Narzekający mąż na moją figurę.

Czy wasi mężowie też narzekali na waszą figurę po porodzie? Ja urodzilam 4 tygodnie temu. Przytylam w ciąży 20 kg. Nadal mam brzuch ( taki flak), dużo uroslam na biodrach. Od 2 tyg ćwiczę. Jem lekkostrawne rzeczy bo karmię piersią. A mąż mi dzisiaj mówi że przytylam od czasu porodu. Ciągle mi o tym przypomina. Jak powinnam zareagować? Poradźcie.

strzel go w pysk jakby mi mój tak powiedział zabiłabym świnię tępym nożem a powaznie - nie wiem dlaczego facetom wydaje się , ze po porodzie kobieta powinna wyglądać lepiej niż laska z wybiegu

Nie, nigdy mi tak nie mówił choć mógłby bo po porodzie wyglądałam jak wieloryb ! Przytyłam aż 24 kilo ( problemy z tarczycą w ciązy ). Teraz minęło 1,5 roku a ja nadal walcze z nadwagą - jeszcze mi pozostało 6 kg. Mój Mąż mimo to powtarza ze bardzo mnie kocha, ze mam kobiece kształty, piękne piersi itd itp. ja nie czuje sie dobrze w swojej skórze więc walcze o wage sprzed ciąży ! Twoejmu Mężowi nalezy sie nauczka ! Jesteś dopiero miesiac po porodzie i musi to zrozumiec ze potrzeba czasu by dojśc do formy !

Chyba jedyną rzeczą która go cieszy to duże piersi. Naprawdę. Oprócz tego ciupie mi niesamowicie. Nie wiem co się z nim dzieje. Masakra.

za siebie kobieto!

urodziłaś miesiac temu a mąż chciałby zebyś już super wyglądała??? no bez przesady! ja w 2 tygodnie po porodzie to ruszałam się jak pokraka (jeszcze na dupie nie usiadłam, rozgipsowali mi nogę dopiero, nie mogłam przejść z kuchni do pokoju) a co tu o ćwiczeniach mówić z czasem wszystko wróci do normy, a mężem debilem (przepraszam ale tak myślę o takim człowieku) się nie przejmuj!

Co za kretyn!!! Przecież urodziłaś raptem miesiąc temu, więc nawet ty sama nie możesz wymagać od siebie mega szczupłej figury, a co dopiero twój walnięty mąż :-/ Niech on się leczy na nogi, bo na głowę już za późno. Jak ma taki problem to niech sam zajdzie w ciążę cwaniaczek. A ty się nie przejmuj nim, tylko myśl o dziecku :-) Zresztą każda kobieta powinna być akceptowana przez własnego męża i nawet jak wydaje nam się, że jesteśmy za grube itd. to mąż powinien odpierać takie gadanie. Ciekawe co twój mąż mówi jak widzi cię bez makijażu. Następny pajac do kolekcji. Nie zwracaj na niego uwagi.

Mówi żebym szla się umalować. To też mnie wkurza.

sklep rekodziela marokanskiego marokostyle.com zacheca do gotowania w marokanskich naczyniach ceramicznych na ogien ... Pelny wybor naczyn na naszej stronie internetowej marokostyle.com

Nie mam pytań :-/

powiem troche przewrotnie ,ze kobiety " płacą " teraz za ostry reżim , ktore same wprowadzily . Zawsze piękna ,zawsze mloda , zawsze szczupla .... a prwda jest taka ,że WSZYSTKO sie zmienia - i glupotą jest sądzenie ,że uda nam sie przez całe zycie przejśc w najlepszej kondycji - wiem ,zaraz mnie zakrzyczą panie dbajace mówiac ,ze owszem ,można tylko trzeba dbać i itd . I bardzo dobrze - z pewnościa są takie panie - alw wiekszośc z nas " śmiertelniczek ":) zmienia sie czy to po porodzie , chorobie ,czy z powodu innych czynników . I co z tego ? czy przez to przestjemy być kochającymi kobietami ? żonami , matkami ? Powiedz mezowi jak bardzo Cie rani takimi slowami .

tak to jest jak sie wychodzi za kretynow, a potem rodzi sie im dzieci:O

mój mi czasem coś mówił , ale wtedy zaczełam wytykać jego wady w wyglądzie. Przestał a nawet ostatnio chwali mój wygląd (pewnie liczy ze i ja go pochwalę, ale niedoczekanie jego. Za duzo mi przykrości zrobił)

No umalować sie to nie zaszkodzi. :P Nałożyc tusz na rzęsy, pociągnąc usta błyszczykiem to tylko 5 minut a już będziesz wyglądała zadbaniej i atrakcyjniej w oczach Męża. Dbaj tez o włosy. Nie dopuszczaj do przetłuszczenia. I nie nos powyciąganych dresów. Mimo nadwagi po ciazy zawsze bedziesz wyglądać atrakcyjniej w normlanej bluzce i jeansach ! Ja po porodzie jeszcze musiałam nosić ciążowe jeansy bo jeszcze brzuch odstawał

Mój mimo, że po drugim dziecku /jutro juz roczek/ ważę o 15 kg więcej mówi, że mnie kocha i krągłości mu sie podobają, gorzej ze mną, ale to juz inna bajka...

porodzie wygladala jak modelka!! Co za palant ten Twoj maz??? Wez mu tez wytknij jakies jego wady w wygladzie!!

Ja nie rozumiem niektórych chłopów. Jakoś dla mojego męża jestem atrakcyjna bez względu na to czy mam makijaż czy też nie. Niekiedy poprostu nie mam ochoty na malowanie się i jakoś jemu to nie przeszkadza. Nigdy mi nie powiedział złego słowa na temat mojej figury. Teraz będę rodzić i w sumie nieco mi się tylko tyłek zrobił większy, bo miednica się poszerzyła i cycki urosły ze 3 rozmiary, ale nigdy nie usłyszałam od męża, że wyglądam źle albo że za gruba jestem. Sama narzekałam na siebie, ale mąż zawsze mówił, że przesadzam. Ciąża robi swoje i każdy facet nawet jak ma nasrane pod kopułą, powinien wiedzieć, że to dziecko jest najważniejsze. A figura po czasie wróci do normy.

Nigdy nie bylam za chuda ( 56 kg przed ciążą) i nigdy ani slowa , wręcz przeciwnie mu sie podobalo. Może myśli że zmotywuje mnie albo coś. Ja też zaczęlam mu zwracać uwagę na jego brzuch , wlaśnie jakiś czas po tym jak zacząl mi wypominać. Ale on nic sobie z tego nie robi. Mówi że każdy ptaszek musi mieć daszek ;/

heh to ja w ciaży przytyłam 9,5 kilograma, (ważyłam 63,5 w 9 miesiącu, a przed ciążą 54 kg) pod sam koniec mąż śmiał sie ze mnie że mam tyłek wielki jak samochód, ale mówił to w żartach heh, bo przeciez czego można sie spodziewać po ciężarnej. po porodzie ważyli mnie nastepnego dnia miałam 56kg, a jak wyszłam ze szpitala (nie widział mnie przez 5 dni, bo był zakaz odwiedzin, ze względu na panującą grypę). stwierdził, że fajnie wyglądam bez brzucha. czasem coś bąknie, że tu mi zostalo, czy tam, ale ogólnie to nie narzeka. teraz ważę 52 kg i od tygodnia cwiczę wiec zobaczymy.

Wspolczuje meza.

no i dobra, powinien sobie znaleźć kochankę a nie patrzeć ciągle na brzydactwo

Moj mi mowi, ze dziwnie bede wygladala bez tego brzucha:-)))) Jest kochany i nigdy nie mowi, ze jestm gruba, jestem w 9 miesiacu i mam na plusie11,5 kg. Porod za 2 tyg. Buzia mi puchnie i nie wygladam jakos pieknie, ale dbam o siebie. Gdy sama narzekam na swoj wyglad, maz kaze mi natychmist przestac i mowi, ze wygladam super. Nie wyobrazam sobie, zeby m,al narzekac na mnoj brzuch, pupğe czy jaka kolwiek inna czesc mojego ciala. Nosze w sobie jego dziecko i to jest najwazniejsze. Nic innego sie nie liczy.

pokjhbgva mam pytanie czy możesz powiedzieć co to za problemy z tarczycą miałaś w ciąży?

a to dobre,"ptaszek musi mieć daszek"-ja bym raczej powiedziała że żenada jak tego ptaszka spod daszka nie widzi patrząc w dół :P co jak co Ty po ciąży masz prawo mieć "daszek",a on się po prostu zapuścił może warto mu to boleśnie uświadomić skoro sam jest mało subtelny.Tacy faceci rozwalają mnie na łopatki. Jak jesteś miesiąc po porodzie to nadal jest to połóg nie nie możesz w tym momencie specjalnie ćwiczyć,ale skoro mąż tak narzeka to może Ci za niedługo zafunduje drooogi karnet na siłownię/fitness/basen i oczywiście kasa na fryzjera i kosmetyczkę,bo żeby wyglądać bosko to trzeba mieć za co niestety.Ech,,,faceci.

mąż nigdy nie narzekał na mój wygląd, ale jak narzeka np. na mój charakter, że jestem złośliwa, to mu mówię "widziały gały co brały" :)

Autrko, ubieglas mnie z tym tematem bo tez chcialam taki zaozyc. U mnie jest to samo, ja ur dziecko prawie 8 miesiecy temu ale mimo ze po samym porodzie zostalo mi do zrzucenia tylko 8 kg, wiec przeszlam na diete ducana potem na south beach ale za kazdym razem odczuwalam silne bole nerek i nie moglam ich dalej kontynulowac w efekcie czego przytylam jeszcze dodatkowe 4kg :O Wygladam okropnie i tak samo sie czuje. Nie mam zielonego pojecia jak schudnac, bo po kazdej diecie rzucam sie na jedzeni e jak szalona. wspolczuje Ci bardzo bo wiem co przezywasz , ja swojego meze odsunelam od lozka bo byl dla mnie naprawde wstretny. A co do jego wygladu to niestety nie moge mu nic zarzucic bo wyglada jak model z zurnala. Przy nim moja pewnosc siebie zmalala do zera, nie jestem juz ta sama dziewczyna jaka bylam przed ciaza. Czasem mam ochote znalaesc soebie innego faceta zeby mu pokazac ze jeszcze sie podobam innym mezczyznom..

no i zmienilam stopke.

trza było nie rodzić!!! buhahahahaaha...teraz do końca życia będziesz tłusta, zobaczysz :P z bebzonem do kolan!!! @kobito: pomyśl.... urodziłaś? skoro już urodziłaś (brrrr) to nie bedziesz już modelką, zwłaszcza na razie!!! szczel go wałkiem w łeb, żeby papsko zamknął.

podnosze