Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kitikiti

Powiedzcie, czy to jest normalne zachowanie?????????????

Polecane posty

hej mam maly problem zx zachowaniem mojego faceta..... mianowicie ostatnio wraca do domu w nad ranem, zwykle kolo 4, niby umawia sie ze swoim kumplem (tak kretacz, cwaniaczek zarabiajacy dziwnymi sposobami), w czyms mu tam pomaga przy samochodach, tak twierdzi .... Nie mowie tu juz o tym ze wraca nad ranem a od 8, max 9 rano jest jmuz na pelnych obrotach... Wczoraj jednak juz przegial "pałe" ..... tzn. umowil sie z tym samym kumplem po 23 na skladanie jakiegos samochodu tego naszego kolegi, wyszedl i nie wrocil wogole na noc:////, dzwonilam do niego o 7 rano jak sie tylko obudzilam -a on nie odbiera!!!!powtorzylam telefon kilka razy i nic!!!! to dzwonie tez do tego kumpla , identyczna sytuacja, zero odezwu:////// Bedac na miescie dostalam od mojego faceta w koncu tel(godz. 10 z minutami), ale ze nie slyszalam to nie odebralam wiec napisal mi smsa o tresci mniej wiecej takiej-" bede na 15 w domu, bylem wiesz gdzie teraz jade motac olej do auta" .............. wiem ze moze to glupie ze pisze o prywatnej sprawie, nie mm zwyczaju sie uzewnetrzniac, ale to jego zachowanie siue ostatnie mnie bardzo niepokoi i nie wiem co mam myslec:/!!!!!!!!! Jezeli ktos ma jakies sugestie to bylabym wdzieczna o napisanie bo siedze i nie wiem co robic, czy np. jak przyjdzie wszczynac jazde, czy spokojnie zapytac co to mialo znaczyc..... Moze ktos tu mi napisze , ze on mnie zdradza, tez mialam taka mysl:/ Tylko0 ze sie np. boi co zrobie jak sie dowiem...Najwazniejsze w tym leku mogloby byc to, ze mu kiedys w nerwach powiedszialam, podczas jakiejs klotni, ze jesli sie tyulko dowiem ze mnie zdradza-to ze go zniszcze, czyli spowoduje ze pewne jego sprawy ujrza swiatlo dzienne(tez mniejsza z tym) i bedzie miec wtedy przejebane..... Moze to ma jakis zwiazekna takiej zasadzie ze byc moze mnie zdradza i byc moze nie chce byc ze mna ale boi sie zeby sie to teraz wydaloo bo za duzo ryzykuje???? mam juz chyba chore mysli:(((( Do tego dopowiem, ze ostatnio(jakies 2 tyg) non stop sie klocimy, o pierdolly, ale to moze moja wina bo zostalam bez pracy i moze ja podswiadomie prowokuje klotnie zeby moc sie wyladowac, byc moze.... On tez nie jest dla mnie mily, ale nie potrafi mnie wogole zrozumiec i mysli tylko o sobie, ciagle jest zajety swoimi sprawami i czasami jnuz mam wrazenie, ze mimo ze razem mieszkamy to to bardziej wyglada tak jakbysmy byli wspollokatorami a nie kohajaca sie para z dlugoletnim stazem:( I czy normalny zwiazek tak wyglada ze facte przychodzi sobie do domu nad ranem i nie widzi w tym nic zlego????On wczoraj nawet sam przyznal w odpowiedzi na moje pytanie czy to dla niego normalne ze tak wraca do domu- zeowszem , nie widzi w tym nic niestosownego:/ Ja mu nie zabraniam zadnych wyjsc z kumplami ale na litosc boska, ile tak mozna??????? Ma ktos pomysl o co moze chodzic??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie. To nie jest normalne zachowanie. Czy Twój facet gdzieś pracuje? To znaczy, gdzieś indziej niż u kolegi. Czy tylko u niego i zawsze u niego pracował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz wyjasniam:) On nie pracuje u tego kumpla, tylko sie z nim "mota", tzn. tamten robi rozne interesu bo to stary cwaniak wyjadacz a moj bardzo chcialby sie od tamntego "nauczyc" "tych" "rzeczy";/ Moj ma swoj interes a z tym kumplem to tak razem cos od czasu do czasu "majstruja", ciezko mi to na forum opisywac...... Moj facet ma swoje pieniadze i swoja prace, dziala na wlasny rachunek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kradną samochody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo faceci nigdy nie przyznają się do błędu.Powrót 3-4 rano?Nic złego,tylko żona się czepia.Eh,jak ja Cię rozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anq26
Tylko czekać kiedy będziesz jako świadek zeznawać na rozprawie twojego faceta i jego kumpla... Ja nie wiem skąd sie biora takie głupie laski. Po pierwsze takiemu człowiekowi sie nie ufa, po drugie on Cie nie szanuje, po trzecie co ty jeszcze z nim robisz?! Chce się nauczyć "mataczenia i cwaniactwa"?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz do mnnie dzwoni i mi mowi jakby nigdy nic ze juz jedzie do domu ..... Czy jak przyjdzie to mam mu robic awnture, mam udawac ze sie nic nie stalo, czy mam sie bujac na fochu??????? Jak myslicie same, czy ktoras z was bedac w mojej sytuacji robilaby z tego problem czy udawala ze jest wszystko ok i jest pelna sielanka, i sie jeszcze usmiechala a Pan i Wladca niech sobie robi co chce i kiedy chce:/???????? to juz sarkazm lekki z mojej strony, wiem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i loweeee
Jak sie ze zlodziejem chodzi to tak sie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i loweeee
kiedys dostaniesz telefon Kochanie siedze w piedlu przywiez mi jakies papcie i wazelinke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a na zdrade to nikomu nie wyglada??? Ze tak jak pisalam boi sie np. przyznac zebym mu nie narobila kolo doopy.....????? Ale ze zlodziej?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co ja bym zrobiła w takiej sytuacji? Spakowała walizki, bo nie zamierzam żyć z facetem, który nie dość, że ma jakieś ciemne sprawki (widzę, że Tobie to nie przeszkadza....) to jeszcze znika na całe noce. Szkoda nerwów na awantury, fochy i nie wiadomo co jeszcze. To dorosły facet i go nie wychowasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhhhhhhhg
cpa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli wg Was kazda normalna kobieta nie tolerowalaby na dluzsza mete takiego wracania do domu --w nocy albo i wcale- mam rozumiec????? Bo juz myslalam ze jestem jakas nienormalna moze, ze sa laski bardzo tolerancyjne(bynajmniej moj mi tak wmawia i tak chyba uwaza)....;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość violeczka98293
juz ja bym mu powiedziala co o tym mysle!!!!!! i co wrocil juz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tdhfttf
a lat masz 15

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze nie wrocil, bo zadzwonil jakies 20 min temu i po moim glkosie wyczul juz chyba ze jestem zla, zapytal sie czy potrzebuje teraz auta a ja mu na to ze potrzebuje-tyle ze powiedzialam to tak , ze dalo sie odczuc ze tak naprawde to w doopie mam to auto i ze jedynie co to ze zla jestem-teraz pewnie bedzie sie migac od przyjscia ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dr Ania Trans-Dens
Kochankę ma na boku! rzuć go!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zasady moze i sa, ale przez niego nie bardzo jak widac przestrzegane-Ja uwazam ze przychodzenie do domu w nocy na codzien to nienormalne a dla niego to nic niestosownego:/ On po prostu nie widzi w swoim postepowaniu nic zlego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem o co pytasz
spotykasz się z jakimś prymiotywem z marginesu, który ma swoje za uszami tolerujesz to że angażuje się w jakieś nielegalne sprawy, dodatkowo szantażujesz go tym że o tym wiesz.... a potem czujesz się urażona że koleś nie wraca na noc skoro jesteś w "zwiazku" z facetem tego pokroju to nie miej do nas pretensji że zachowuje się tak jak się zachowuje zamist być harcerzykiem który spędza grzecznie każdą noc przy Twoim boku c.h.o.o.j nas obchodzi co robi Twój koleś po nocach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak juz kocham to mam tolerowac wszystko??????? Chyba nie tak to wyglada w zyciu... Przeciez nie mozna dac sobie wejsc na glowe nasrac za przeproszeniem i jeszcze przyklapic;/ To ze pewne rzeczy "akceptuje" bo nie moge powiedziec ze sie z nimi pogodzilam , to nie oznacza ze mam sie podporzadkowac i pozwolic mu na wszystko, sa pewne granice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrozum 2 rzeczy: 1. on się nie zmieni 2. zasad w związku się nie ustala, tylko trzeba się wiązać z kimś, kto ma od razu podobne zasady a nie próbujesz zmienić dorosłego człowieka-->patrz pkt 1.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani ogrowa
Dokładnie, faceta nie da sie zmeinić, tak jak kobiety. Tacy już są ludzie. Dlatego trzeba patrzeć na początku znajomości czy odpowiada nam dana osoba, czy możemy się z nią związać. On jedynie sam może coś w sobie zmienić, jednak to też będzie ciężkie. Myslę, że jedynym wyjściem jest rozmowa... Jesli się ciągle kłocicie, to ja bym zrobila rpzerwę w związku(ale najpierw szczera, poważna rozmowa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak zamierzasz egzekwować to, ze czegos nie tolerujesz, a on i tak to zrobi? Co zrobisz jesli on nigdy nie zobaczy nic nienormalnego w tym jak zyje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem jak zamierzam to egzekwowac, generalnie najpierw rozmawiam, probuje mu pokazac, ze to co robi nie jest okej..... Najgorsze jest to, ze on nie byl taki na poczatku, przez pierwsze lata... Z biegiem wspolnie spedzonych chwil on stal sie mega egoista, niestety:( A podobno jak sie kogos kocha to nie za cos a pomimo czegos.....wiadomo, ze nie mozna naduzywac czyjejs dobroci, ale generalnie kocha sie podobno pomimo wad tzn. kocha sie za wady i za zalety.... Ale moze zle to wszystko pojmuje........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceci to zdrajcy
oszuści i manipulańci! robi cię w rogi ! zostaw go!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a teraz wersja z innej strony: masz na faceta jakiegoś haka i już Ci się zdarzyło go zaszantażować, że mu narobisz "koło doopy" (cokolwiek to w Twoim żargonie znaczy)... jak na mój gust jemu się nie chce z Tobą spędzać czasu (ciekawe dlaczego?) i ogólnie po przeczytaniu tych Twoich żali szkoda mi tego chłopaka... też bym pewnie uciekała z domu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×