Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oczy szeroko otwarte

O mojej teściowej słów kilka

Polecane posty

Gość oczy szeroko otwarte

Od dwóch tygodni nie pojawiamy się u mojej teściowej, bo ostatnim razem cyrki były nie z tej ziemi (na szczęście mąż stoi murem za mną). Raz, że zabrała mi jedzenie spod nosa i poleciała dać mojemu mężowi, choć on nie chciał jeść tego co ja, potem wychwalała drugą synową, a która jest dosłownie "suką" i ciut wcześniej mi się żaliła, że ona jest taka i owaka a potem pitu pitu o niej. Poszłam do domu, mężowi powiedziałam, że potrzebuję ze 2 miesiące odpoczynku (bo się nie pohamuję i jej nagadam-tak było ostatnio, że jej nawtykałam). Dziś przypadkiem mąż do niej poszedł, zanieść jej jakieś papiery i zastał tam drugiego wnusia--na co teściowa od razu, że już właśnie miała dzwonić po naszą córkę, ale wydał ją teść mówiąc, że dzieciak jest tu dopiero 2 godzinki :o Zawsze wiedziałam, że go faworyzuje, raz jej powiedziałam, bo to nie pierwszy raz, kiedy robi taki numer (ostatnimi razami, też miała właśnie dzwonić), że jeśli będzie faworyzowała tamtego a moje dziecko olewała, to więcej nas razem nie zobaczy. Jej synowi nie zabronię, ale wnuczki nie zobaczy. To potem dzwoniła, teraz znowu ten sam numer. I w sumie, to nie pytam was o opinię, ale chciałam się wyżalić. Jest mi przykro. Bo ciągle powtarza, że jak bierze jednego to i drugiego (oprócz sytuacji typu "mamo popilnuj" albo "odbierz z przedszkola), to była sobota i sami po niego przyszli. Nakupili ciasteczek i siedzieli z nim w domu a o swojej wnuczce nie pomyśleli. I czuję się rozgoryczona, wściekła i długo nas teraz nie zobaczy. Obiecałam sobie, że w tym roku rozpierdolę jej wszystkie święta. Zawsze nas zmuszała, żebyśmy przychodzili co mi się nigdy nie podobało, koniec! A mojego dziecka długo nie zobaczy, niech sobie na naszej klasie poogląda zdjęcia. I lepiej niech do mnie nie dzowni przez najbliższe miesiące. Nie pozwolę, żeby moje dziecko poczuło się gorsze. Mojemu mężowi a swojemu synowi zafundowała traumę, do dziś ma poczucie wartości chomika.Zawsze był ten gorszy, głupszy, a zaszedł dalej niż ukochany synalek. Boże jaka ja jestem zła na to wszystko!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ma prawo faworyzowac wnuka, może chciała spędzić z nim trochę czasu bez Twojej córki... Nie musi się tłumaczyć... ps. ile wy macie lat? ile corka? ile wnuk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczy szeroko otwarte
Było ustalone, przez nią, że będzie brała oboje, zwłaszcza że nie bierze ich często. Raz, dwa na 2 miesiące. Nawet rzadziej. Moja córka ma 3 lata a wnuk prawie 5.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczy szeroko otwarte
a niby dlaczego ma prawo faworyzować? Jak ona ma prawo faworyzować to ja mam prawo się nie zgadzać. Co za bzdurę wymyśliłaś :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale nie musi brać obojga... Może kocha bardziej wnuka wkońcu pierwszy wnuk w dodatku chłopiec... nie rozumiem Twoje zbulwersowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczy szeroko otwarte
A ja twojego liberalizmu :o W dupie mam jej powody. Skoro ukochała sobie wnunia, to się nim nacieszy, bo będzie jej jedynym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ma takie prawo... Ja mam dwie siostrzenice a i tak faworyzuje jedną, tą pierwszą czyli starszą... I mam takie prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczy szeroko otwarte
A masz swoje dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczy szeroko otwarte
Czyli nie masz. To pogadamy, jak urodzisz i poczujesz to co ja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julek26
aleksandro, autorce, jest poprostu przykro, ze tesciowa faworyzuje wnuka i czego tu nie rozumieć? jak ja bym była w takiej sytuacji, poprostu porozmawiałbym z teściową i zapytała, czy jej dziecko jest gorsze niż tamto, że nie chce z nim spędzać, wiecej czasu? nie chodzi o pretensje, ale lepiej sobie wszystko od razu wyjaśnic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczy szeroko otwarte
Mam 28 lat i wykształcenie wyższe, dwa fakultety o kierunkach pedagogicznych. I ze wszystkich stron faworyzowanie mi się nie podoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz mam gorszy przykład zawsze mama mojej mamy faworyzowała moją siostrę, wiem jak się czułam ale szybko mi przeszło bo mam poczucie własnej wartości, ale nie powinnaś zakazywac widywania się z dziadkami. A odpowiesz ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczy szeroko otwarte
Ja już nic nie będę z nią wyjaśniała. Raz się odważyłam na taką szczerą rozmowę. I potem było wg ustaleń. A teraz znowu się tak zachowuje. Nie mam ochoty na przepychanki z teściową. Moją córkę ma kto kochać. Nie pozwolę, żeby wzrastała w poczuciu, że jest dla kogoś gorsza. Ją ma kto kochać i bynajmniej nie muszę się tych osób żenująco prosić o zainteresowanie moim dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczy szeroko otwarte
Napisałam wiek i wykształcenie, bo na kafee to już 3 lata piszę i znam kolejność pytań-podpuch na które chcą inni złapać by dowalić. Piszę tylko, że mam dość, że jest mi przykro i odcinam się od toksyny zwanej teściowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta ja też zaraz zacznę wymieniac co studiowałam, kim jestem, może jeszcze ile zarabiam... Wracając do tematu to nie powinnas tak robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julek26
to nie jest podejscie dziecka z podstawówki,wydaje mi sie, że autorka poprostu nie wytrzymuje nerwowo, wszystko ma swoje granice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczy szeroko otwarte
Masz prawo do prywatnego zdania. Poczytaj sobie wypowiedzi innych MATEK o swoich teściowych. Wiele cech moich wypowiedzi znajdziesz w tych postach. Nie wiem dlaczego tak mnie oceniasz, jako matka i człowiek mam prawo do odczuwania różnych emocji. Zresztą i tak wiele można by jeszcze napisać o różnych sytuacjach. Po prostu to chyba kropla, która przepełniła czarę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym miała olew jak teściowa dziecko by chciała widywac to bym dała takie moje zdanie. Autorka i tak swoje zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mojej teściowej też nie darzę sympatią, nie robi mi publicznych uwag ale się nie lubimy, nawet bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczy szeroko otwarte
dokładnie o to mi chodzi julek. uciekam, bo muszę się na czymś wyżyć, a nie ma nic lepszego niż góra prania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę że to na pewno
przykre na pewno i dla autorki i jej męza ale cóż -tesciowej nie zmienisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam ten ból z teściową... co prawda ja jeszcze potomstwa nie mam, ale mój mąż ma brata i siostrę a oni potomstwo. I oczywiście najukochańsze wnuki są córeczki, pozostałą dwójkę ledwo dostrzega ( choć na pokaz udaje dobrą babcię) Staramy się o dzidzię ale wiem, że nasze dziecko będzie na samiutkim końcu... i już mnie szlag trafia na samą myśl. Na szczęście będzie druga babcia, dla której będzie najważniejsze ( hihi, bo jestem jedynaczką) Pozdrawiam i życzę powodzenia z teściową ( też zagryzam zęby żeby jej nie ustawić do "pionu")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znam ten ból z teściową... co prawda ja jeszcze potomstwa nie mam, ale mój mąż ma brata i siostrę a oni potomstwo. I oczywiście najukochańsze wnuki są córeczki, pozostałą dwójkę ledwo dostrzega ( choć na pokaz udaje dobrą babcię) Staramy się o dzidzię ale wiem, że nasze dziecko będzie na samiutkim końcu... i już mnie szlag trafia na samą myśl. Na szczęście będzie druga babcia, dla której będzie najważniejsze ( hihi, bo jestem jedynaczką) Pozdrawiam i życzę powodzenia z teściową ( też zagryzam zęby żeby jej nie ustawić do "pionu")

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak córunia charakterek
odziedziczyła po tobie sie nie dziwię że teściowa woli towarzystwo drugiego wnuka "u dwóch tygodni nie pojawiamy się u mojej teściowej" - no strasznie jeszcze się staruszka powiesi z tego afrontu (albo jakieś harakiri popełni) bo nie zaszczyciłaś jej obecnością swej osoby i te teksty "mamo popilnuj" "odbierz z przedszkola - ty chyba myślisz że do służby mówisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak córunia charakterek
"Mojemu mężowi a swojemu synowi zafundowała traumę, do dziś ma poczucie wartości chomika." to by wyjaśniało jego związek z osobą twojego pokroju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny czy Wy dzieci
rodzicie dla teściowych?? Cały świat musi się kręcić wokół was i waszych dzieci? Obyście miały tylko takie problemy w życiu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×