Moj facet stracil prace.

i co teraz?Ciezko napewno cos znalesc nowego?

ty albo on pojdzie w swoja strone i bedziecie osobno

ja niecche sie rozstawac.Razem mieszkalismy.Bo wyprowadzil sie i wrocil do rodzicow.

walesa tez niechcial ale musial

nie utrzymuj darmozjada

chłop ma przejebane z praca, lecz jak jest kumaty to wezmie co bedzie i dalej bedzie szukał leprzej pracy

Jeśli ma dobry fach w ręku to pracę znajdzie. Ostatecznie może wyjechać za granicę robić "karierę"

teraz takie czasy ze i fachura ma przejebane - teraz znajomosci sie licza

Ale gdzie teraz znalesc prace,

a gdzie pracował?

Kto szuka ten znajdzie :)

pracujesz czy jestes utrzymanka?

pracuje.ale moja pensja nie strczy na nas 2.

najwazniejsze nie stracic wiary.I zaufac facetowi, ze zrobi wszysko, by ja na nowo szukac.Daj ochlonac jemu i sobie.Po pierwszych emocjach, bedzie czas na dzialanie.

Ale on sie wyprowadzil.Dzis rano nie pojechal do pracy i wkoncu powoiedzial ze go zwolnili.Spakowal sie i zabral swoje rzeczy.Wrocil do rodzicow.Nas juz nie ma.

ale jak to?No chyba nie utrata pracy byla powodem rozstania?Cos mi sie wydaje to dziecinne co teraz mowisz.Powiedz o co tak naprawde chodzi Ci?

Tak mi powiedzial.Ze innego powodu rozstanie niema.

tylko nie mów ze prace miała za 1400zł?

Wiecej mial ok.1600-1800 zł.

Małą stabilny emocjonalne ten Twój facet. Jak tylko cos, to zwiewa do mamusi i tatusia. Chyba jeszcze nie dojrzał. A jak będzie miał 40 lat. troje dzieci i wyleją go z pracy? To też ucieknie do rodziców emerytów, żeby mu dali jeść? A co wtedy z dziećmi? Może powinnaś rozejrzeć się i znaleźć kogoś bardziej dojrzałego i odpowiedzialnego? :O

zjadlo mi wypowiedz, buuu.No dobrze jeszcze raz, tylko krocej.Malo dorosly ten chlopiec, ktory byl twoim partnerem.Utrata pracy jest stresogenna.Ale konczyc zwiazek, nie liczyc sie z partnerka to lekkie przegiecie.

On twierdzi ze bedzie chcial wrocic jak cos znajdzie.Ale ja juz nie bede chciala.Za kazdym razem bed sie bala ze znow straci prace i mnie zostawi.

ja mu sie nie dziwie ze cie zostawił

szkoda, ze nie pomyslal, ze Ty tez bedziesz sie czula niekomfortowo teraz.Dla mnie to dzieciuch jeszcze.Jak chcesz miec powaznego partnera, to chyba dlugo trzeba byloby poczekac na jego doroslosc.Coz , takie zycie.Samotnosc tez nie zabija.Zawsze mozna cos z nia zrobic o ile sie chce cos zmienic.Pozdrawiam:)

zgadzam się z Cream

Cream- to facet.Typowe myslenie faceta.Jak jest problem to najlepiej uciec jak najdalej a kobiete zostawic sama z problemem.

nie chodzi o ucieczkę. Skup się na tym co i jak autorka pisze :O

a poza tym autorko, jesteś pewna że stracił pracę? Bo wiesz, może to tylko takie gadanie żeby mieć pretekst do wyprowadzki...

Nie jestem tego pewna.Ale po co mialby klamac.

nie problem on rozwiąże jak znajdzie prace ty narazie tak gadasz ale jakby został z tobą to bys na niego patrzec nie mogła bys miała go za nieroba taka jest rzeczywistosc praca jest tak samo wazna jak nie wazniejsza od rodziny