sypiam z nim dla świętego spokoju

mój mąż uważa ,że ja zawsze muszę chcieć. Jest nawet czuły ale już od dawna nie czuję do niego nic a tzw obowiązek małżeński spełniam bo niby muszę. zawze sobie pomyślę,że parę minut i spokój, Po wszystkim on zadowolony pyta czy było mi dobrze:-( beznadzieja. czy wszystkie żony tak muszą? NIe chcę rozwodu , niby wiem,że on musi ale mam tego już dosyć

w ostatecznosci miejsce w niebie

szkodzi sprawic mu przyjemnosc. To jest moja flozofia I nawet mi schlebai, ze jest zawsze napalony, gorzej, gdyby nie byl ( wypobraz sobioe, jakbys sie wtedy tak naprawde czula). Kobieta musi miec nastroj, oni nie.

nic nie musisz- nie chcesz to z nim nie sypiaj ale wiedz że on wtedy ma prawo do znalezienia sobie kogoś na boku bo w sumie młody faceta ma swoje potrzeby- a ty właściwie dlaczego nie hcesz?? Nie pociąga cię??Nie stara się?? Wiesz takiemałżeństwo to trochę farsa- masz tak teraz czy zawsze czułaś niechęć do seksu ?? Bo jeżeli masz tak od zawsze to po co wychhodziłąś za niego?? Ale generalnie to wiedz że nic nie musisz tylko pamiętaj że on też w takim układzie może stwierdzić że nie musi byc ci wierny