Czy Was też denerwują zakochane pary?

Bezmyślnie wgapiające się w siebie, chodzące razem za rączkę i mówiące w kółko- Misiu, Kotku?

nie :)

przecież to jest żałosne... Wiem, że większość społeczeństwa uważa, że tak powinna wyglądać miłość, ale mnie szlag trafia na widok takich rozchichotanych i szczebioczących parek... I bynajmniej nie jestem zazdrosna

Hmm, zależy jak na to spojrzeć. Jeśli namiętnie się całują w domu, okazują swoją miłość prywatnie to okej. Jeśli na ulicy tudzież przy stole to mnie to wkurwia. Ja tak nie lobie, zachowuje podstawowe zasady kultury to oczekuje to od innych. Nie cche aby ktoś sie czuł przez moją osobę niekonfortowo także w autobusie tudziez na imprezce domowej takich rzeczy nie robie. Pozdroo

Nie, o ile idąc z naprzeciwka wąskim chodnikiem pamiętają, że kultura wymaga, aby on zwolnił odrobinę i szedł za nią (czy jakkolwiek w parach o innej konfiguracji), żebym mogła ich wyminąć.

Nie, bo nadal wierzę ze znajdę swoje drugie skrzydło anioła. Ale denerwuje mnie dzień walentynek - bo nagle facetom przypomina się "szczególnie" o drugiej połówce. Kochani o miłość powinno się dbać tak ,by każdy dzień był jak walentynki. Nadal szukam miłości...

mimo że szukam ideała sama idealna nie jestem....niestety...

Mnie denerwuja pary ktore caluja sie w miejscach publicznych... ok buziak moze byc, ale niektorzy przesadzaja... Szczerze to w takiej sytuacji nie wiem gdzie patrzec...

Bardzo! Nie wiem jak można być tak zaślepionym przez babę :P

A mnie to wnerwia szczególnie jak ostatnio o koło 2 w nocy obudziłem się i poszedłem do kuchni napić się wody i jak sobie piłem to jeden koleżka z sąsiedztwa lizał się namiętnie ze swoją dziewczyną na ulicy. Po prostu nie mogłem na to patrzeć jak to robili a było namiętnie. Zwłaszcza, że jak nie mam nikogo i nigdy nie będę miał z czym się już pogodziłem ale było mi przykro, że aż nie spałem do końca nocy.

mnie to denerwuje, dlatego ze sie bezczelnie liza na srodku ulicy i robia do siebie maslane oczy, denerwuja mnie pewnie dlatego tez ze ja sama jestem, nigdy nikogo nie mialam, nikt mnie nie lubi, nikt nie chce spedzac ze mna czasu oprocz moich rodzicow. nie lubie zakochanych par , nie lubie walentynek i ludzi ktorzy maja multum "znajomków". jestem sama odkad pamietam, sama ze soba, i powoli zaczyna mi to przeszkadzac co mnie martwi.

Musze to przyznac ze strasznie to wkurza no ale zakochani tego nie widza. Podobnie jak panny z wózkami .

byle sie nie lizali namietnie publicznie bo wtedy mam odruch wymiotny, dla postronnych to obrzydliwe , pamietajcie

nikt nie jest idealny ale zawsze można kogoś chociaż troszeczkę zmienić ;) o ile sie da :P

nie, dlaczego?

mozecie sobiepisac co chcecie, moze was to irytowac i denerwowac ale pamietajcie, ze zakochani, poza soba, nic wokol nie widza i nie przejmuja sie innymi i to jest piekne

Według mnie ostentacyjne okazywanie uczuć jest doprawdy żenujące... Człowiek nie jest zwierzęciem i chyba potrafi się opanować...

ja lubie patrzec na zakochanych:) wtuleni lub za reke ida:)

Teraz nie mam dziewczyny i troche jakby zazdroszcze:P Czasem śni mi się piekna blondynka, a czasem brunetka, że jest moją żoną, kiedy razem leżymy nago w łóżku, gramy w ping-ponga, robimy kolacje, gramy na playstation, pomagam jej podlewać kwiat, jeżdzimy rowerami, robimy zakupy itd. itp. Zwykłe rzeczy które tak nas zbliżają robione wspólnie razem. Chyba się już starzeje :o :o:o

był zajebisty:D

być piękna???? Nie może być zwykła?

największe dobro świata. denerwują mnie obce pary, w których ona ciągle do niego nawija, a on nawet nie udaje ze słucha tylko zerka na mnie hehe a gdy ona to spostrzega, to go całuje

nie

mnie to w ogole wszystko wkurza. zakochane pary, matki polki, starcy, policjanci. slowem : ludzie :P

depeche15 pewnie wolałaby spotykać się z jakimś zwierzakiem zamiast z człowiekiem........

na przyklad z pajakiem.

poza tym denerwują was tylko Ci którym nie możecie dorównać i tyle w temacie

ciekawa teoria...

Riczardku widać że brakuje ci prawdziwej miłości Musisz znależć tą jedyną i się ustatkować, bo zostaniesz podstarzałym lowelasem