wspierac, tesknic.. ehh pomozcie mi to ogarnac

Spotykalam sie kiedys z przyjacielem i w koncu wyladowalismy w lozku...tylko ze on mial dziewczyne, zerwal z nia i zaczelismy sie potykac tylko po to zeby sie poprzytulac, calowac..czasem cos wiecej..i oczywiscie ja sie zakochalam...ale to dlatego ze on robil mi nadzieje:/ on myslal ze ja do niego nic nie czuje...ale ja go kocham..inaczej nie poszlabym z nim do lozka.. mamy okropne charaktery, ja sie z nim bawilam w kotka i myszke, bylam wredna bo im bardziej bylam niedobra to on o mnie troche zabiegal.. jakis miesiac temu cos tam zaczelm sobie zartowac i mu docinac na gg(ale nie az tak zeby to bylo cos nie milego) i on mi wreszcie napisal zebym sie przestala wpierdalac:| i potem zaczelismy sie klocic on mi wygarnal ze sie mnie brzydzi, zebym sie leczyla na glowe:/ i ze nie wie jak mogl mnie dotykac..i ze nigdy mu sie nie podobalam:/ i sie nie odzywamy od tamtej pory czyli miesiac.. i jak mylicie on to powiedzial na serio czy pod wplywem moich zartow w jego kierunku? ;/ mam dosc..dalej mi na nim zalezy..a przeciez po takich tekstach powinanm dac sobie spokoj:/

podczas tej klotni na gg nazwalam go frajerem i w ogole ale to ze zlosci .. napisalam mu tez ze jak jest taki cwaniaczek na gg to niech wyjdzie z domu (mieszkamy pare minut od siebie) i niech powie mi to w twarz..ale stchorzyl....ma 22 lata:/

a co mu konkretnie napisalas ze tak sie wkurzyl?

ja sie z nim bawilam w kotka i myszke, bylam wredna bo im bardziej bylam niedobra to on o mnie troche zabiegal.. czy ty jestes kobieto normalna?

hmm..to bylo cos,ze on mi napisal ze zaraz wpadnie na kawe...a ja ze cos tam nie mam czasu...i sie go zapytalam czy zmadrzal z nowym rokiem..i cos tam ze chcialam go tylko uswiadomic w czyms tylko nie pamietam w czym..a on wlasnie zaczal zebym juz nikogo nie uswiadamiala bo sie za bardzo wpierdalam:/:(:(

i jak po tych wszystkich niemiłych tekstach w moim kierunku odezwalabym sie pierwsza do niega to bym wyszla na idiotke prawda?:(

wez ty sie babo ogarnij....zachowywalas sie tak w ssosunku do niego jakies docinki itd to sie mu dziwisz zeee tak zeragowal? daj mu spokoj

poewnie go wkurzylas, ale ten facet to tez jaks dupek, nie mial prawa tak brzydko do Ciebie pisac, to bardzo obrazliwe

i na koniec mu jeszcze dowalilam ze jak nastepnym razem sie z ktorąś prześpi to niech ja ostrzeze ze bedzie musiala sie po im leczyc pare tyg. :/ a to troche sciemnilam bo owszem mialam tam mala infekcje ale to raczej z wakacyjnego hotelu a nie od niego. No ale nie mialam juz mu jak dowalic to mu wyjechlam z takim tepym tekstem:/ boze ale ze mnie..:(

Ameryka Południowa- jestes facet czy kobieta?? "ogarnij sie" kurde on tez mi tak pisal grr:(

Dramat.

mozesz sie z nim jakos skontaktowac?

mysle sobie czasem zeby zagadac do niego na gg i mu napisac, ze go przepraszam za ost. docinki i ze zachowalam sie jak idiotka i tyle.potem tylko czekac na jego reakcje, ale sie powstrzymuje przed pisaniem do niego, bo chodzimy do tych samych barow i mysle zeby podejsc kiedys do niego i z nim pogadac. bylo by to na miejscu? jesli nie to wybijcie mi go jakos z glowy;/

no moge, np. zadzwonic, na gg napisac, na nk..ale boje sie ze tym plaszczeniem sie przed nim ponize sie jeszcze bardziej:(

hmmm to sie nie plaszcz, zwyczajnie napisz na gg i ze przepraszasz za te swoje fochy i to nic nie mialo z nim wspolnego, itd

ale postaw sie w mojej sytuacji, czy po tych hmm wyzwiskach odezwalabys sie do faceta?:(

mysle ze tak, tzn pierwsza bym wyciagnela reke ale napewno bym sie nie plaszcyla przed nim ale jak sie pierwsza odezwiesz to sie raczej nie skompromitujesz

:)

wypowie sie jeszcze ktos.. ?