanego, tylko gwałciciela, po drugie nie podaję przykładu gwałciciela, tylko porównuje zachowania sąsiadów, ludzi, którzy stoją po stronie osoby, która znają i lubią i nie ma takiej możliwości, żeby ich opinia była bezstronna, no i po trzecie, gdzie stereotypowość? nie napisałam, że uważam samotne matki za osoby nadopiekuńcze i manipulujące uczuciami dzieci, tylko, ze zaczyma podejrzewać ciebie o to, że jesteś taką osobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rękami i nogami sie podpisuje
po pierwsze nie domniemanego, tylko gwałciciela, I to jest własnie myslenie stereotypami. Jesli już chcesz trzymać się prawdy to "osoby skazanej za gwałt" tu masz dla poszerzenia horyzontów: http://interwencja.interia.pl/wczoraj/news?inf=1376378 po drugie nie podaję przykładu gwałciciela, tylko porównuje zachowania sąsiadów, ludzi, którzy stoją po stronie osoby, która znają i lubią i nie ma takiej możliwości, żeby ich opinia była bezstronna, robisz to w sposób bedący manipulacją na odbiorcy, nawet jesli nie masz tego swiadomości. tylko, ze zaczyma podejrzewać ciebie o to, że jesteś taką osobą a co daje ci podstawy do takich podejrzeń, oprócz bujnej wyobraźni oczywiscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rękami i nogami sie podpisuje
to masz jeszcze smakowitszy kasek: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Przesiedzial-4-lata-choc-byl-niewinny---dostanie-300-tys-zl,wid,11916820,wiadomosc.html?ticaid=19a17 dalej jesteś tak jednoznaczna w okresleniu "gwałciciel"? Przypominam, że w sprawie jakuba dwa razy pobierano próbki DNA i tylko raz okazała się ona zgodna :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
osoba skazana za gwałt, zanim została skazana została uznana przez sąd "winnym zarzucanych mu czynów" nie ma tu znaczenia, że w sądach zdarzają się pomyłki ja nie mam świadomości, że swoim porównaniem manipuluję odbiorcą :-) słuchaj, wyjaśnij mi coś - czy ty znasz tę panią, jej dziecko, czy też tego ojca? z twoich postów wynika, że nie, a nie czujesz się przypadkiem zmanipulowana przez media? całą tę historię znasz z mediów? a twoja zaciekłość w walce o odzyskanie dziecka przez matkę jest zadziwiająca, prowadzisz batalię w nieznanej sobie sprawie, znasz ja na tyle na ile przekazały ci ją media, i ty mówisz o manipulacji eh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a proszę cię, ty mi nie przypominaj próbek DNA, bo w przeciwieństwie do ciebie, ja tej sprawy nie znam z mediów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rękami i nogami sie podpisuje
nie ma tu znaczenia, że w sądach zdarzają się pomyłki Ma to zasadnicze znaczenie, zwłaszcza z punktu widzenia osoby uznanej za winną. Postaw sie na miejscu Pana Jana z pierwszego linka, wczuj sie w jego sytuacje i powtórz zdanie: nie ma tu znaczenia, że w sądach zdarzają się pomyłki jeszcze raz :O a nie czujesz się przypadkiem zmanipulowana przez media? całą tę historię znasz z mediów? a twoja zaciekłość w walce o odzyskanie dziecka przez matkę jest zadziwiająca, prowadzisz batalię w nieznanej sobie sprawie, znasz ja na tyle na ile przekazały ci ją media, wejdź na stronę http://pomozolkowi.pl/discussion przeczytaj wszystkie dostepne tam informacje - artykuły prasowe, audycje radiowe i telewizyjne, nagrania z akcji zabierania dziecka oraz 150 stron komentarzy - w tym komentarzy niepochlebnych dla matki obejrzyj CO ZROBIONO TEMU DZIECKU! to moze znajdziesz wyjasnienie dlaczego poruszyl mnie ten temat a proszę cię, ty mi nie przypominaj próbek DNA, bo w przeciwieństwie do ciebie, ja tej sprawy nie znam z mediów to znaczy, że nie wiesz o czym pisze czy tez byłas w sprawe zaangazowana osobiscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcesz powiedzieć, że nikogo nie można nazywać winnym (gwałcicielem, mordercą), bo sąd mógł się pomylić? po to ustaliliśmy pewne zasady, ustanowiliśmy prawo, powołaliśmy sądy, żeby sędziowie, w imieniu społeczeństwa wyrokowali, kto jest winny, a kto nie, współczuje bardzo wszystkim niesłusznie skazanym, w tych przypadkach zawinił człowiek, a nie system, system jest po to, żeby chronić społeczeństwo i w większości przypadków się sprawdza, sąd decyduje o winie i wymierza karę mordercom i gwałcicielom, jeżeli nie będziemy ufać sądom, to ten system nie będzie miał najmniejszego sensu, do czego nas doprowadzi myślenie: "co prawda sąd uznał go winnym, ale mógł się pomylić"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeżeli chodzi o sprawę Olka, bo o tym jest ten topik, rozumiem, ze historia cie poruszyła, bo dzieje się krzywda dziecku, ale ta krzywda zaczęła się dziać w momencie, jak rodzice rozpoczęli ze sobą walkę, to, co się stało, było tylko tragicznym zwieńczeniem tej walki, tak, prawdopodobnie ojciec kierował się tylko chęcią wygranej, a nie uczuciami, ale daleka jestem od oceniania tej sytuacji, nie znam tej rodziny, a widziałam już w życiu różne historie, też takie, gdzie sprawa wydawała się jednoznaczna, a po zgłębieniu wychodziły takie kwiatki, że ho ho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rękami i nogami sie podpisuje
do czego nas doprowadzi myślenie: "co prawda sąd uznał go winnym, ale mógł się pomylić" do samodzielnego myslenia, sprawdzania, podważania pseudoautorytetów... KAŻDY MOŻE SIĘ POMYLIĆ< SĄD TAKŻE ale ta krzywda zaczęła się dziać w momencie, jak rodzice rozpoczęli ze sobą walkę, to, co się stało, było tylko tragicznym zwieńczeniem tej walki, prawda. ALE PRAWDĄ JEST TAKZE ZE TO DZIECKO NADAL CIERPI ponawiam pytanie: a proszę cię, ty mi nie przypominaj próbek DNA, bo w przeciwieństwie do ciebie, ja tej sprawy nie znam z mediów to znaczy, że nie wiesz o czym pisze czy tez byłas w sprawe zaangazowana osobiscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rękami i nogami sie podpisuje
pozwól, że nawiażę do : do czego nas doprowadzi myślenie: "co prawda sąd uznał go winnym, ale mógł się pomylić" do samodzielnego myslenia, sprawdzania, podważania pseudoautorytetów... KAŻDY MOŻE SIĘ POMYLIĆ< SĄD TAKŻE Możemy mysleć także w drugą stronę: co prawda sad uznał go niewinnym, ale mógł sie pomylić... i bywa, że w takim zdaniu jest zaskakujaco duzo prawdy dla cierpliwych: Chrzanowski psychiatra, praktykujący też w szpitalu w Krakowie, przez lata wydawał ekspertyzy na potrzeby policji i sądu. Przy okazji tak jak mógł odpłatnie pomagał osobom będącym na bakier z prawem. Henryk W. to psychiatra z 55-letnim stażem, wieloletni ordynator oddziału szpitala psychiatrycznego w Krakowie – Kobierzynie. Praktykował też w poradni zdrowia psychicznego w Chrzanowie. Biegły sądowy. W Chrzanowie był jedynym psychiatrą, który wydawał ekspertyzy dla miejscowej policji. Jak się okazało, nie tylko ekspertyzy. W 2003 roku dziennikarze Superwizjera i Gazety Wyborczej zdemaskowali skorumpowanego policjanta z Chrzanowskiej komendy. Przekazywał informacje o kolizjach drogowych na autostradzie zaprzyjaźnionej firmie holowniczej, która dzięki temu przejmowała prawie wszystkie intratne zlecenia. Odbywało się to kosztem innych holowników, posiadających oficjalne umowy z komendą. Gdy sprawa układu wyszła na jaw, policjant nagle popadł w depresję. Zaświadczenie o depresji wydał psychiatra dr Henryk W. Policjant przez siedem miesięcy był na zwolnieniu. Mimo oczywistych dowodów przestępstwa, nadal był na etacie w policji i pobierał pensję. Siedem miesięcy trzeba było, by zlecono badanie innemu biegłemu psychiatrze z Krakowa, który stwierdził, że policjant jest w dobrej kondycji psychicznej. Policjant stracił pracę. Dr Henryk W. nadal przyjmował pacjentów w szpitalu w Kobierzynie i w swoim gabinecie w Chrzanowie. Nie został zapomniany. Dzięki wystawionemu przez niego zwolnieniu nietykalność zapewnił sobie zastępca komendanta policji w Alwerni pod Krakowem. Został zatrzymany podczas jazdy po pijanemu. Wszczęto wobec niego postępowanie o wydalenie z pracy dla dobra służby. Z wiadomym skutkiem, bo policjant od razu skorzystał z pomocy psychiatry dr. Henryka W. O tym, jak łatwo załatwić sobie pożądany papier od psychiatry dr. Henryka W. przekonali się reporterzy Superwizjera. Jeden z nich przedstawił się jako dyrektor oddziału banku, który przeholował z alkoholem i został przyłapany na jeździe po pijanemu. Delikatnie zasugerował doktorowi W. wystawienie zwolnienia – dostał je oraz zapewnienie, że w potrzebie może zwrócić się o jego przedłużenie. Przysługa kosztowała jedyne 300 zł. Drugi reporter zagrał uzależnionego od marihuany młodzieńca, który wpadł w panikę po aresztowaniu swego dilera. Dostał wpis do kartoteki pacjentów doktora. W razie kłopotów z policją, mógł od razu wpaść w poważną nerwicę, wymagającą leczenia szpitalnego. Za to wystarczyło 200 zł. Dziennikarze nagrali wszystko na ukrytą kamerę i poszli na policję. Tam przygotowano prowokację. Do psychiatry doktora Henryka W. wybrał się dziennikarz – „bankowiec” z oczyszczonymi z linii papilarnych banknotami. Gdy tylko wyszedł z gabinetu, wkroczyli tam policjanci. Dr Henryk W. oczywiście zaprzeczył, jakoby przyjął jakiekolwiek pieniądze od pacjenta: tłumaczył, że ten, wbrew jego protestom, wsadził mu je do szuflady. Ale na banknotach były odciski palców doktora. Dzięki dziennikarskiemu śledztwu dr Henryk W. siedzi już w areszcie. Czemu mimo wielu sygnałów o tym, co robi doktor psychiatrii Henryk W. trzeba było dopiero telewizyjnego reportażu, by udowodnić korupcję lekarza? Podejrzewano go o nią nie od dziś. Jak udało się ustalić dziennikarzom Superwizjera, zwolnienie doktora Henryka W. z funkcji ordynatora jednego z oddziałów szpitala w Kobierzynie 8 lat temu czyli w 1996 roku miało związek z podejrzeniem o korupcję. A jego skorumpowanie tym było groźniejsze, że przecież pełnił funkcję biegłego sądowego: od jego opinii zależały wyroki w sprawach karnych. Policja w Chrzanowie tłumaczy, że był jedynym biegłym psychiatrą w mieście, z ekspertyz innych psychiatrów mogli korzystać dopiero wtedy, gdy trzeba było skontrolować opinię doktora psychiatrii Henryka W., tak jak to było w przypadku skorumpowanego policjanta z Chrzanowa. Krakowski sąd zadowalał się najlepszą oceną, którą wystawiała mu okresowo Okręgowa Izba Lekarska. Zdaniem prawnika prof. Jana Widackiego, opinie biegłych nie są kontrolowane podczas procesu, a gdyby tak było, sfałszowana opinia biegłego nie wytrzymałaby sprawdzianu na sali sądowej. A o tym, jak duża jest skala fałszerstw w opiniach biegłych z różnych dziedzin, świadczy fakt, że zaledwie kilka dni przed dr Henrykiem W. reporter Superwizjera zdemaskował innych dwóch biegłych, specjalistów od kolizji drogowych. Źródło: http://www.eioba.pl/a82235/psychiatria_afery_korupcja_i_dewiacja_xxi_wiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dodaję podpis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupuo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie99
w celu pokazania, że opinia sąsiadów bywa mylna i pozytywne opinie sąsiadów tej pani, nie stanowią dla mnie żadnego argumentu mądra uwaga, ale jak ktos nie mysli jak np rekami i nogami to i tak do tego wniosku nie dojdzie- ze rowniez w tym przypadku sąsiedzi mogą się mylić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polskaniania
Nie wszystko jest czarno-białe - ta kobieta chyba ma wiele za uszami... A jeśli rzeczywiście do tego stopnia manipuluje to nie dziwię się ojcu i urzędnikom... Polecam linki: www.midnight.boo.pl http://jasfasola.ja.funpic.de/news.php http://www.leeds-manchester.pl/artykul/636/apel-matki.html To chyba nie wygląda tak jak zdają się nam niektórzy sugerować :-( Czyżby i tu działali naganiacze matki ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×