Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Baba z jarmarku...

Nie rozumiem Was dziewczyny.........

Polecane posty

Gość Baba z jarmarku...

Jak to jest jesteście z chłopakiem +- 3lata i jest super.planujecie slub i tu nagler wątpliwości??? Teraz sie skapły że ma Wady???? Co to w ogóle za teksty : nie wiem czy chce ten ślub....To po jaka cholere zamawiasz sale?? Jesteś z nim...........:/ Jak można mieć wątpliwości przed ślubem....... NIew wyobrażam sobie tego..... Ja mam ślub za miesiąc i żadnych wątpliwossvi nie mam.......... nienormalne too:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MMMery
Może niektóre dziewczyny inaczej traktują ślub. To nie jest jakaś tam zabawa ale poważny krok w życiu. Może to traktują jako zmianę dotychczasowego życia i wiąże się to z licznymi obowiązkami, innymi niż dotychczas. Taki krok trzeba rozważnie przemyśleć. Może boją się popełnić błędu... Ot co...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfvcxn
Jeśli nie masz wątpliwości to się ciesz... albo może nie - pewien ksiądz powiedział mi, że tylko jeśli ktoś nie myśli to nie ma wątpliwości... A poza tym autorko - ja też przez długi czas związku nie miałam żadnych wątpliwości, po zaręczynach też - ale czasem nasza własna psychika płata nam różne figle... I w życiu nie pomyślałabym, że ja mogę się zastanawiać nad tym, czy On jest tym na którego czekałam. I jeszcze jedno - lepiej mieć wątpliwości przed ślubem, niż szeroko otworzyć oczy po ślubie. Pozdrawiam jako szczęśliwa mężatka - już bez wątpliwości :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszki na drzewku rosna wysok
bo to jednak co innego spedzac z chłopakiem czas nawet przez wiele lat , mieszkać z rodzicami a z wadami chłopaka stykac się w weekendy..a co innego z tymi wadami umieć życ na co dzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie osądzaj ludzi autorko
Jak ktoś słusznie zauważył wcześniej to ci co nie myslą tez nie mają wątpliwości. Dużo zależy tez od wychowania ludzi. Na naukach nam ksiądz powiedział że wątpliwości to normalna rzecz i że w dobie współczesnego wychowania gdzie często ludzie nie są wychowani do odpowiedzialności za to co robią to często małżeństwo jest jedną z pierwszych spraw gdzie muszą podjąć odpowiedzialność i każdy w miarę dorosły człowiek w takiej sytuacji będzie miał wątpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wątpliwości często nie dotyczą osoby a samej instytucji małżeństwa. Poza tym jakby nie było jest to decyzja na całe życie-ludzie panikują jak kupują nowy samochód a co dopiero coś takiego;-) Lepiej mieć wątpliwości przed i ja rozwiać lub się rozstać niż ślepo liczyć ze po ślubie jakoś to będzie. A ktoś kto był świetnym chłopakiem nie musi być dobrym mężem i ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejbisi
No ale nie generalizujmy, to że ktoś nie ma żadnych wątpliwości nie musi oznaczać, że ma fiu bdźdiu w głowie i uważa branie ślubu za banał. Jednocześnie fakt posiadania wątpliwości może, ale nie musi, być sygnałem że to rzeczywiście nie ten jedyny. Czasem po prostu intuicja nam podpowiada, ze nasz wybór nie jest do konca sluszny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zła interpretacjaa
Nie dziwczyny mnie konkretnie nie chodzi o takie wątpliwości,bo takie przed ślubem ja tez mam i każdy ma-to normalne każdy sie boji..Ale mnie chodzi o to jak lasa pisze na forum że nie wie czy go jeszcze kocha,czy chce z nim mieszkac,dzieci mieć...ze sie jej jakoś odwidział...:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfvcxn
Zła interpretacjaa - wiesz - ja takie wątpliwości też miałam, niestety. Choć wiem, jak ciężko coś takiego zrozumieć... Dopadł mnie przerażający strach i przysłonił mi cały związek... W jednym momencie wszystko co wcześniej w nim uwielbiałam zaczęło mnie denerwować, stresować... Myślę, że osoba która tego nie przeszła - nie jest w stanie tego zrozumieć. Natomiast co innego wątpliwości w stylu "w sumie nigdy go nie kochałam jakoś bardzo, tak sobie z nim byłam" czy "on pije, kiedyś mnie uderzył, 2 razy zdradził, ale ja go tak kocham" (oczywiście wyolbrzymiam teraz) - tego też nie mogę zrozumieć, choć pewnie te osoby też mają jakieś swoje wytłumaczenie i nie mnie je oceniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm... autorka w sumie ma sporo racji. do tej pory moje "powazne" związki ulegały weryfikacji własnie na tym pytaniu: "Czy chcesz zostać moją żoną?". Odpowiedz brzmiała "Nie" - a jesli nie, to po co tkwić w takim związku? Dopiero mój już mąż zasłużył na pełne i niepodważalne "Tak". nie miałam wątpliwości. jakbym miała - nie wyszłabym za mąż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak samo można powiedzieć, że nienormalne jest wychodzenie za mąż bez żadnych wątpliwości. Ja miesiąc przed ślubem strasznie się gryzłam sama ze sobą czy to napewno to, czy nam się uda, czy może lepiej zaczekać i żyć sobie na kocią łape? I wcale nie chodziło o to, że nagle cudownie przejrzałam na oczy i dostrzegłam jego wady, tylko zaczęłam bać się odpowiedzialności i tego, że małżeństwo powinno (bo nie zawsze jest) na zawsze. Ciężko jest się zobowiązywać do rzeczy których nie jesteś pewna. jesteś pewna na 100% tego, że za 30 lat będziesz go kochała??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się z Panią Karą zgadzam, bo chociaż sama nawet zaręczona nie jestem, to często się zastanawiam, jak to będzie, czy sami sobie wzajemnie krzywdy nie zrobimy, czy damy radę...Poza tym, po ślubie często wszystko się zmienia....nawet na złe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o kurde kurdee
Ale czy ja pisze że wcale wątpliwości nie ma!!!!!!! Mnie tu głównie chodzi o te dziewczyny które w ogóle je wkurza facet i myślą o odwołaniu ślubu tp..........:/ Umiecie czytać ze zrozumieniem?????????:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam- marta
ale ską te watpliwości? Pewności nie masz nawet, ze przezyjesz te 30lat więc skąd takie pytanie? Ja np. moge spokojnie powiedzieć, że TAK, chcę się z tym człowiekiem zestarzeć- przecież to jest oczywiste. Wydaje mi się, że jeśli macie wątpliwości to nie świadczy to o waszej dojrzałości. Moim zdaniem nie jesteście pewne swoich uczuć do tego człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie babcia
wątpliwości mamy zwłaszcza my kobiety , bo to my póżniej zostajemy same , z dziećmi czasem bez środków do życia , i to fundują nam ludzie którzy mówią i nie opuszczę cię aż do śmierci , nigdy nam nikt niczego nie zgwarantuje , ja mam 50 lat ,( tak tak dla was strasznie stara ) trafiłam na człowieka z którym jestem 30 lat , ubolewam bardzo jak teraz młode małżeństwa szybko się rozpadają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze nie babcia
wątpliwości mamy zwłaszcza my kobiety , bo to my póżniej zostajemy same , z dziećmi czasem bez środków do życia , i to fundują nam ludzie którzy mówią i nie opuszczę cię aż do śmierci , nigdy nam nikt niczego nie zgwarantuje , ja mam 50 lat ,( tak tak dla was strasznie stara ) trafiłam na człowieka z którym jestem 30 lat , ubolewam bardzo jak teraz młode małżeństwa szybko się rozpadają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×