Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Monica Ivancan

Juz rodzilam, mimo wszystko niewiem jaki to bol!

Polecane posty

Tak jak wyzej, 2 lata temu pierwszy raz rodzilam, teraz jestem juz po terminie! Nie boje sie ze nie rozpoznam tych mocnych skurczy, teraz wiem, ze to niemozliwe:D Ale nie pamietam jak zaczyna sie porod? Tzn te pierwsze regularne i jeszcze malo bolesne skurcze;) Do czego przyrownac skurcze? do bolow miesiaczkowych, do bolu krzyza, czy do czego?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nopokoloi
no to Cię zaskoczę-pierwszy poród tak jak napisałaś-bóle jak przy miesiączce narastające stopniowo.Drugi raz rodziłam miesiąc temu i jak się zaczęło,myślałam,że dostałam tylko biegunkę(tydzień przed terminem).Siedziałam na kiblu i nie chciałam jechać do szpitala,bo myślałam że mnie tam wyśmieją.Po jakimś czasie doszedł ucisk w krzy żu i to mnie zastanowiło(przy pierwszym porodzie w ogóle nie bolał mnie krzyż).Znowu poszłam na kibel i zauważyłam ślady krwi ,a jak wróciłam do pokoju,kucnęłam bo brzuch mnie bolał i wyleciało mi trochę wód razem z czopem śluzowym-gdyby nie ten czop to bym myślała że popuściłam mocz.Potem mjuż coraz więcej śladów krwi,ból silniejszy w krzyżu i ...taksówka i do szpitala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okokokokoko
A ja prawie 40 tydzień i nadal nic nie rusza :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Okokokokoko ciesz sie;) To co Cie czeka wcale takie przyjemne nie jest;) Ja juz 2 dzien po terminie, ale super sie czuje, nie mam czasu na czekanie bo drugie dziecie po domu biega;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okokokokoko
Monica Ivancan im dłużej czekam tym bardziej się denerwuję, dlatego chcę to już mieć za sobą. I tak mnie poród czeka :-) Tylko chodzi o to, że chcę, aby to się u mnie naturalnie odbyło. Żeby samo fajnie wszystko szło, bo nie chcę być podpinana do oksytocyny ani żadnych innych środków przyspieszających poród. Jestem pozytywnie nastawiona :-) Wiem, że będzie bolało, ale tego się nie boję, bo na ból jestem wytrzymała :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam dokladnie to samo, chcialabym aby porod zaczal sie od normalnych skurczy! Jesli wszystko przebiega poprawnie, to masz czas jeszcze na posprzatanie chaupki, na ugotowanie obiadu, na oporzadzenie dziecka i wywiezienie do rodzicow itd! Na umycie sie, ogolenie i wszystko bez stresu! No chyba ze jest sie ta szczesciara i porod w sumie od pojawienia sie skurczy trwa 2 godziny;) a tak jak wody odejda to trzeba wszystko w stresie robic:O Wywolywania porodu tez sie boje troche, roznie sie to konczy:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okokokokoko
No dokładnie. W dodatku robię chyba wszystko, żeby przyspieszyć poród, ale jak na złość nie chce nic popuścić. Dwa dni temu miałam silniejsze skurcze i już myślałam, że się zaczyna, a tu kapa :-( Przeszło w nocy i dalej cisza. W odróżnieniu od ciebie będzie to moje pierwsze dziecko :-) Nic nam nie pozostaje tylko czekać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty masz jeszcze troszke czasu, nie denerwuj sie, napewno bedzie wszystko ok:) A kiedy moga ci wyolywac tzn ile w Polsce trzymaja po terminie ( bo sie nie znam)? Bo u mnie 2 tyg, takze jeszcze z 11 dni mam;) Poprzednie dziecko urodzilam idealnie w terminie! ato jakos sie nie spieszy, mmo, ze juz olbrzym z niego jest;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryniu2
Hej dziewczyny ja miałam wywoływane skurcze oxytocyną o powiem Wam jedno normalnie męczyłabym się z min 6 h,a partych miałam tylko 30 min. Jeśli chodzi o intensywność i rodzaj bólu to wszystko zależy od tego czy wody odejdą przed, czy w trakcie porodu. I tak jak koleżanka wyżej-wody odeszły mi w szpitalu w drodze na porodówkę,dlatego mój poród zaczął się od bóli krzyżowych. O 18 byłam w szpitalu i do 19 podłączona byłam pod KTG, potem przez 2 h masowałam sutki,ale nie dało to efektu,więc podłączyli mnie pod kroplówkę w godzinę później mały był już na świecie. Bóg wie ile bym się męczyła na naturalnych skurczach. Pierwszego syna też rodziłam na kroplówce i też szybko poszło,ale tu wody odeszły po przez przebicie pęcherza na 2h po podaniu oxytocyny,więc nie bolało tak jak przy drugim. Bóle krzyżowe to jest masakra. Bóle parte to tak jakby ktoś zrobił Tobie 5 lewatyw i powiedział,że nie możesz się załatwić,ale są do przeżycia bo już jest akcja tzn.zaczynasz przeć i na tym się skupiasz.Najgorsze są te bóle,które mają zwiększyć rozwarcie i ból masażu szyjki macicy,który ja miałam-położna wkłada 3 środkowe palce i w szczytowym momencie skurczu kręci nimi robiąc kuliste ruchy-to strasznie boli. Wszystko to po to,aby było rozwarcie na 10 cm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okokokokoko
Szczerze mówiąc to nie wiem ile trzeba być po terminie, żeby iść do szpitala u nas w Polsce. Pewnie dowiem się tego od swojego lekarza jak będzie taka potrzeba :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×