MAŁO TOWARZYSKA

wybierasz tego, ktoremu dasz sie poderwac. temu ktoremu dasz sie poznac. ile Ty masz lat?

tyle na ile sie czuje i wyglądam ;-) a tak serio 33 :)

wybierasz tego, ktoremu dasz sie poderwac. temu ktoremu dasz sie poznac. myśle że to nie jest takie proste

był moment ,że myslałam iż jestem wybredna :( ale to nie to . uroda widze ,ze nie ma zanzcenia jak mnie ktos soba zainter. potrafie z nim rozmawiać,żartowac i sie przekomarzać i oczywiście błogo milczeć :) jak to odnaduje to ide dalej ..

JESTEM tyle na ile sie czuje i wyglądam a tak serio 33 po sposobie pisania odniosłem wrażenie, że mniej niż 20 lat.

uroda pewnie ma jakies zanzcenie dla każdego bo trzeba czegoś co przykuje nasza uwage ale czasmi sa to szczegóły np usmiech ,poczucie humoru czy oczy to "coś" prawda ?

ok czyli nawet jakby facet był przystojny ale nie znależliścieby wspólnego języka to lipa.. hej ale jakieś podstawowe kryteria musi spełniać:P

invisible man wybierasz tego, ktoremu dasz sie poderwac. temu ktoremu dasz sie poznac. myśle że to nie jest takie proste proste nie jest. trudne też nie. spojrzenie. uśmiech. i jeśli facet się przełamie, to zagai rozmowę.

to twoje wrażenie . :) kalwiatura podskauje mi na kolanach i za bardzo sie nie staram tu na "Ą" 'Ę"

czyli takie drobne szczególiki mohgą też decydować?

mysle,że tak .na początku musi coś być co zacheci nas do poznawania tej drugiej osoby ,cos co mnie sie spodoba .nie wiem ,moż eto jest jakaś pierwsz "iskierka " ktora sie między ludxmi pojawia a reszta wychodzi w praniu.

nie chodzi o ą i ę po prostu takie wrażenie. jeśli nie udało Ci się przełamać przez 33 lata, to słabo to widzę dalej. Może skorzystaj z porad fachowców. Psychologa np.

pierwszy wolny... nie uważasz ,że w tej sferze tez potrzebne jest szczęście ?

to u mnie kiepsko z tą iskierką coś:o ale ztwoich wypowiedzi wnioskuję że podobasz się mężczyzną i moze po prostu nie trafiłaś na tego właściwego;) a jak bylo z twoimi poprzednimi związkami jeślio można wiedzieć?

powiem krótko aby nie smecić : mężczyxni ,którzy oczekiwali,że wszystko za nich załatwie i w zasadzie będą jak pasozyt żerować całe zycie na mnie , a od siebie zero wkładu -to jest własnie to co widzą -powierzchowność silnej babki. yimiś uczuciami . a

tak, ale nie możesz mówić, że nie masz szczęścia do facetów.

nie zadali sobie trudnu ,żeby dostrzec też moje drugie "ja' ,że i ja chce kogos na kim będę mogła polegać ,radzic się , smucić i radować . oczekiwali wyłacznie ode mnie wsparcia a co ze mną ? ja też tego potrzebuję.

pierwszy wolny...dlaczego tak uważasz?

cięzko mi ich oceniać powodów może byc wielu może byli niedojrtzali emocjonalnie, moze bali sie zaangażować a może tak naprawdę im na Tobie nie zaLEŻAŁO:O ALE GRUNT TO NIE DAĆ SIĘ WYKORZYSTAĆ związek powiinien polegać na równom iernym zaangażowaniu inaczej to toksyczny układ///

looooser .na początku pewnie tak .zansz to powiedzenie "dla mnie ona/on najpieknieszy/a " nie sądzę abys chciał poznawac piekna dziewczynę bo jej uroda Cie olśniła ,gdyby sie okazało juz po pierwszym spotkaniu ,że nie macie o czym rozmawiać . moim zdaniem rozmowa to podstawa stosunków między ludzkich. wiem,że pierwsze spotkanie to jakis stresik ale ono w dużej mierze decyduje o nastepnym bądx nie.

tak pozatym to chyba lepiej być samotnym/samotną niż tkwić w takim związku...

invisible -prawda :) marze o partnerstwie :) że będę słuchana i słuchała,że pociesze i będe pocieszana itd itd no i ,że będziemy robili cos wspolnie i osobno

invisible ,też jestem tego zdania. nie chce wiązać się z kims tylko po to żeby nie być samą. nie wyobrażam sobie zycia pod jednym dachem z osobą ,z która jestem np z rozsądku ,ze strachu przed samotnoscia .

tak, to dla mnie śplepa uliczka prowadząca do nikąd.. ale ja tam nikogo pochopnie nie oceniam myśle że mam rację w tym co piszę ale też nie jest to takie łatwe w życiu a widzisz z drugiej strony często pokrewne dusze nie mogą być razem .. z rożnych powodów...

dokładnie tak loooser:) czasmi słucham kolegów w pracy ,napalaja się na piekne latynoski :) twierdzą,ze takie b.im sie podobają . w takim razie dlaczego ich zony zupełnie ich nie przypominają ? ) w zyciu chyba dokonujemy zupełnie innych wyborów niz nasze dotychczasowe \marzenia czy ideały

invisible-znam to też . była pokrewna dusza ale niestety żonaty :( coż zrezygnował ze swojego szczęścia na rzecz dzieci ,która są najważniejsze w bagnie w jakim czasmi ludzie się znajdują.

ja tam myśle że każdy ma tam zakodowany w głowie swój ideał nawet jeśli twierdzi że jest inaczej:Pale już gdy kogoś poznać i bedzie chemia między wami to nawet jeśli ta osoba odbiega od naszego ideału to i tak akceptujemy wszystkie jej wady

ideał ale to do charakteru i osbowości. mając 20 lat mamy ideał i w dużej mierze dotyczy on wyglądu a teraz wydaje mi sie ,ze zwaracamy uwage na cos o wielebradziej ważnego niż wygląd.

miałem na myśli taką mieszankę charakteru i wyglądu chyba masz rację nastolaatki myslą inaczej niż ludzie 20- 30- paroletni czego jesteś przykładam(nie żemym Cię oceniał0

:) spoko to dotyczy też mężczyzn i oni z wiekiem szukają w kobietach czegoś więcej niż tylko urody