typowe rozterki sercowo -seksualnep

otoz sprawa jest taka- mam kumpla od ponad pol roku. poznalismy sie jeszcze jak obydwoje bylismy w zwiazkach, ale na przelomie roku stalo sie tak ze zostaismy sami ;) od tej pory regularnie spotykamy sie na noc- browar, papieros, zale i spanie- zero seksu ;p powiedzialam mu ze jak sie zakocha to konczymy impeze-zgodzil sie. dodam ze kolega nie kreci mnie ani fizycznie ani z charakteru po prostu swietnie nam sie gada :D w miedzyczasie poznalam goscia. spodobal mi sie choc nie wiem czy cos z tego bedzie. jest dosc dziwny ale przez to ciekawy dla mnie, ale akcja toczy sie baardzo wolno. poza tym moge sie sparzyc :D no ale okazalo sie ze oni sie znaja i... szczerze niecierpia :D i tu jest moj problem bo po ostatniej nocy z kolega rozczarowalam sie soba- moj kumpel samym glaskaniem po wlosach i rece sprawil ze bylam bardziej mokra niz przez 4 lata z moim ex! i wiem ze gdyby chcial posunac sie dalej zgodzilabym sie!! na codzien jest dla mnie nijaki, irytuje czasami wrecz ale tej nocy byl moim ksieciem- poczulam to wszytsko czego brakowalo mi u poprzedniego goscia- czulosc, opiekunczosc, podpore. najgorsze jest to ze dla mnie bylby to tylko seks- a rano won do domu :) a nie chce go skrzywdzic. poza tym decydujac sie na ten krok pewnie zamkne sobie droge do tego druiego.... ale pokusa jest tak silna!! jutro kolejna noc nie wiem co bedzie. co robic??:P