Gość aero 27 Napisano Luty 14, 2010 mam 27 lat. Jestem zonaty( 2 lata )mam coreczke 1.5roku . W temacie jestem od zawsze odkad pamietam debiut mialem w wieku 14 lat pierwsze imprezy wiecie o co chodzi .Na porządek dzienny wtargnela do mego zycia feta ,gania,hasz,extazy z czasem lsd,grzyby a nawet bielun .ZAFASCYNOWALEM sie dragami jak cala moja ekipa .I tak zlecialo do 22 lat.Poznalem kobiete która na pewien okres czasu pozwolila zapomniec o dragach (90% wraca).ale to nie pomoglo w sumie to powiem wam ze nie widzialem problemu aż do DZIŚ (dobre co:) ,czytajac wasze TEMATY zrozumialem w jakim bagnie siedze i to po same uszy).Prowadze tak jakby 2 zycia z jedniej strony maz ojciec syn , brygadzista w pracy i to oblicze cpuna . Wiekszosc moich znajomych to CPUNY a od kiedy automaty zrobiły taka furore to HAZARDZIŚCI ( całe życie na melanżu) ,zonaci czy nie WSZYSCY toksyczne srodowisko które sobie wkreca ze jest Ok ( ale NIE MA INNEGO!.3/4 osiedla ćpa) .jak ktos zna jakies metody na wyjście na ludzi chetnie posłucham. Jak tam ziomek napisał ZACZYNAM WALCZYĆ.(mam nadzieje że nie jest za póżno) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach