czy to moje omamy czy o coś mu chodzi?

Od roku widuję go dosyć często. Początkowo jak przyjeżdżałam wm miejsce gdzie się spotykaliśmy (sklep!)- wysiadał z auta i uśmiechał się do mnie niby rozmawiając przez telefon, ale ja nie dawalam ŻADNYCH sygnałów- nawet cienia uśmiechu.... W międzyczasie zaczęłam coraz więcej o Nim myśleć, zaczłął mnie intrygować..... Potem obsypywał mnie lawiną długich spojrzeń (cały czas BEZ uśmiechu), które ja odwzajemniałam (też BEZ uśmiechu). Mimo to nie dąży do poznania mnie, nie rozpoczyna rozmowy...Nie wiem co o tym myśleć...W jakiś dzieny sposob udało mu się spowodować, że myślę o nim niemalże bez przerwy...

a czemu nie podszedł do ciebie, nie zagadał;)

no własnie to jest dla mnie dziwne...

nie wiem czemu.. hmm...czekał na usmiech twój? Jakby podszedł i zgadał, na pewno otrzymałby usmiech, twój:);)

może po prostu w tym czasie robicie zakupy ;) i nie wkręcaj sobie więcej - jakby chciał to by zagadał.

w jednym czasie robia zakupy;):D?

ja czasem tak mam ze sie dlugo patrze na kogos, np ostatnio na jedna babke i myslalam "nisamowite, jak ona jest podobna do .... to az dziwne" i mimo ze sie patrzylam to nie mialam zamiaru jej podrywac :P moze se wkrecasz i tyle

Dziwi cię to że nie zagada -to czemu się nie uśmiechasz jak on się uśmiecha???Daj mu szanse,pokaż że też jesteś zainteresowana.Po co ma zagadać jak patrzysz na niego zimna jak lud.

zimna jak lud? co ci biedny lud zawinil ze tak go oczerniasz? rozumiem, ze ciemny lud wszystko kupi ale zeby go od zimnego wyzywac....

kobieta moze sie nie usmiechac, ale ma za to (dla tego Pana) gorące, głębokie spojrzenie;) to chyba lepsze niż głupawy usmiech:D;)

Macie racje-zimna jak lud to trochę przesadziłem i przyznaję się do błędu.No ale wydaje mi się że powinna odwzajemnić uśmiech.

chodziło o to debilu, że zamarznięta woda to LÓD LÓD LÓD. Lud to ludzie.

Do mozarelkaaa Aha dobrze wiedzieć. A tak na marginesie jeb.ana w dup.e szmato to że ktoś robi błędy to nie musi zaraz znaczyć że jest debilem.W dup.ie mam to czy jest "u" czy "ó" ważne jest to aby się dobrze zrozumieć a jak widzę zrozumiałaś o co mi chodziło.

rozbudzil w tobie plomien namietnosci....

Raz rozmawiając przez telefon w jego obecności uśmiechałam się i byłam radosna- wiecie nie taka zimna jak lód :). Jak skończyłam on odjeżdżając zatrzymał samochód w pozycji by moc mnie obserwować i czekał. Udało mu się ściągnąć moje spojrzenie na chwil kilka i zaiskrzyło ale bez uśmiechu z mojej i jego strony. Jak odwróciłam głowę- odjechał. To było intrygujące..... Mówicie, że się wkreciłam???

faktycznie...sciagnal twoje spojrzenie...od żaru spojrzen musialas odwrocic glowe, aby znow spojrzec.. a on pojechal:D chyba mu nie bardzo zalezalo;) No nie. A potem sie faceci pytaja, czy ona mnie kocha. Kocha tylko czemu sobie pojechal:D?

omamy;)? a co jadłaś na obiad:)? grzybki-halucynki;):D?

do tego analfabety wyzej, twoj poziom ortograficzny soi na poziomie kultury debiluuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu

Teraz gwałci kobiety w Zielonej Górze :P

jutro walentynki..wiesz co zjedz na sniadanie te halucynki:) jak chcesz miec jutro omamy, że on sie do ciebie usmiecha, rozmawia, mówi ci czesc itp:D;)

usmiecha, rozmawia to pikus ale zatrzymuje sie i przyciaga jej wzrok to wymiata :D zeby chic zatrzymal tam gdzie zakazu nie ma :P

to chyba on tez musi zjec tyc halucynek:D wtedy sie zatrzyma, sciągnie wzrok..:) ii???:) i co dalej?:)

a wtedy ona, bez usmiechu, zimna jak lod, zacznie sie roztapiac pod wlpywem jego spojrzenia...