wkurzona przez tesciowa

wkurzyla mnie dzis moja tesciowa!!! mieszkamy w jednym domu- oni na dole( osobne wejscia) my na gorze... zaprosilam ja dzisiaj i ciotke ktora u niej jest na kawe a ona przyszla i na dzien dobry z tekstem ze mam meble popalcowane!!! Noz kurwa mac ja sprzatam codziennie- podlogi pomyte, odkurzone, wysprzatane i nie moja wina ze mam 2 letnie dziecko ktore czasem cos dotknie!!! Ale blysk i tak mam no moze po za kilkoma palcami na meblach ( ale nie z jedzenia tylko widac ze ktos to dotknol) a u niej wiecznie syf- kibel obs....ny, kuchnia upieprzona, o okruchy na ziemi to sie pozabijac mozna a podlogi to myla ostatni raz na swieta! I ona mi przyjdzie mowic o moim balaganie.... :[ ja jej nigdy nic nie powiedzialam na temat jej balaganu!!!

ale ona powiwedziala i co? masz takie kompleksy ze teraz bedziesz czyscila co 5 minut meble a dziecku rekawiczki zalozysz? taka jest twoja tesciowa i ta babka pewnie tez ja taka zna, zachowaj klase i wzrusz ramionami, w koncu to o niej to swiadczy nie o tobie, wyluzuj troche

to może wreszcie powiedz :)

Nie rozumiem czym cie wkurzyla.

nie stresuj sie:)jednym uchem wpusc,a drugim wypusc.swoja droga to mile,ze zaprosilas tesciowa i ciotke do siebie:)

z ciotką przyszła i dlatgo tak powiedziała. moja też nie sprząta, a u nas nawet najmniejszy okruszek jej przeszkadza. żeby nie było widać paluzków do mebli nie używam pronta ale wodę z octem. zdrowiej, taniej.

ale te paluszki byly jednorazowo bo mylam akurat dzis te meble a maly je potem dotknol wiec nie to ze u mnie jest syf... a ta pizda sie ciagle czepia i ciagle chce pouczac a u niej jeszcze troche to karaluchy beda sie szwendac;/

ale to nie o to chodzi- glownym problemem jest to ze idac do kogos nie ocenia sie jego balaganu oraz tego jak prowadzi dom!!! Bo przeciez to nie jej sprawa!