Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość PanienkaZproblemem

Mam większe libido niż mój facet.

Polecane posty

Gość Rozgrzana Ogierka
Hmmm rozstawać sie z facetem z problemu sexu??? nieeee... dosiadasz go i tyle :P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
Znam skądś ten problem... Najgorsze to że przez to zaczęłam myslec o innych facetach:-( a naprawdę kocham mojego obecnego i chce z nim być ale to jest takie stresujące... jak trzy dni nie mam seksu to zaczynam byc taka nerwowa że poprostu nic zrobić nie potrafie... i to jest straszne, dobijające i niezdrowe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U mnie jest to samo...
Mam nadzieje, ze autorce miło minął wieczór i noc...Ja tez mam tak jak ktoś napisał wyżej, zaczynam myśleć o innych facetach i jest mi z tym źle...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jest to samo... pisze: "Mam nadzieje, ze autorce miło minął wieczór i noc...Ja tez mam tak jak ktoś napisał wyżej, zaczynam myśleć o innych facetach i jest mi z tym źle..." Zadajmy sobie pytanie, w jakim celu chcemy być we dwoje? Czy dlatego, aby nie chodzić po prośbie, jak zechcemy się "seksić", aby było łatwiej i wygodniej żyć, bo przyjemniej we dwoje. Czy też jesteśmy razem za karę? Skoro natura dała nam bogatą różnorodność wyglądu, wzrostu, budowy ciała to miała w tym głęboko przemyślany cel. Tak samo zróżnicowane mamy genitalia. Są waginy duże i małe, wąskie i szerokie, głębokie i płytkie. Z penisami jest analogicznie, długi i krótkie, cienkie i grube, małe i duże. Wszystko p to, aby ludzie dobierając się w pary mogli wybrać, to co im najbardziej odpowiada. Jeżeli mężczyzna z małym i cienkim penisem trafi na kobietę głęboką oraz szeroką, to bez zastanowienia ją zostawi i poszuka odpowiedniejsze do swoich gabarytów. Tak samo mamy z poziomem libido. Popełniony błąd należy naprawić, a nie tkwić w błędzie. Chyba, że ktoś Ma zadatki na cierpiętnika, to jego problem. Nie należy mu w tym przeszkadzać. Niech cierpi, skoro tego chce. Nakłonić do seksu, większej częstotliwości, czy jakości zbliżenia jest tak samo trudno i nieskutecznie, jakbym namawiał aby kobieta z większym libido zrezygnowała ze swoich potrzeb dostosowując się do wydolności partnera. Co zrobi, kiedy facetowi przestanie stawać, skoro teraz jest miękkim fiutkiem, jest taki stan realny? Czy on zdoła ą przekonać, że miękki jest lepszy, bo nie uwiera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PannazProblemem
Cześć. U mnie wieczór i noc= koszmar jakiś. Tym razem nie krzyczałam... Tym razem wybuchnęłam płaczem,że trudno było mnie uciszyć. Wszystko było pięknie do momentu zbliżenia. Mam dosyć... Od rana mnie pociesza,że to nie moja wina tylko jego... Jakoś nie czuję ulgi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolega powyżej (że pozwolisz,że tak napiszę). Dobrze mówi... Lepiej sie zastanowić... Niż tak jak niektóre kobiety po ślubie cierpieć jeszcze gorzej. Wtedy dużo trudniej zrobić krok wstecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
A co jeśli już jest trudno zrobić krok wstecz? Bo już ślub lada chwila, mieszkanie jest już wspólne (nie wynajęte, tylko nasze własne)??? I jak się z tego wycofać skoro kocha się tak mocno i wie się że on też bardzo kocha? Ale jednocześnie za każdym razem frustracja przez długi brak seksu (dla mnie powyżej dwóch dni) zaczyna być już tak męcząca że mam ochotę krzyczeć, trzaskać drzwiami i rzucić się na pierwszego lepszego faceta... wolałabym umrzeć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również kocham... On mnie kocha... I mi również jest ciężko... Ja jeszcze z nim nie mieszkam,ale była mowa o zaręczynach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
No to masz mniejszy problem ode mnie... mniej zobowiązań jeszcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
Wiem co to znaczy... ja ostatnio nawet śniłam o zdradzie... i to jest straszne bo mi się to podobało w śnie i mam straszne wyrzuty sumienia teraz... najgorsze było gdy z jakiś miesiąc temu już poprostu miałam mega doła z tego powodu... 5 dni nie kochaliśmy sie a ja miałam wtedy owulacje i to było naprawdę ciężkie no i aż płakać zaczęłam i strasznie krzyczeć... i on chyba chciał mi pomóc i zaczęliśmy się kochać... i to był najgorszy seks w moim życiu... wogóle teraz prawie za każdym razem mam wrażenie że on się do tego zmusza... chyba potrzebujemy seksuologa... ale ludzie, bez przesady...ja mam dopiero 22 lata!!! co będzie jak będę miała 30?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
Dobija mnie fakt że się muszę prosić... i że nawet jak akurat nie mam największej ochoty (co się rzadko zdarza ale się zdarza) a on akurat ma to i tak to robie bo wiem że może potem tego nie być przez najbliższe dni... poprostu seks zaczyna być troche niemiła czynnością...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też się czuję jakbym się prosiła o seks... I gdy zaczęłam płakać tej nocy... to on dzisiaj chcę spróbować jeszcze raz seksu... Bo wczorajszy się nie udał... Wydaje mi sie,że robi to żebym nie była smutna... a nie dlatego ,ze chce to robic.. Ja tez sie martwie... Ja jestem rok mlodsza od Ciebie.. I tez takie problemy... i strach pomyslec to bedzie dalej... Dziewczyny ja lece.. Bede wieczorem. Życze Wam milego dnia mimo wszystko i wieczorku. Buzka ;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
Wiecie co...najgorsze to to że teraz pare miesięcy będziemy bez siebie... boje sie że go zdradze... ale naprawdę nie chce... życie jest wredne... a nie zapowiadało sie tak...na początku było ok... robilismy to kiedy się dało i gdzie się dało a mimo że nie mieszkalismy razem to i tak było to pare razy częściej niż teraz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze na chwilkę jestem. Do poprzedniczki... Jeśli chodzi o te sny... To ja również takie miewam... Śni mi się czasami,że robię to z przyjacielem,albo kogo nie darzę żadnym uczuciem... nie ważne.. chodzi o to,że śnią mi się takie rzeczy... Albo inne symbolizujące popęd seksualny... (chociaż nie wierzę w sennik, czasami sprawdzam sny). I powiem wam,że ciężko zrozumieć nas osobom,które nie mają takiego problemu... Inni mówią... Z powodu seksu chcesz skreślić związek? Kiedyś sama się dziwiłam,że ludzie sie rozstaja bo seksu jest za malo ,albo za duzo... A teraz... teraz sama jestem w takiej sytuacji.. i brak seksu odbija się na innych sprawach... I potrafie klocic sie czasami o blahe rzeczy... Czasami płaczę,czasami wybucham złością... I nie wiem co mam robić... Bo kocham go jak już mówiłam i z żadnym facetem nie dogadywałam się tak jak z nim... Gorzej jeśli chodzi o sprawy łóżkowe... tam nie jesteśmy już tacy dobrani. Jesli chodzi o to co napisalas,ze robiliscie kiedys wszedzie gdzie sie dalo itd. U mnie rowniez tak bylo... bylo cudownie... pragnelismy sie ciagle praktycznie... Czasami nas to bawilo,ze popadamy w nalog jakis ;) A teraz czuje sie jak stara zona... tylko dzieci mi brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U mnie jest to samo...
Witajcie dziewczyny... Mądrze prawi ktoś tam wyżej, że lepiej się wcześniej wycofać...tylko to nie jest proste, poza seksem, jest silne uczucie, przecież to nie jest tak, że wszystko jest złe, że nic się nie układa...nie...wspólnie spędzony czas to nie tylko seks...ja nigdy z nikim nie dogadywałam sie tak jak teraz z moim, mam cudowne wspomnienia, razem przeszliśmy tyle ważnych momentów, wspieramy siebie w każdej sytuacji, jesteśmy razem ponad 2 lata, to czas w którym przyzwyczaiłam się do niego, a on do mnie, teraz ja wyjechałam do domu a On jest w swoim i tęsknimy...oboje tęsknimy...On jutro przyjeżdża, będzie tydzień...zobaczę jak będzie, będę próbowała rozmawiać, nie prosić...rozmawiać...ale kiedy np. ostatnio wiedziałam, ze ma do mnie przyjść, rozmawialiśmy o tym przez telefon, zaczęłam się wygłupiać i mówić, co będziemy robić w nocy...chciałam by się ucieszył, by chwycił temat...a On...powiedział tylko "nooooo zobaczymy..." Uwierzcie, straciłam ochotę na wszystko.. Nas tez czeka rozłąka, on wyjeżdża do pracy, na pół roku...nie wiem czy będe miała tyle sił by wytrzymać, bardzo się boję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
Widzę że nie tylko ja mam takie same myśli:-D Tez mnie zawsze dziwiły pary które rozstały się z powodu seksu... przecież seks to nie wszystko! No i racja... nie wszystko ale jeśli w tym się nie układa to wszystko idzie źle... to tak jak z pieniędzmi... pieniądze to nie wszystko ale jak ich nie ma to zaczynają się problemy i to czasami nawet duże... eh... czasami chciałabym byc jak moja przyjaciółka... jej wystarczy raz na miesiąc albo nawet rzadziej... Wdety to on musiałby się mnie prosić:-D Najgorsze też jest to że zaczynam się zastanawiać czy dobrze wybrałam bo wtedy miałam jeszcze inną mozliwość... hmmm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widzicie.. nie jestesmy same z tym problemem... Co do wyboru... To masz na myśli,że mogłaś być z kimś innym? Ja miałam taki wybór... Czasami zastanawiam się czy dobrze wybrałam.. Tamten facet też był cudowny... na pewno by mi się z nim układało,nie wiem jak w łóżku bo nie spałam z nim... Ja ogólnie czasami mam takie myśli,które w ogóle nie powinny mnie nawiedzać... Boże... Ty to widzisz i nic nie robisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
Miałam wybór... poprostu ja byłam wtedy zakochana w kimś innym, teraz wiem że on wtedy też to czuł no i nadal to czuje... ale ja jestem z innym... eh... tez nie wiem jaki jest... wiesz, ja naprawde kocham mojego obecnego, jest taki troskliwy, czuły... naprawde wiele razem przeszlismy i chyba serce by mu i mi tez pekło gdybysmy sie mieli rozstać... naprawdę nie wiem co zrobić... zaczynam sie bać że jego wady stają się przeważać zalety... i co teraz... juz bym wolała żeby mnie zdradził, wtedy miałabym jakis pretekst żeby z tym skończyć... chociaż wcale nie chce... chyba najlepiej to by było żeby ktos inny podjął za mnie tą decyzje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz... ja tez nie mam mu nic do zarzucenia... Czasami ,gdy zrobi cos nie tak robie z tego afere... szukam czegos czego moglabym sie przyczepic... Czasami sobie mysle,ze chcialabym zeby on zrobil cos zlego... Tak jak Ty... zeby mnie zdradzil (swoja droga mysle,co ja pisze)... Kocham go... Ale mysli mam naprawde rozne... Jesli chodzi o tamtego faceta, to mysle,ze on rowniez mnie nadal kocha... Kazdy to widzi... Ja nie do konca do siebie to dopuszczam... Ja postawie na czas... dam go nam jeszcze troche...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U mnie jest to samo...
Dobrze, ze możemy do siebie tu pisać i że się rozumiemy, ktoś kto tego nie doświadcza nie wie o czym piszemy...taka jest prawda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
Nigdy nie pomyslałabym że tak będzie mi trudno... a ślub już nie długo:-( Co robić??? Swoją drogą te wszystkie myśli mnie wkurzają... próbuje sobie tłumaczyć że to tylko seks ale to nic nie daje... Poprostu potrzebuje SEKSU!!! Może zaczne rozmyslać nad potajemnym kupieniem wibratora???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U mnie jest to samo...
też o tym myślałam, ale czy masturbacja da tą sama rozkosz i przyjemność co seks?? wątpię...wiecie chciałabym by było tak, ze to On sam wychodzi z inicjatywą, ja nawet nie mówię codziennie, ale żebym czuła się czasem zaskoczona...a u nas nie ma niespodzianek...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee
Wiem o czym myślisz... ja już długoooo nie pamiętam takiego spontanicznego seksu... tak tu i teraz bez powodu, bez przygotowania... :-( Ratunkuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie wibrator by nie usatysfakcjonował... BYm myślała mam faceta,a bawie sie z wibratorem... Co innego jakbym była sama... to wtedy może... ehm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×