zostac czy wrocic?? doradzcie

Mam nadzieje, ze spotkasz na swojej drodze wspanialych ludzi ;) Zycze Ci tego z calego serducha ;) Bede tu jutro to mozemy dokonczyc rozmowe jesli chcesz, zapisuje Twoj temt do ulubionych i spadam pod prysznic.Nie lam sie, pamietaj, ze po burzy przychodzi slonce i ze bedzie dobrze.Bedziesz szczesliwa tylko musisz w to mocno uwierzyc ;) Spij dobrze i nie lam sie

ok dzieki wielkie:) dobranoc

kto jeszcze doradzi

Sama masz podjac decyzje.Pamietaj,ze to Twoja zycie! ;)

Pamietaj to twoje zycie!!! żyj dla siebie poki jestes mloda. Ja też planuje wyjechać do anglii za jakis miesiac...dlaczego? bo praca tu nie jest najlepsza a zwiazek sie rozpadł i mam dosyc starania sie i robienia czegos pod katem kogoś - tak to brutalne! ale chce sie zajac sobą poznawać nowych ludzi miejsca mam 22 lata i wiem ze przyjdzie czas na ustatkowanie sie za pare lat i jesli nie teraz brac zycie garsciami to kiedy???? Nie popełniaj błędu pomyśl o sobie tak jak ja :)

a wiec powiedz co postanowilas? Czy podjelas jakas decyzje? ;)

oooo dzieki Grill

gadaj co postanowilas!

zastanow sie co jest dla ciebie wazniejsze milosc czy pieniadze

w sumie jeszcze nie wiem... ale tak jak mowilam zaczelam od poniedzialku nowa prace z ludzmi i w miare mi sie pooba:) ciagle o tym mysle...

zrob tak jak Ty czujesz.Mysl tylko o sobie, nie wazne czy bedziesz brala pod uwage faceta czy mieszkanie w uk.Zastanow sie nad tym mocno, to Twoje zycie :) Pamietaj tez, ze nie mozesz traktowac go jak kolo ratunkowe.

kolo ratunkowe??? dobre:) nie jak zostane tu to nie chce sie z nim meczyc... z reszta i tak juz wszystko sie wali wiec zaczynam miec wazniejsze marzenia niz milosc i jakos checi do zycia nabralam

co robilas w wekkend?? idz na avatara;) ja bylam w niedziele, warto ;)

a w weekend siedzialam zamknieta w pkoju i sie dolowalam :( no slyszalam wlasnie ze fajny siostra tez mi polecala... no ale sama do kina nie pojde:(

umow sie z kims z nowej pracy do tego kina ;)

lusaweczka- moim zdaniem powinnas porozmawiac z chlopakiem o tej sytuacji.Jezeli bylabym na twoim miejscu i zalezalo by mi na tej pracy i chlopaku to probowalabym go sciagnac do siebie jezeli byloby to nie mozliwe porozmawialabym z nim i probowala isc na jakis kompromis

madrego to i dobrze posluchac:) nawet nie pomyslalam o tym:( tak juz sie zamknelam w sobie:)

odleglosc przybliza do poczatku konca

jagudka20 z tym moim chlopakiem to bardziej skomplikowana sprawa jest... scignac tu go sie nie da na 100% a po takim czasie to juz sie wszstko wali.... a na odlegosc sie da

dlatego mowie powinnaś poważnie porozmawiać ze swoim facetem jeżeli cie kocha to zrozumie i poczeka jeżeli nie to nie jest Ciebie wart ja innego rozwiązania nie widzę ponieważ jeżeli sama podejmiesz jakaś decyzje to być może będziesz tego żałowała

wiem wlasnie ale z drugiej strony nie moge wymagac tego od niego zeby czekal na mnie nie wiadomo ile... wiem ze w polsce nie bede miala nic poza nim a tak na prawde nigdy w zyciu nie wiadomo czy jak wroce bedzie tak fajnie jak przed wyjazdem...

musisz sie nastawic ze tak samo nie bedzie jak przed wyjazdem moze byc albo lepiej albo gorzej...porozmawiaj z nim powidz mu co myslisz i niech on sie wypowie na ten temat co o tym mysli

on chce zebym wrocila i sobie inaczej nie wyobraza tego poza tym do tej pory wierzy ze wroce

no to widocznie mu zależy...ale dlaczego on nie chce zjechać do Ciebie ?? musicie isc na jakis kompromis jezeli chcecie byc razem

on ma szkole jego rodzice firme w ktorej on przacuje i to bardzo lubi.... poza tym on jest ode mnie mlodszy i nie moze tego wszystkiego zostawic bo i po co??? po angielsku tez ani slowa nie umie. w tej sytuacji tylko moj powrot moze uratowac nasz zwiazek ale wtedywszystkie moje marzenia legna w gruzach:( no i tak wlasnie mysle co z tym swoim zyciem zrobic

Myślę, że gdybym miała taką sytuację jak ty, to bym powiedziała chłopakowi, że albo do ciebie przyjedzie albo to koniec. Uwierz mi, że jeśli to miłość twojego życia i "ten właściwy" facet dla ciebie i jeśli naprawdę cię kocha- to na pewno przyjedzie. A jeśli nie to będziesz wiedziała, że nie warto z nim być. Myślę, że za granicą łatwiej jemu będzie znaleźć dobrą pracę, niż tobie w Polsce. Jeśli chcesz mieć za co żyć i mieć go przy sobie, to spróbuj. Może się uda.

to w takim razie musisz postanowic sama co jest dla ciebie wazniejsze chlopak czy dogodne zycie

nie moge od niego tego wymagac bo oni maja rodzinny interes ktory potem bedzie nalezal do niego a poza tym szkola a jak tu przyjedzie to co bedzie mial??? prace na myjni samochodowej czy na sprzataniu bo nic innego nie znajdzie bez znajomosci algielskiego

powiem tyle zrob tak jak dyktuje ci serce