Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aanka mama 2latka

Kiedy rozmawiać z dzieckiem o Bogu

Polecane posty

Gość Aanka mama 2latka

Witam. Chciałabym poruszyć temat religii w życiu naszych dzieci. Oboje z mężem jesteśmy wierzący, chcielibyśmy również w naszej wierze wychowywać dziecko. Na razie ma niecałe 2 latka, więc jeszcze nie zabieramy go na msze, nie uczymy pacierza, nie rozmawiamy o Bogu, ale wkrótce nadejdzie czas, kiedy zechcemy, by synek uczestniczył w naszym życiu religijnym. W związku z tym chciałabym zadać kilka pytań wierzącym mamom: 1. W jakim wieku były Wasze dzieci, kiedy zaczęłyście uczyć je takich rzeczy jak mówienie wieczorem pacierza, znak krzyża itp. 2. Jeśli już, jaką modlitwę odmawiają Wasze dzieci. Te klasyczne Ojcze nasz itp. wydają mi się zbyt archaiczne językowo i niezrozumiałe dla dziecka. 3. W jaki sposób tłumaczyłyście dzieciom sprawy religijne? Nie chcę wdawać się z kilkulatkiem w nudne i trudne dla niego rozważania teologiczne, ale chciałabym, żeby, skoro już będę uczyć go tego znaku krzyża, rozumiał, dlaczego to robi. 4. W jakim wieku było dziecko, kiedy zaczęłyście zabierać je na msze i jak to wyglądało. Dziecko bawiło się i zajmowało czymś innym podczas nabożeństwa, czy może starałyście się zainteresować je, tłumaczyć, co robi ksiądz itp. Jesteśmy katolikami, ale chętnie posłucham także wypowiedzi mam wyznających inne religie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My jesteśmy "wierzący nie praktykujący" czy też inaczej "wierzący od czasu do czasu" dlatego nie przykładam wielkiej wagi do wprowadzania moich dzieci w świt religii. W kościele byli kilka razy w życiu. Jednak wydaje mi się że jeśli obydwoje rodzice są wierzący i to mocno to powinni zabierać dzieci do kościoła od samego początku. W końcu Jezus mówił "pozwólcie dzieciom przychodzić do mnie". Gdybym była w pełni wierząca to wierzyłabym ze nawet na tego berbecia w wózku, który nic z mszy nie rozumie spływa jakaś łaska kiedy uczestniczy w mszy św. i zabierałabym je od samego początku. Modlitwy tez powinno się uczyć dzieci od początku. Mnie uczono. Pamiętam wspólne modlitwy z mamą albo babcią. Tak na prawdę prawdziwie wierzący ludzie nie mają problemu z tym kiedy zacząć uczyć dziecko religii bo dziecko rodzi się w środowisku, w którym religia jest obecna zawsze i ta nauka odbywa się zupełnie naturalnie. Niestety jak już napisałam ja prawdziwie wierząca nie jestem i ubolewam nad tym bo nieraz brakuje mi w życiu Boga, który kiedyś w nim był obecny i to na pierwszym miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj synek na szczescie
moj synek ma 7 miesiecy a na pierwszej mszy byl jak mial troszke ponad miesiac ;p uwazam, ze jesli mam nauczyc dziecko chodzenia do kosciola, to nie musze z tym czekac do jakiegos wieku. jeszcze nie uczylam go modlitw ;)) ale wieczorem zawsze robie jego reka znak krzyza i modle sie na glos, zeby slyszal co mowie. Bedzie mu w ten sposob w pozniejszym czasie latwiej zalapac modlitwy. Nie wiem czy trzeba dziecku wbijac wszystko o religii. Przeciez i tak bedzie mialo religie w szkole, wiec tam wszystkiego sie dowie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniolku moj...
Corka ma 2,5l. i codziennie Aniolku Bozy modli sie i prosi o zdrowko, chodzimy do Kosciola i spiewa a w okresie swiat szczegolnie bo umie spiewac koledy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aniolku moj...
wogole ona jest baaardzo uzdolniona i bedzie z niej jakis geniusz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też uważam że dziecko wiary uczy się od samego początku. syna zabierałam do kościoła od maleńkości. wieczorem przed snem "modlimy się". syn ma teraz ponad ro, w kościele jest grzeczny, wie, ze przed spaniem nalezy się pomodlić. jest to dla niego naturalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do "Ojcze nasz" to uważam ze jest to podstawa której warto dziecka nauczyć. My modlimy się też do Anioła Stróża:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehhhhhhhea
Kiedy chcesz. CO nie znaczy, że uda Ci się dziecko skutecznie zindoktrynować :D Mnie do kościoła ciągnęli od dziecka, paciorki recytowałam od kiedy pamiętam, nawet udział w olimpiadzie z religii bralam w podstawówce. A potem zaczęlam myśleć, pytać, rozumieć i zostałam ateistką (w wieku 15-16 lat) :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
synek skonczy za miesiac dwa latka. Od poczatku zabieramy go do kosciola, z wyjatkiem zlej pogody. Od malego mowimy mu o Bogu, ale w sposob dla niego przystepny. Codziennie wieczorem mowi paciorek: Boziu, Boziu, daj mi zdrowko i szczesliwie przespac nocke. Nie jest to jakies na sile stawianie dziecka na kolana, nie, czasami jest tak, ze jest przygotowany do spania, ale jeszcze rozrabia na lozku i cos spiewa, a nagle sobie przypomina o paciorku i mowi na stojaco :) Jest to teraz forma zabawy, bo przeciez na sile nie bede go uczyla. Ale tak, ucze, mowie, pokazuje, opowiadam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 4 latka
Mój synek ma 4 lata odmawia aniele boży i co tydzień chodzi z nami do kościoła. Okazją do rozmowy o Bogu stała się ostatnio śmierc mojego taty. Próbowałam mu to jakos wytłumaczyć i mały zainteresował się religią, potrafi opowiedzieć o życiu Jezusa czytamy razem biblię dla dzieci, ale wszystko bez przymuszania, jeśli nie chce akurat o tym rozmawiać nie zmuszam. A i jeszcze mówi wieczne odpoczywanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdy nie sądzilam że wierzacy rodzice potrzebują jakiś porad kiedy i jak rozmawiać z dzieckiem o Bogu . Skoro w Boga wierzysz - to wydawałoby sie naturalne ,że dziecko widzi Twoje postępowanie ,motywy jakie Toba kierują i slyszy jak sie modlisz . Skoro Bóg jest obecny w naszym życiu to nie ma potrzeby stwarzać sztucznego grafika - co i kiedy . A jeśli Boga w naszym życiu nie ma - to po co dziecku glowę zawracać - i tak zobaczy nasz fałsz i bedzie jeszcze gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako niewierzcy nie mowilismy
o roli Boga, natomiast czytałam paroletniemu dziecku Biblie dla dzieci, bo to nasza kultura, historia, zwyczaje, cytaty, nalezy to znac. Prowadzałam tez czasem na msze dzieciece do kosciola, ale dzieci tego nie lubiły, wiec spasowałam. Dalam podstawy w sensie infermacyjnym, a wybor wiary był ich,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×