POMUSZCIE MI BO ZWARIUJE!!!!!

Mam problem!!! :-( Za rok kończę liceum i nie wiem jakie studia wybrać! Kompletnie niczym się nie interesuję!! Mam problemy z Polskim i Angielskim! Jestem dyslektykiem! Nie lubię się przemęczać!! Zależy mi na kasie więc po studiach chciałabym mieć dobrze płatną pracę! Ma ktoś pomysł jaki kierunek studiów mogła bym wybrać!!!

Kasę będziesz mieć po prawie, otworzysz gabinet i pieniążki same zaczną wpadać do kieszeni. Po stomatologii też jest bardzo dużo kasy. A z czego jesteś dobra ?

tu Leja-----------> napisałam przecież że jestem dyslektykiem

I to widoczny problem masz z jezykiem polskim :(

Studia prawnicze bez znajomości odpadają- za duże ryzyko..

A co lubisz, co CIe interesuje, co chciałabyś robić w życiu?

Ja Ci radzę iść na prawo, mam koleżankę na prawie i tam jest bardzo mało do nauki, to coś dla Ciebie, skoro piszesz, że nie lubisz się przemęczać :P

a z matmy może jesteś dobra?

na prawie mało nauki??? Dobre sobie. A koleżanka jak nie lubi się przemęczać to niech znajdzie bogatego męża któremu analfabetyzm nie będzie przeszkadzał

tu Leja - idź na medycynę, to zobaczysz, co to jest dużo nauki ;)

a co ze sportem, matmą, sztuką? Na pewno jet coś w czym jesteś dobra, tylko tego jeszcze nie odkryłaś.

nemezis nie wiem na którym roku studiow jest twoja kumpela, ale na pewno nie jest latwo... na trzecim zaczyna sie totalna jazda...pierwszy rok latwy, przyznam...

Jest na 2 ;) Mówiła mi, że miała do wykucia właśnie sentencję łacińskie, których się uczyła pół godziny przed zaliczeniem... i zadała.

Pierwsze jak jesteś totalnym beztalenciem to ci studia nie pomogą, idź skarbie na turystykę, da się potem flote zarobić. Druga rzecz odnośnie beztalencia kwiatuszku, nie oczekuj zarobków jak nie masz tzw "smykałki" w tym co będziesz robić. A gadkę masz?

Nemezis, zycz jej powodzenia od 3 roku :) Na koncu idzie sie tylko poryczec... ja sie tez najpierw swietnie bawilam aby przezyc potem najwiekszy horror swojego zycia :D

medycyna trudna ?? zależy od specjalizacji jaką sobie wybierzesz.. :D Hahah nie mogę, jeszcze powiedz, że jest łatwiejsza od prawa ;) Na medycynie, jak jest kolokwium to kujesz 10 h żeby zdać. A i tak 50% oblewa. no nie moggggggggggggggggge - przekażę jej :D

A tak naprawdę to każdy ma talent do czegoś innego więc trudno tak do końca porównać co trudniejsze... Ale do medycyny mało kto ma talent!

Aha A na prawo rozszerzony wos i histę. A na medycynę zdaję się rozszerzoną biologię, chemię i często fizykę. Ale co to jest przy takich jakże ciężkich przedmiotach humanistycznych haha :D

teraz prawo jest w każdej Wyższej Szkole Byleczego, może tam jest łatwo :-)

no dobra nemezis, ale jak ktoś nie jest humanistą to nie zda tych przedmiotów... Wiadomo, że więcej jest humanistów, ale jednak różnimy się od siebie.

no nie moggggggggggggggggge - mój poprzedni post był do Tu Leji, któy uważa, że prawo jest mega ciężkie w porównaniu do medycyny ;)

były "łatwe" to większośc by je kończyła, bo w sumie wystarczy tytuł magistra a potem niekoniecznie w zawodzie trzeba pracować. Więc wszyscy mieliby wyższe wykształcenie gdyby tak było...