rejsy

Zostalam sama na pięc miesiecy, nie wiem jak mam sobie z tym poraDZIC, boje sie najbardziej tego ze po powrocie mojego marynarza wszystko sie zmieni:(,jestesmy ze soba 4 lata i chce z nim byc do konca, moze ktos cos poradzic, lub opowiedziec swoja historie, kto przeżyl takie rozstanie, i jak to było... to jest narazie praktyka potrzebna do szkoly, wiec pewni dlatego takie dlugi rejs ...

polecam topik -marynarzowe.Tam dziewczyny sie wspieraja i sa bardzo sympatyczne.Uda Ci sie tez przetrwac.A 5 miesiecy z bicza strzeli.Mysl pozytywnie, wypelniaj sobie czas maksymalnie i ciesz sie , ze mozesz kochac i jestes kochana:)

nie sluchaj takich wypowiedzi.Znam starsze malzenstwo, on nadal plywa w dlugie rejsy.Wychowali 3 dzieci, ona pracowala, dzieci byly w zlobku badz przedszkolu na poczatku, teraz doczekali pierwszej wnuczki i sa ciagle razem i jak pieknie na nich popatrzec ,jak odnosza sie do siebie.Glowa do gory dziewczyno.

My z mężem byliśmy ostatnio na naszym pierwszym wspólnym rejsie organizowanym przez travelinc i musze przyznać że przygoda niesłychana. Bajkowa wyprawa. Teraz marzymy o kolejnych wyprawach w nowe miejsca.

Dnia 8.08.2019 o 18:22, Gość Lusia napisał:

My z mężem byliśmy ostatnio na naszym pierwszym wspólnym rejsie organizowanym przez travelinc i musze przyznać że przygoda niesłychana. Bajkowa wyprawa. Teraz marzymy o kolejnych wyprawach w nowe miejsca.

Też miałam niedawno okazję wybrać się z Travelinc w rejs wokół wybrzeży Hiszpanii i Portugalii i jestem oczarowana. Przepiękne zakątki i naprawdę genialna organizacja

Przed chwilą, Gość Kinia napisał:

Też miałam niedawno okazję wybrać się z Travelinc w rejs wokół wybrzeży Hiszpanii i Portugalii i jestem oczarowana. Przepiękne zakątki i naprawdę genialna organizacja

 Jestem samotny, czy opiekunka grupy z Travelinc nadawałaby się do seksu? Czy to stara rura?