villa czersk

ODRACZAM VILLĘ CZERSK!!!!!!! Tak ja miałam tam swoje wesele w 2009 r. i szczerze odradzam. KARALUCHY W ŁAZIENCE!!!!! Właściciel a kto nim jest to na stronie www villi - jest maksymalnie nastawiony na pieniądze i jest miły aż do momentu zapłacenia całej kwoty. Później TYLKO ŻERUJE NA NAJWAŻNIEJSZYM DNIU W ŻYCIU CZŁOWIEKA i nie dotrzymuje warunków umowy. Przyjęcie jest na poziomie budki z hot dog'ami. Kelnerzy są leniwi i niczym się nie interesują, mam wrażenie, że podbierają alkohol. Poza tym mimo,że Villa jest ładnym miejscem, to niestety z wywietrzników tych w podłodze wydobywa się straszny smród jak z rynsztoku. I ogólnie tam nieładnie, bardzo nieładnie, delikatnie to ujmując pachnie. W Villi szczególnie wiosną i latem nie da się wysiedzieć jest taki smród. A teraz o jedzeniu: Mimo, iż umowa określała szczegółowo co i jak, to jedzenie było podane w obrzydliwy sposób. Szwedzki stół bez żadnych owoców, jedzenie niechlujnie podane i ułożone, brudne talerze itp itd dłuuugo by jeszcze pisać. Danie gorące okazało się daniem zimnym, a kurczak spalony, ryż rozgotowany - i nie jestem francuskim pieskiem - tak po prostu tam było - jakby 10 latek uczył się gotować - taki smak i taki wygląd potraw. Na pewno nie zrobiłby tego, takich "POTRAW" zawodowy kucharz bo z pewnością by się powiesił jakby zobaczył efekt. W dzbankach z tzw sokami (woda z cukrem i barwnikiem) pływały utopione muchy i komary. Sprawa trafiła do sądu to chyba najlepszy dowód tego, jak bardzo kiepski jest tam poziom!!!!!! Naprawdę szczerze odradzam i mimo tego, że nasza umowa była szczegółowa to i tak właściciel się nie wywiązał z warunków ustalonych, zatem w tym przypadku kontrakt nie był gwarancją udanego przyjęcia. Jeśli ktoś padnie ofiarą właściciela Villi Czersk proszę o kontakt, pomogę w dochodzeniu praw. Jestem zrażona do tego miejsca. A i jeszcze jedno ciasto pt tarta z czerskich jabłek to jakaś fatalna breja, która jest nie do zjedzenia. A mule były stare i źle przyrządzone! Naleśniki z łososiem - nie do zjedzenia smak i wygląd ich odstraszyłby największych głodomorów... Łosoś to nie był łosoś tylko jakaś tania pasta łososiowa z podrzędnego marketu. Stół szwedzki miał brudną serwetę i w ogóle nie był udekorowany wszystko było niechlujnie przygotowane. Podsumowując: w restauracji śmierdzi, jest brudno, w łazience chodzą karaluchy, w sokach na stole, które nie są sokami a wodą z cukrem pływają owady, jedzenia bardzo mało niewystarczająca ilość do ilości gości (kolejna oszczędność właścicela), jedzenie fatalne, ohydnie podane, kelnerzy opryskliwi...

witam, proszę o kontakt ponieważ też zostałam oszukana przez właściciela Pawła Żółtańskiego i chciałabym skorzystać z Pana pomocy przy dochodzeniu mojej sprawy. Też szczerze odradzam innym organizację tam wesela chociaż miejsce jest ładne. Jednak można znaleźć też równie ładne miejsce w Warszawie lub okolicy. Właściciel po zainkasowaniu pieniędzy przestał odbierać telefony i odpisywać na maile, może dlatego że to on ma mi do zwrotu pieniądze. Niestety nie posłuchałam innych osób którzy ostrzegali na forum przed tą restauracją.

Witam... ja również miałam wesele w Czersku i było naprawdę w porządku. Nie rozumiem wcześniejszych wpisów, bo znam restaurację bardzo dobrze i wiem, że Zaba80 nie do końca pisze prawdę. Zawsze na bufecie są owoce a łosoś to nie tania pasta tylko faktycznie łosoś. Soki to absolutnie nie żadna woda z cukrem tylko oryginalny sok z kartonu. Nie rozumiem ludzi, którzy na forum zawsze opisują tylko złe strony przyjęcia. A jak się komuś podoba i wszystko było super to już nikt nie opisze. Więc ja postanowiłam napisać, że mimo obaw jakie miałam po przeczytaniu forum moje wesele było naprawdę super zorganizowane, jedzenie świeże, duże porcje a obsługa sympatyczna...POLECAM...