mam faceta flegmatyka. niezgodnosc charkaterow kto tak ma??

Moj chlopak zawsze ma czas, nigdy mu nic sie niechce oprocz spania, lezenia no i seksu. jak mamy gdzies isc albo na zakupy to zwykle jest tak ze on chce jeszcze sobie polezec bo mamy czas a ja np, chce wtedy sie ubarc, umyc lub wykapac to on nie bo mam z nim troszke polezec(juz zygac mi sie chce tem jego lezeniem) zawsze sie to konczy tak ze potem juz jest malo czasu aby pojsc na zakupy bo juz sklepy zamykaja itp. albo ja chce na rower a on nie a jak juz go wyciagne to tylko na krotka trase bo go dupa od siedzinia na rowerze boili, bo daleko bo zmeczony. juz dosc mam tej flegmy

a mój wstaje najwcześniej o 13 i też nic na to nie poradzę

mojego przez caly tydzien gdzies ciezko wyciagnac bo zmeczony, ale za to ciagle mnie meczy soba, ja koncze prace 2 godz. pozniej niz on, ledwo wchodze do domu a on juz jest u mnie i musze z nim lezec, nawet spokojnie nie moge sobie zjesc i sie wykapac, jak mu mowie przyjdz o 20 (o 18 jestem w domu) to on focha bo mnie malo widzi. a ja sie mecze nie moge tak caly czas nudno spedzac czas.

Dzisiaj mielismy jechac na koncert, 1,5 godz przed wyjsciem mowie mu ze ide sie kompac to on na to choc polezec jeszcze mamy czas. oczywiscie na kocert nie poszlismy a na koniec mi powiedzial ze zaniedbana chodze :(

taki już jest i nic na to nie poradzisz. mój za to ma ogien w dupie-ciągle gdzieś go rwie, a mnie to wkurza, bo czasem w sobotę wieczorem wolałabym w łóżku winko wypić, pomiziać i film obejrzeć , a nie znowu do znajomego albo baru itp

lece

kciukiem odalabym ci troche charakteru mojego faceta:) a wzielbym troche twojego:) moj jeszcze ciagle na cos narzeka, moi znajmoi mowia na niego "jęczydło" on juz w sobote rano jeczy ze weekend sie konczy i musi isc w poniedzialek do pracy