angielski-moja zmora

Macie może jakieś sprawdzone patenty na opanowanie j.angielskiego bo ja probowalam już uczyc sie słówek na pamięc, zaopatrywalam sie w ksiażki z płytami cd i nic nie wchodzi mi do głowy.

a probowalas metody skojarzen? wezmy np slowo house-dom. mozesz tak je zapamietac, masz w domu psa co wabi sie sunia i ona szczeka czyli robi hał, hał + pierwsza litera jej imienia s = hałs (house). im glupsze i niedorzeczne skojarzenie tym szybciej zapamietasz slowo;)

z tłumaczeniami i nagraniami ( duzo w internecie) , to najlepsza metoda, pospiewasz i raz na zawsze do głowy wejdzie. Mozesz tez ogladac w oryginale filmy, ktore znasz i rozumiesz." Na sucho" uczenie jest bez sensu. Praktyka!

tez sie ucze na zasadzie skojarzen:)bardzo latwo to wtedy wchodzi np hydraulik to plumber- hydraulik zajmuje sie woda, woda robi plum,kiedy kapie.potem mirabelka rosnie dziko i spada z drzewa tak jak kapiaca woda stad wild plum:)najglupsze skojarzenia najdluzej zapadaja w pamiec.ja sie ucze ze strona www.ang.pl

dzięki za pomoc sprobuje tych skojarzen:)

moja tez. ucze sie, ucze i nic.

ale mowie wam ze nie ma sensu uczyc sie samych slowek. trzeba cale zdania zeby zapamietac rozne konstrukcje. ja uczylam sie przez wiele lat ale zla metoda znam mase slowek a co z tego skoro nie umiem sie sensownie wypowiedziec w j angielskim. co mi da ze umiem powiedziec ze to jest to czy tamto jak trudno mi jest zbudowac sensowne zdanie

idzie wiosna ja sie ucze rano slowek a potem mowie sama do siebie calymi zdaniami zeby zawrzec dane slowka.na przyklad naucze sie wyrazenia "obierac ze skorki"-mowie do siebie "ten owoc jest brudny moge go umyc lub obrac ze skorki jednak kiedy skorka zostanie obrana straci on wiekszosc swoich witamin" w ten sposob buduje zdania, co prawda na razie takie najprostsze ale chodzi o to ze idzie mi to coraz plynniej.

dobra metoda. budujesz zdania i to wcale nie takie proste :-)

a ja robie tak ze slucham sobie nagran na www.elllo.org potem albo je drukuje albo przepisuje i czytam sobie mowie na glos. przeksztalcam te zdania pod siebie. jak np ktos tam mowi ze lubi zime to ja przeksztalcam ze nie lubie zimy wole wiosne bo jest zielona itp itd. tez widze pierwsze efekty

Od lat szkolnym angielski to też byla moja zmora. Najbardziej nie lubiłem uczyć się słówek, bo jak mijał tydzień to czy da to wszystko zapominałam. Jest to naturalne, bo jak się czegoś nie powtarza to się zapomina. Zdecydowanie lepiej u mnie sprawdziła się nauka zwrotami z kursem ENLINADO o którym dowiedziałem się z youtube. Później obejrzałam darmową lekcję kursu i postanowilam się z nim uczyć. Metoda nauki z tego kursu pozwoliła mi polubić naukę języka i nauczyć się go z sukcesem. 

U was też sprawdza się nauka zwrotami czy jednak wolice naukę słówek? Nauka zwrotami moim zdaniem pozwala w naturalny sposób nauczyć się języka. :))