czy to żle?

moj synek ma ukonczone dwa miesiace i juz bardzo ladnie trzyma głowke gdzies od 2 tygodni nie trzeba jej praktycznie podtrzymywac ale mimo to dla bezpieczenstwa jeszcze trzymam reke za głowka ale nie podtrzymuje jej. dziecko zawsze nosze w pionie bo nie lubi na lezaco i tak jest od samego poczatku. ostatnio widzac to moja ciotka wybuchła i zaczeła krzyczec ze jaka ja jestem nie powazna ze tak nosze dziecko ze mu kregosłup uszkodze ze dopiero jak zacznie siedziec to tak go moge nosic! mnie normalnie zamurowało i powiedziałam ze pierwszy raz słysze...bo naprawde pierwszy raz to słyszałam..jak jest naprawde?

najlepiej kup chuste i w chuscie nos,dobrze ja naciagajac na plecki dziecka dzieci noszone sa lepiej umiesnione i wlasnie "sztywniejsze"

no tez mi sie tak wydaje...musze własnie pomyslec nad taka chusta bo mały tez juz coraz ciezszy jest. mi sie wydaje ze własnie dlatego tak ładnie trzyma głowke bo jest czesto noszony w tej pozycji..nie wiem skad sie jej to wzieło...

ja też tak nosiłam swoje dzieci i nic się nie stało. to już nie te czasy że dziecko leżało przez pierwsze pół roku sztywno pozawijane i nie można było na prosto nosić.

"troskliwe" osoby nie zatroszczą się o stan kręgosłupa matek, ktore noszą dziecko na rękach :o

narazie daje rady;-)

Ileż to dziecko można nosić :-/ Najlepiej nauczyć na rękach, a później mieć pretensje, bo nie chce nic innego robić tylko na ręce. Wiadomo, że dziecko trzeba na ręce wziąść, żeby normalne codzienne czynności zrobić. Ale po jaką cholerę nosić bez potrzeby. Przecież można siedzieć przy dziecku i obserwować jak sobie leży i się bawi np. grzechotkami albo kupić matę edukacyjną, bo to naprawdę dobra rzecz.

nie jest wciaz na rekaach kto tak powiedział? wogole temat nie jest o tym ile ja nosze swoje dziecko! tylko w jaki sposob.,..