czy jest sens wyprowadzać się od rodziców?

Mam prawie 25 lat, za parę dni dosłownie kończę studia, wciąż szukam jakiejś stałej pracy, bo mam tylko coś tam dorywczo....Mieszkam z rodzicami w dużym domu, nie gnieciemy się gdzieś tam w mieszkaniu. Nie mam rodzeństwa, mieszkam tylkoja i rodzice. Ale coraz częściej myślę o tym, że w moim wieku to już nie wypada mieszkać z rodzicami. Chciałabym coś wynająć, ale z powodu niepewnej sytuacji finansowej nie mogę sobie na to pozwolić. Jak myslicie, czy jest sens żeby dokładać domieszkania gdzieś tam i w sumietracić te pieniądze......ale za to mieszkac osobno? jakbym mieszkała z nimi to coś tam bym zawsze zaoszczędziła. Nie mam faceta, więc nie wchodzi w grę mieszkanie gdzieś razem:(

jeżeli ci to nie przeszkadza, to mieszkaj. kogo to obchodzi gdzie i z kim mieszkasz

nie przeszkadza mi, oczywiście, to jest duży i ładny dom do którego zresztą parę lat temu sie przeprowadziliśmy....ale tak czasem sie czuję jak przegraniec jakiś gdy widzę ze znajomi wiją gniazdka, przede wszystkim mają z kim:( a mi jest głupio że wciąż mieszkam zrodzicami a jestem taka stara krowa

na twoim miejscu bym sie nie wyprowadzala jeszcze, zwlaszcza, ze nie masz stalej pracy. mieszkajac z rodzicami masz szanse zaoszczedzic czesc pieniedzy na swje mieszkanie, meble lub samochod. po co masz tracic pieniadze na czynsz, skoro swobodnie mozesz mieszkac z rodzicami, ktorzy nie wchodza ci w droge

wiekszosc twoich znajomych, gdyby nie mialo pary tez mieszkaliby wciaz u rodzicow

Zależy, w jakim regionie kraju mieszkasz. W dużych miastach zupełnie nie opłaca się wynajmować mieszkania, w Gdańsku np. za niski standard (stare budownicywo, stare meble, odłażąca farba ze ścian, odlatujące kontakty) w stosunkowo normalnej dzielnicy musisz zapłacić min. 1000 zł/mies. (kawalerka). Nie polecam. Gdyby moi rodzice nie byli tacy zaborczy to mieszkałabym z nimi dalej, mimo, że mam prawie 27 lat.

bez sensu będziesz płacić kilkaset złoty samego czynszu tylko po to żeby mieszkać samemu jak byś była w związku i miała zamieszkać z z tym kimś to jeszcze :D albo wyprowadzasz się do innego miasta do pracy ale w tym samym mieście, bez faceta i mając duży dom to chyba można znaleźć lepsze zastosowanie dla tych pieniędzy

masz takie ceny w gdansku wynajmuje dwa pokoje prawie 50 metrow piekne , umeblowane mieszkanie za 1250 , zadne odrapane ani nic z tych rzeczy, a wczoraj przegladalam ogloszenia spokojnie za tysiac mozna wynajac dwa przyzwoite pokoje teraz

mieszkam w rzeszowie, ale wiem, to nie zmienia faktu że mieszkania są drogie, wiem że macie rację z tym że moi znajomi tez mieszkaliby z rodzicami jak nie mieliby faceta/dziewczyny...ech a mi sie nie układa z facetami że szok....no nic, co nie zmienia faktu że chciałabym być na swoim ale pewnie dobrze mówicie

mam duze jądra oto dowód http://www.myspaceantics.com/images/myspace-graphics/funny-pictures/woman_big_balls.jpg

miało być lubie duze jadra

Mieszkam na Przymorzu, za dwupokojowe mieszkanie płacę 1500. Liczę już z opłatami. A gdzie Ty wynajmujesz mieszkanie za 1250? To chyba sam czynsz?

mam 17 lat, mieszkam w mieszkaniu moich rodziców ze znajomą (wracam na weekendy) i gdybym mogła na pewno wróciłabym do rodziców.

Mnie się wydaję, że bez sensu jest wyprowadzać się z domu gdy sytuacja tego nie wymaga. Nie masz faceta, a to byłby dodatkowy powód jednak za wyprowadzką. Ja osobiście uważam, że to nie wstyd. Z rodzicami można mieszkać całe życie, ja bym na pewno nie narzekała.

to nie jest tak że narzekam...tylko tak jakoś mi przykro że tak to wszystko wygląda, czuję się już jak stara panna bez żadnych nadziei na przyszłość:( ciągle spotykam nieodpowiednich facetów....wiem że odbiegłam teraz od tematu, ale w sumie to wszyskto powiązane ze sobą...jakbym kogoś miała to można byłoby myśleć o jakimś mieszkanku.....:(

NOO WYPROAWDZ sie to sie dowiesz ile mieszkanie kosztuje i zycie,ahahah