Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna kocia mama

Czy oddałybyście zwierzaka?

Polecane posty

Gość smutna kocia mama
To ze nie śpi w legowisku mnie nie przeszkadza wcale. Moje koty zawsze spały gdzie im było wygodnie i ciepło czyli na kaloryferze, w moim łóżku, na telewizorze, na stołku w kuchni, na komputerze. Drapały trochę jak były malutkie ale później im przechodziło i w zasadzie jadły spały mruczały i prowadziły swoje kocie życie. Żaden nie spowodował takich zniszczeń w domu. Obawiam się ze moi rodzice by mnie razem z tym kotem wyrzucili jakby kot zrobił taką demolkę w moim rodzinnym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna kocia mama
Niestety to nie prowokacja. Nie wiem w jaki sposób mam Ci udowodnić ze pisze prawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna kocia mama
Faktycznie nie mam większej wiedzy o kotach. Moje były po prostu kotami i żyły swoim życiem. Jadły jak im się nałożyło do miski a potem spały i mruczały. Polowały na muchy i na swoje odbicie w lustrze. Moje koty wychodziły na dwór, a ten jest zamknięty w domu cały czas i może to ma na to wpływ, ale jak bym go wypuściła to zginąłby pod kołami samochodu. Mieszkamy przy ruchliwej ulicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -TyTaN-
Zamontuj drapak/i dokladnie w tym miejscu gdzie najwiecej podrapal. Nie krzycz na kota i nie dawaj mu klapsa jak nie zlapiesz go na goracym uczynku, kot nie zorientuje sie tak jak pies ze dostal za to co zrobil minute temu, za to dokladnie wie za co dostal jak go zlapiesz na goracym ;), krzyczenie mozna sobie odpuscic, o ile do psa dociera piate przez dziesiate tak do kota dociera "czy ona qrwa pracuje w operze ze sie tak drze?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tytan fajnie, ze poprawiłam ci humor na koniec dnia :D bardzo mnie to cieszy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna kocia mama
Ale on mało drapie. Tyle co się wspina po ścianach i po zasłonkach i firankach, a tak to gryzie. Meble obgryza i rogi ścian obgryza. Mam gips położony i jak gryzie to się wszystko sypie. Uwielbia też obgryzać nogi od stołu w kuchni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja kocica też lubi sobie popatrzeć na mieszkanie z góry dyndając na fiarance :D kupiłam odstraszacz i wypsiukałam calutką firankę,na kilka dni miałam spokój.Złapałam ją kilka razy na gorącym uczynku,dostała kablem od ładowarki tel i się nauczyła że nie wolno. Myślałam żeby jej kupić moskitierę żeby tylko zostawiła w spokoju firanki,ale nie bardzo mam gdzie ją zawiesić,muszę z tym coś wykombinować. Poza tym moje koty mają drapak który pryskam kocią miętą w sprayu i jak przyłapie starszego kota na tarmoszeniu chodnika to od razu marsz do drapaka,biorę go za łapy i drapię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twój mąż jest sam sobie winny
po co zostawiał aparat na stole? ja mam kota i się nauczyłam pewnych rzeczy tak sobie nie zostawiać. pewnie z aparatu zwisała tasiemka i kot zaczął ją szarpać - tak by zrobił każdy kot. ciekawe czy przy dziecku też by tak aparat zostawił? i co jakby dziecko go zniszczyło? też byście je oddali albo uśpili?? sorry ale decydując się na przygarnięcie takiego zwierzęcia jak kot wypadało by wcześneij trochę poczytać o ryzyku. Koty odrywają tapety, szarpią firanki, drapią meble. Wszystkie. I dodatkowo neiktóre mogą być szczególnie aktywne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twój mąż jest sam sobie winny
doczytała że wiedziałaś że kot miał matkę o ciężkim charakterze. Brak słów.... jak tak się obawiałas zniszczeń waszego drogocennego mieszkania to trzeba było brać kota trochę podrośniętego o sprawdzonym charakterze a nei malutką słodką kulkę która teraz wyrosła i trzeba ją wyjebać na zbity pysk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja odnosze wrazenie ze autorka już podjęła decyzję tylko chce jej potwierdzenia na forum. Piszesz ze z kastracją macie czekacie do roku. kot więc jest jeszcze młody. młode kociaki wyprawiają naprawdę cuda. swego czasu byłam domem tymczasowym dla kotów ze schroniska więc wiem co mówię. niektóre bardzo opornie uczyły się korzystac z kuwety, gryzły, drapały i rozrabiały- ale to były tylko małe zwierzaki. szeniaki tez sikają gdzie popadnie i gryzą buty- tyle ze szybciej z tego wyrastają. Nie znam ;losów wszystkich "moich " kotów ale wiem ze część z tych niesfornych po jakimś czasie się wyciszyło. Odnoszę wrażenie ze Ty jestes zwyczajnie zmęczona problemem i odpychasz od siebie wszelkie myśli że mozna coś z tym zrobic bo chcesz się już kota pozbyć. masz trochę wyrzutów sumienia i stąd założony na forum topic. Pytasz czy oddałybyśmy zwierzaka. Ja bym nie oddała bo uważam ze za swoje decyzję trzeba brać odpowiedzialność i ponosić ich konsekwencję. Kot jest tylko zwierzęciem nad którym trzeba popracować aby zyło Wam się lepiej. ale to kosztuje dużo pracy i cierpliwości. dużo łatwiej jest go zwyczajnie oddać. Gdyby tylko nie to sumienie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli będzie oddany w dobre ręce to na wsi będzie mógł szaleć po podwórku ile będzie miał ochotę :) nie wahaj się ja taką rozterkę przeżywałam jak miałam 5 lat :D przeniosłam kotka małego z podwórka i był u nas miesiąc. Mama dała go do babci :P Tylko ,że ja wtedy nie rozumiałam dlaczego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje 2 kotki jak byly male
ok pol roku mialy, to dostaly silnej biegunki. zamknelismy je w kuchni, na wypadek "wpadki", do tego kuweta ect. po przyjsciu do domu, wieczorem przyszlismy do domu, marzac o kolacji a w kuchni.... no coz, kocie kupy wszedzie. biedactwa obsraly cala biala kuchnie, blat, szafki, lodowke, zlew widac bylo ze nie mogly sobie znalezc miejsca. sprzatalismy 3 godziny :P koty wywalilam na ogrodek na 2 dni (wczesniej nie wychodzily) ale mi przeszlo teraz maja 1,5 roku i sa super - w domu nie maja wpadek od 8 miesiecy, nawet do kuwety rzadko zagladaja tylko miaucza pod drzwiami zeby wyjsc. poza tym najlepsze koty na swiecie, nie laza po stole ani po blacie, maks to spanie na akwarium albo czasem na wiezy. jesli przyjda do sypialni to moga spac wylacznie na kocu, jesli nie ma koca to spia na dywanie. nie ma problemu, ale trzeba je najpierw wychowac zamiast plakac nad meblami trzeba bylo kupic spray, poprzyklejac dobrze tapety (ja tez mam tapete, w jednym miejscu klejona 3 razy) kuwete trzeba postawic w miejscu gdzie kotu pasuje, moze wyprobowac inny zwirek etc. no i przede wszystkim poswiecac kotu troche uwagi i sie z nim bawic. wymeczony kot nie bedzie szukal sobie zabawy w drapaniu scian. mieszkanie z kotem to jednak pewien kompromis, ale przeciez decyzje o posiadaniu kota podejmuje czlowiek nie kot, wiec to czlowiek powinien liczyc sie z ewentualnymi skutkami posiadania kota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oddaj po co ma sie meczyc
z takimi przyglupami jak wlasciciele skoro nie maja pojecia o kotach i placza nad podrapana tapeta :P a wy zrobcie sobie jeszcze ze 2 bachorki bo tylko na tym widocznie sie znacie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×