Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

DzieckoSzczęścia

Nie sadzilam, ze mozna sie tak pomylic co do czlowieka

Polecane posty

Ktos, na kim mi zalezalo i kogo bardzo lubilam i uwazalam za wspanialego czlowieka potraktowal mnie ostatnio jak smiecia i to zupelnie bez powodu. Nie moge sie po tym pozbierac. Co prawda ten czlowiek juz dla mnie nie istnieje,jakby umarl a tego kto mi zrobil to swinstwo zwyczajnie nie znam ale czuje sie psychicznie i emocjonalnie zgwalcona, nic nie warta. Jestem na dnie i nie wiem jak sie z tamtad wygrzebac z poworotem na powierzcnie. Normalnie zawsze mialam zmysl do zlych ludzi, nie moge uwierzyc ze on mnie tak zawiodl w tym przypadku. W zyciu nie czulam sie tak upukorzona i mam wrazenie ze mi to nigdy nie przejdzie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolegowalismy sie, cos miedzy nami bylo. Powiedzialam mu ze chce wiecej, najpierw stwierdzil ze nie mozemy byc razem po czym po czasie sie odezwal i stwierdzil, ze przemyslal to i chce porozmawiac. Dwa razy przesuwal umowione w tym celu spotkanie tlumaczac sie nawalem pracy. Za drugim razem cos mnie tknelo i sprawdzilam to. Oklamal mnie po czym odwolal i trzecie spotaknie wymyslajac jakies brednie ze wyjezdza teraz i nie mozemy sie spotkac przez najblizszy czas. Podejrzewam ze za tym drugim razem byl z kims, randka sie udala i wtedy mnie wyrzucil ze swojego zycia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co napisałaś nie obiecywał Ci nic, "kolegowaliście się " więc nie bardzo rozumiem czemu czujesz się upokorzona ? tym że odwołał spotkanie ? może lepiej, że na początku się wycofał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz ja to wszystko mocno uproscilam zeby sie nie rozpisywac. To sie ciagnelo prawie rok. W tym czasie byly rozne nieporozumienia miedzy nami ale myslalam, ze on jest w porzadku jako czlowiek tylko troche zagubiony. W koncu zdobylam sie na szczerosc i powiedzialam mu, ze mi na nim zalezy i ze chce z nim byc. Znal mnie juz dosc dlugo zeby wiedziec czego chce. Wiec nie rozumiem czemu mi zrobil nadzieje, zupelnie swiadomie zeby potem potraktowac jak kawal szmaty. Po tym jak mi powiedzial ze nie bedziemy para to sobie odpuscilam, dalam spokoj. To on ponownie nawiazal kontakt zeby potem zrobic mi cos takiego. Nie musial mi nic obiecywac doslownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie rozumiem o co ci chodzi
chcialas sie bawic w matke terese, wyobrazilas sobie cos apropo niego i teraz gdy nie spelnil oczekian czujesz sie wielce pokrzywdzona skoro wiedzialas ze to jakis niezdecydowany, emocjalnie niedojrzaly gosc to o co chodzi? jesli czyms takim tak latwo cie zdolowac to musisz miec b. niskie mniemanie o sobie tudziez popracuj nad charakterem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie o to chodzi ze sobie cos wyobrazalam i to sie nie spelnilo, nie pierwszy i nie ostatni raz, takie zycie. To nie bylo zwykle kolezenstwo, krecilismy ze soba. Z poczatku nie traktowalam tego powaznie no ale z czasem...same wiecie jak to bywa. Wiec kawe na lawe, na co on ze ma problemy ze soba (zagdza sie i ze nie wie czy sie nadaje do powaznego zwiazku (sadzac po jego zachowaniu i doswiadczeniu w lozku faktycznie chyba nigdy nie mial dziewczyny). Przyjelam do wiadomosci, uznalam za takie gadki-szmatki, domyslilam sie ze on po prostu nie chce ze mna byc i zaczelam sie z tym godzic. Ale powiedzialam mu tez ze nie chce zadnej przyjazni. No i nagle ten sms, ze chce porozmawiac sratata. Kolacje zaproponowal, wiedzial przeciesz ze ja cos czuje i chce z nim byc. Glupi nie jest, zdawal sobie sprawe ze to cos dla mnie znaczy. To wszystko bylo jego inicjatywa wiec nie moge zrozumiec po co potem tak krecil i klamal, przeciesz ja wcale nie naciskalam, usunelam sie po tej rozomwie. Zawsze sadzilam, ze nawet jesli mu nie zalezy na mnie tak bardzo jako na kobiecie to przynajmniej ceni mnie jako czlowieka i bedzie ze mna szczery w takich waznych kwestiach, nie bedzie mnie zwodzil i robil zludnych nadzieji a tu prosze :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×