Kim jest Brum?

a "kafeteryjny wycieruch" ma 2 ryyy :P

Nieśmiało spytam: a fon może ktos chce:D

Brum - a co tam, jak wspólnota to wspólnota, jak komuna to komuna - zróbmy: von brum ecrivain - to dopiero arystokratycznie brzmi

" a fon może ktos chce" a w jakiej sieci? :P Albo zróbmy von Brum Ecrivain de la Tróbka :P

Ecrivain i brum, no jasne, że bierzcie "von". :D Ono jest pomarańczowe i należy do wszystkich. Będę dumna, jeżeli weźmiecie. ;)

800 jesszcze nie ma duchu Brum Vontróbka von Ecriwain :D

Fakt..mam 2 r..:D Fon Trópka proponuję..:D

von't ;]

Von Sraz :)

Nie potrafię długo pisać pod jednym czarnym nickiem, bo on mi się za jakiś czas nudzi. :(

qadrofon i ja :D teraz to juz piszę beze sensu.

albo moze raczej dolby surrrrrand :D

Von Sacz. Kto ma wąsy? ;)

"von't" Hy hy, to mi się przypomniała "W księżycową jasną noc" i ksywka bohatera: Want lun Won't - w zależności czy dany kumpel należał do frakcji apostrofowej czy antyapostrofowej. Brzmi tak samo, tylko znaczenie zgoła inne.

Weekend mnie nieco niepokoi. To fakt.

I oto przeradza nam się beztematyczność w kącik niłośników książki :)

i Whorton tez ma ry :D

" Nie potrafię długo pisać pod jednym czarnym nickiem, bo on mi się za jakiś czas nudzi." Kobieto, puchu marny, Ty wietrzna istoto Napisze raz pod czarnym I zaraz jej się znudzi A tu wycieruch na kafe się trudzi By zrozumieć kto do niego pisze te słowa I aż wycierucha boli wytężona głowa. I jak tu się ma skupić by wyrażać treści Kiedy zamęt wprowadza wietrzny zew niewieści :P

Ecrivain, nie każdy zna świetnie francuski, więc jeżeli piszesz o różnych znaczeniach, to podawaj je proszę, bo tak, to Twój post idzie w przestrzeń, przynajmniej dla mnie biednej, nie znającej tego języka. :(

" i Whorton tez ma ry" A Wharton ma też aaa :P Zresztą on był Albercik i też miał "du" w nazwisku.

Von Tróbko miło - francuskiego jo tyż nie znam. Nadzwyczaj marnie jestem w stanie ułożyć kilkadziesiąt zdań i jeśli jeszcze pamiętam to odmienić kilkadziesiąt ichnich czasowników ponoć-regularnych.

Oj, faktycznie jesteś pisarzem. Poetą. :D Brum, jeżeli miłośników książki, to ja odpadam, bo "z powodów relaksacyjnych" jestem miłośniczką harlekina w każdej jego postaci. :D

Aaa, Ty piszesz o znaczeniach Want i Won't?

"Oj, faktycznie jesteś pisarzem. Poetą." Broń boże poetą, choć bogów też żadnych nie wyznaję. Ja jestem od "prozy", choć od 4 lat nic nie napisałem. :P No ale teraz mam tyyyle czasu, że miałem pisać. No i oto widać jak ambitnie tworzę... na kafe ;)

Na Aaaa,zawsze sobie pod nosem mówię Beee.:)

@ brum i von tróbka dzięki za wyjaśnienie - zatem postaram się tu zaglądać od czasu do czasu :)

Ceee... Ja też tak robię, co by nie zapomnieć alfabetu. Bo kiedyś mi się skończył na ę i dalej nijak nie szło. Musiałem pójść na kurs - "od ę do ź - czyli literki dla zdolnych inaczej"

Oj, no to strach się teraz odezwać. Napiszę coś niegramatycznie lub niestylistycznie i będzie wstyd. :(

Dobrze,że nie zostało ę,ą .To byłoby nie do zniesienia.

von Tróbko - a dlaczego strach?