Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ona..melancholijna

proszę pomóżcie..

Polecane posty

Gość ona..melancholijna

mam taki problem. jesteśmy narzeczeństwem od jakiegoś czasu ale mieszkamy osobno. mamy za sobą nieudane związki z których mamy dzieci (on 1 i ja 1). ale nie o to mi chodzi. chciałabym zamieszkać razem.. ale ON planuje budowę domu za 2 lata, jak pospłaca zobowiązania ex-małżeńskie.. nie chce nawet słyszeć o wynajęciu jakiegoś mieszkania. i ślub też się odłożył na nie wiadomo kiedy.. przykro mi, że tyle czasu musi to trwać.. czy mam go namawiać do wynajęcia mieszkania czy siedzieć cicho jak myszka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość soplicówna
a tobie co tak śpieszno, żeby już nowy dom budować? może ma bardziej przykre doświadczenia od ciebie. powiedz mu czego chcesz, zobaczysz jak zareaguje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i madry facet
ma sie w nastepny nieudany zwiazek wkrecic.A Ty nie lepsza.Juz jednego malo Ci klopsu.Znalazla sie goraca w kapieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona..melancholijna
on również bardzo chce zamieszkać razem. tylko ta zas**na kasa. powiedział że tyle co kosztuje wynajem, to jakby spłacać kredyt mieszkaniowy.. (w sumie ma rację). a mnie czemu śpieszno? bo teraz wiem że przy NIM jestem szczęśliwa i chyba miło jest mieszkać z ukochaną osobą niż tylko widywać się z nią na parę godzin.. jak nastolatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona..melancholijna
źle mnie oceniacie.. :( nie nasza wina że nam się wcześniejsze związki nie udały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona..melancholijna
ja 27 on 34

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezeli nie ma pieniedzy to do niczego go nie przekonasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona..melancholijna
czemu ten związek ma być nieudany? właśnie teraz jesteśmy pewni, że będziemy szczęśliwi z sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona..melancholijna
aktualnie ja mieszkam z córką i babcią.. a on w swoim mieszkaniu z rodzicami (pogmatwane to- on ma swoje mieszkanie ale mieszkają w nim póki co jego rodzice)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po choinkę wam dom
w miedzyczasie okaże się że wam sie nie układa i kolejna klapa młodzi jesteście ledwie z jednych tarapatów się wykaraskaliście i już w następne się pakujecie ? po cholerę wam kredyty, nic tak nei rozpierdala związku jak ciągła walka o kasę, długi i kredyty do spłacenia macie dzieci, każde ma gdzie mieszkać więc w czym problem ? przecież koleś chyba nie będzie sprowadzał swojego dziecka do Ciebie... gdzie mieszkasz ? chyba znajdzie się tam miejsce dla Twojego faceta, po co od razu dom i kredyty ? najpierw sprawdzcie jak się razem dogadujecie mieszkając razem, potem zastanówcie się czy chcecie to legalizować a jak za 3 lata nadal będziecie razem to mozecie myśleć o budowie domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po choinkę wam dom
chyba pomieścicie się razem z babcią i Twoim facetem, co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melpomena...
Ja bym nie chciala mieszkac osobno. Po to sie z kims jest zeby z nim dzielic kazda wolna chwile, prac brudne skarpety i zasmazac kapuste do schabowych. Nie mozecie zamieszkac u ktoregos z Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona..melancholijna
wszystko rozumiem.. tylko my nie jesteśmy z sobą miesiąc a dłuższy czas i zdążyliśmy się poznać na tyle bywiedzieć że razem nam będzie dobrze. mieszkaliśmy przez miesiąc w wakacje bo akurat jego rodzice wyjechali i było ok. z kasą też nie było problemu. chodzi mi tylko o to, że tak długo trzeba czekać w życiu na szczęście a jak już się je znajduje to okazuje się że jest następna przeszkoda... i ak zawsze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po choinkę wam dom
zrozumiałabym ten pęd do budowy domu gdyby każde z Was miało dwójkę dzieci i facet miał przyznaną opiekę nad nimi, ergo mielibyście 4 dzieci i nie moglibyście się pomieścić razem na dotychczasowym lokum nie wiem jak duże macie mieszkania, ale chyba lepiej mieszkać u Ciebie skoro Ty masz jeszcze tylko babcię podczas gdy on obojga Rodziców rozumiem że każdy chce mieszkać na swoim ale jak nie ma kasy to nie ma co wybrzydzać tylko trzeba myśleć rozsądnie i planować zgodnie z możliwościami zamiast porywać się z motyką na księżyc i brać 10 kredytów, których potem nie da rady spłacić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona..melancholijna
sytuacja wygląda tak.. u mnie mieszkają 3 osoby. doszedłby on i co weekendy jego dziecko.. jeden pokój jest babci.. więc w drugim (jakieś 12m kw.) musiałoby zamieszkać 4 osoby :( nie widzę tego... u niego z kolei jest podobnie bo zamiast babci występują rodzice, których przecież nie wyrzuci...no bo z jakiej racji itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona..melancholijna
oboje pracujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melpomena...
A to mieszkanie, Twoje i Babci jest czyje? Wynajmujecie, czy jest Babci na wlasnsc, czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w takim razie dosc jasno widac, ze jemu nie zalezy na tym byscie razem zamieszkali i cieszyli sie z tych wszystkich wspolnych nocy i rankow, w przeciwnym wypadku juz oboje mieszkalibyscie w wynajetym mieszkaniu a slub sie sam nie odklada, inna sprawa, to twoje cisnienie tez jest lekko dziwaczne, nie miesiac to ile jestescie razem? pol roku? rok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po choinkę wam dom
oboje macie dzieci więc chyba zdajesz sobie sprawę że branie kredytu to poważne zobowiazanie rozumiem Twoje zniecierpliwienie, chcesz mieszkać z nim na swoim jak najszybciej no ale laska wyluzuj, masz dopiero 27 lat....nie każdy w Twoim wieku miał już komfort posiadania własnego, niezależnego lokum pamietaj że kredyt to zobowiązanie, już teraz oboje macie wydatki, oboje macie dzieci na utrzymaniu, w sytuacji gdy w każdej chwili można stracić pracę trudno uznać branie kredytu za komfortową sytuację, chyba nei chcesz mieć nozą na gardle że nie będziecie mieć na kredyt ani na codzienne wydatki zaufaj mi miłość pryśnie jak mydlana bańka w obliczu takich problemów, chyba nei chciałabyś by tak to było namówisz faceta na kredyt, zaczniecie się budować i zaczną się problemy finansowe, po co Wam kłótnie i stresy dziwię się że nie patrzysz bardziej perspektywicznie, młoda jesteś ale masz dziecko za które jesteś odpowiedzialna, powinnaś podejmować bardziej wyważone decyzje a ty hop siup jak jakaś niedoświadczona małolata weźmiecie kredyt i co dalej ? gdy zabraknie kasy będziecie chodzić po prośbie do rodziców by dali Wam na opłacenie rachunków ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość damian - to on czy ja
nie mam nic do powiedzenia w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze on chce najpierw
splacic te zobowiazania ex-malzenskie, o ktorych pisalas, wiec na to kase poswieca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona..melancholijna
mieszkanie babci jest lokatorskie (w trakcie wykupu). tak poza tematem to jaka to różnica ile jesteśmy razem? czy to ma znaczenie? jeśli bym napisała miesiąc, każdy by mnie zgnoił że chore myśli mam.. a jak 10 lat to pewnie byście napisali.. no tak, najwyższy czas zamieszkać razem.. otóż jesteśmy razem ponad rok. może niedużo.. ale my nie mamy po 17 lat i wiemy czego chcemy w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona..melancholijna
ma trochę tych zobowiązań tak z 55 tys :( chce to spłacić w max 1,5 roku.... i rzeczywiście nie jest teraz ciekawie.. dlatego spłaca to jak może najszybciej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melpomena...
55 tys t "troche" zobowiazan??? no to niezle!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to cudowne co piszesz
ale skad mozesz wiedziec, ze dobrze sie potoczy, jak jestes nieudacznik zyciowy.Bo po pierwsze zle wybralas pierwszy raz, jstes z dzieckiem, nie masz wlasnego lokum, przypinasz sie do chlopa, ktory ma zobowiazania malzenskie.A Ty kuzwa jeszcze naciagasz go na wynajmy.Tepa dzida.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona..melancholijna
ja się do nikogo nie przypinam.. po drugie nieudacznik życiowy to może jesteś ty... czemu wy mnie oceniacie jak mnie nie znacie?? uważam się za szczęściarę. kochane dziecko, stała praca, kochany facet. tylko wszędzie ta kasa....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×