Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Diana191291117755

Czy ktoś może mi pomóc???

Polecane posty

Gość Diana191291117755

Witam, Chciałabym się z wami podzielić swoją historią a raczej swoim problemem. Z Karolem jestem już 9 miesięcy, do pewnego czasu mama go akceptowała, jednak potem zaczęła go nienawidzić. Zaczęło się od tego, że gdy przyjechał do Polski na 2 miesiące,gdy miał pieniądze, oddawal wszystko mojej mamie, potem jednak jej zaczeło brakowac tych pieniędzy, więc postanowił sprzedać swój pierścionek, który dostal od rodziny na swoje 18 urodziny,potem sprzedał iPoda również prezent urodzinowy, wszystkie te pieniądze oddawał mojej mamie, było mi strasznie głupio,bo gdy dostawała pieniądze od niego to była miła, ale gdy już jej zaczynało brakować tych pieniędzy zaczynała go wyzywac od najgorszych... nie raz prosił mnie abym nie dawała swojej mamie sobą pomiatać... ale ja jednak nie słuchałam,w koncu to wciąż moja matka... Wiele razy słyszałam słowa typu : k**wo,szm**o,dz**ko itp, w swoim kierunku,potem był płacz i kolejno to ja przepraszałam, że jestem aż tak niewyrodną córką. Wczoraj miały miejsce moje urodziny,widomo jak to po alkoholu człowiek mówi to co myśli, i tak zrobił mój chłopak,powiedział mamie to co myśli o niej i o tym jak mnie traktuje. Oczywiście ona użyła wobec niego siły,wyzwisk i jeszcze kilku jej "sztuczek" przez które ja sama mogłabym wylądowac w szpitalu. Mój chłopak był pijany, nie mówię, że jest święty, gdy próbowałam wyjść popchnął mnie i oczywiście nabawiłam się kilku siniaków, Dzisiaj rano mama wyrzuciła go z domu,on mieszka za granicą, nie ma groza przy duszy, powiedział mi że się zabije, bo nie ma zamiaru zyć beze mnie, przepraszal mnie za te popychanie mnie, ale to był juz drugi raz gdy mi to zrobił, powiedziałam mu cześć, i wyszedł płacząc, nie będę pisac o sobie, co ja przeżywam, bardzo się boję, że on sobie coś zrobi, wiem też ze człowiek po alkoholu nie odpowiada w pełni za swoje zachowanie... ale nie potrafie przyjąć do wiadomości że chłopak który kocha popycha swoja miłość. Teraz próbuje się do niego dodzwonić i nie odbiera ode mnie telefonu, ma go wyłączonego. Bardzo się o niego boję, wiem że on ma mi za złe, że zamiast iść z nim wybrałam dom w którym matka wyzywa mnie bez powodu. Nie wiem co mam robić... Może, któreś z Was przechodziło przez podobne problemy i wie, jak to mogę rozwiązać... Proszę o pomoc. Diana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glutynianka
jak podam nr konta, to i na moje wpłaci. obiecuje, ze nazwe cię co najwyżej pindą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żenada roku
no to ładnie masz sny dziecko.....;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×