Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ahlka35

psychoza nerwicowa

Polecane posty

Gość ahlka35

Od 4 dni mam dziwną psychozę otóż byłam ostatnio na cytologii /gabinet prywatny/ i zauważyłam iż lekarz ma tylko 1 urządzenie „do rozwierania” celem pobrania badania bardzo się tym przejęłam /rozważając możliwości po fakcie/, bo w poczekalni przede mną było wiele kobiet nawet 1 wchodziła przede mną mówiła w rozmowie , że stara się o dziecko od 2 miesięcy i tu zaczęła się moja panika!! Może wydawać by się mogło, iż ten post pisze jakaś nastolatka to od razu uspokajam i wyprzedzam zgryźliwe posty, że jestem dojrzałą kobietą po przejściach. Cierpię od lat na nerwicę lękową, kto tego nie przeszedł pewnie nie zrozumie moich obaw i schiz, które dotyczą tego cholernego sprzętu? Pewnie ktoś nazwie mnie wariatką, ale nie takie określenia już słyszałam nawet od męża. Powiem wprost boję się przeniesienia jakiś chorób i nie ukrywam po rozmowie z tą nieznajomą, że wbiłam sobie do głowy, iż mogła ona mieć stosunek płciowy przed badaniem no i sami domyślacie się, co sobie teraz wmawiam. Wszystko mi pasuje ja byłam w środku cyklu i ewentualny pech! Nie mogę stosować żadnych środków anty, bo biorę mocne leki i często antybiotyki. Proszę o wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dagny2010
co to za gabinet,jeden wziernik???????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jestem na 100
pewna ze po wyjsciu jednej pacjentki lekarz ten zurzyty wyrzuca i przygotowuje kolejny dla kolejnej pacjentki,dletego kiedy weszlas byl jeden.Nie przejmuj sie ,inaczej byc nie moglo-moja znajoma jest ginekologiem i tak wlasnie to u niej w gabinecie wyglada,wiec bez obaw!Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahlka35
Dziękuję Wam Moje Drogie Panie!! W mojej cholernej nerwicy , z której nie dam rady już się wygrzebać każda pomocna dłoń jest jak promień słońca. Szkoda tylko, iż muszę oczekiwać wsparcia w internecie , bo moja bliska rodzina w tym mąż patrzy na mnie jak na wariatkę a mnie tak jest źle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jestem na 100
ahlka35-prosze bardzo:)naprawde wierz mi ,ze nie masz sie czym martwic:) A bylas z ta nerwica u lekarza?domyslam sie ze tak ale czy chodzilas na terapie? Z nerwicy mozna wyjsc,wiem bo sama ja mialam i wierz mi znam ten koszmar i dokladnie rozumiem co czujesz,jednak chodzilam do psychologa ,zlapalabym sie wtedy doslownie wszystkiego zeby sobie pomoc bo wiedzialam ze tak nie dalabym rady zyc.No i udalo sie terapia mi pomogla a minelo juz od niej 5 lat i jest ok i wiem ze bedzie ok.Pomogla mi tez przy okazji przy paru innych sprawach-zupelnie jakby "niechcacy". Szukaj pomocy,z tego mozna wyjsc,pomoz sobie bo szkoda zycia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jestem na 100
I tez mialam nerwice lękowa własnie-naprawde mozna sie od tego uwolnic!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahlka35
Dziękuję raz jeszcze! 🌼 To cholerne urządzenie było metalowe myślisz, że lekarz ma ich tak dużo, by każdej pacjentce/ a czekało wtedy z 12 pań /dać nowy wysterylizowany?? Oj szkoda życia!! Na dodatek jeszcze, jak związek ci się rozpada a ja wiem, ze głównie przeze mnie. Chodzę do psychiatry i psychologa, terapii grupowej się boję. Pracuję w takiej firmie, ze boję się utraty pracy jak ktoś się o tym dowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakbys miala prawdziwa nerwice
lekowa tobys wiedziala, ze zapewnienia anonimowych osob na forum nic ci nie dadza :O to sie leczy u psychologa czasami u psychiatry a nie szuka zapewnienia u obcych osob, ktore wystarcza na pierwsze 5 minut :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jestem na 100
Do osoby wyzej-ahlka na pewno dobrze wie ze osobe z nerwica mozna o czyms zapewniac,tlumaczyc jej a ona i tak bedzie miala swoje leki na ten dany temat,jednak osoba taka po prostu czuje STRACH i mimo wszystko szuka ratunku ,zapenienia ze wszystko jest ok bo to przynosi jednak ulge.I skoro ahlka chodzi do psychiatry i pszychologa to znaczy ze ma zdiagnozowana nerwice lękowa i wie co jej jest wiec prosze nie pisz "jakbys miala nerwice " Ahlka w takim razie lekarz sterylizuje po kazdej pacjentce lub ma jakies nakladki jednorazowe czy cos w tym stylu albo jedno i drugie,naprawde inaczej byc nie moze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jestem na 100
Ahlka i nie ograniczaj sie takim mysleniem"mam nerwice z ktorej sie juz nigdy nie wygrzebie"-takim sposobem myslenia sama zamykasz sie na mozliwosc wyzdrowienia-musisz WIERZYC ze jest to mozliwe bo JEST.Jesli jeszcze tego nie robilas to zacznij czytac na temat nerwicy-skad sie bierze,jakie ma objawy itp,mnie to jakos uspokajalo bo wiedzialam dzieki temu ze to TYLKO nerwica a to mozna wyleczyc i wiedzialam ze nie jestem z tym sama,ze na ta chorobe cierpi mnostwo ludzi,to tez mi jakos pomagalo.Tylko pamietaj nie zamykaj sobie drogi do wyzdrowienia mysleniem ze nie uda ci sie wyzdrowiec. A czy czujesz ze terapia ci pomaga uporac sie z tym?jesli chodzisz juz dlugo i nic z tego nie wynika to moze poszukaj innego psychologa?w tym zawodzie jak w kazdym sa lepsi i gorsi.. Poczytaj troche ksiazek o pozytywnym mysleniu-to ci sie tez NA PEWNO przyda,pomoze-ja polecam ci ksiazke Luis l.Hay-"mozesz uzdrowic swoje zycie". Bo NAPRAWDE MOZESZ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jestem na 100
Aha-no i musisz naprawde CHCIEC wyzdrowiec:) Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahlka35
Zdiagnozowano mi nerwicę około 8 lat temu. Tak masz rację, że trzeba chcieć! chwilami mam wrażenie, ze sama sobie to cierpienie pogłębiam nawet przeoczyłam fakt, iż bliscy chcieli mi pomóc teraz się ode mnie odwrócili... Lepiej mi siedzieć w domu łykać leki /po których zwykle śpię/ niż coś robić ale jak tak dłużej funkcjonować?, zaniedbałam dziecko /ma 15 lat/ czuję, że i na tym polu poległam.. Dziękuję za propozycję lektury na pewno skorzystam. W jeszcze jednym masz rację czytanie innych na forach internetowych, gdzie jest się anonimowym naprawdę pomaga, ale niestety tylko na chwilę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jestem na 100
No to jak juz jestes swiadoma tego ze sama sobie ta chorobe poglebiasz,ze przez to zaniedbalas dziecko,ze odrzucilas pomoc rodziniy itd to juz mozesz cos z tym zrobic!:)usiadz gdzies w spokoju i wyobraz sobie jakby twoje zycie wygladalo gdyby udalo ci sie opanowac ta nerwice-jakbys sie czula,pewnie z mezem lepiej by sie ukladalo,dziecko byloby szczesliwe ze ma fajna mame,ktora o nie dba i je kocha,pewnie udalo by sie naprawic stosunki z rodzina??i cala jeszcze mase fajnych rzeczy sobie wyobraz ktore bys robila i jak bys sie czula gdybys nad ta choroba zapanowala??prawda ze milo??Nie masz teraz ochoty zeby ZACZAC CHCIEC naprawiac swoje zdrowie i zycie?Wez sie wiec w garsc i do roboty!!:) Nie masz wymowki-wielu osoba sie udalo,mi tez ,wiec tobie tez sie uda jesli bedziesz CHCIALA:)Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwa 36
do ahlka35 Wiem co czujesz ,ja mam 36 lat .Od rąku męczę się zteż nerwicą lękową.Może kogoś to śmieszyć,ale dokładnie rok temu ,tak samo jak ty obawiałam się,że tak mogę zajśc w ciążę.Też byłam u lekarza i po wyjściu od niego obawiałam się ciąży ,bo nie mogłam sobie przypomniec ,czy brał nowe narzędzie do badania.A ja wogóle cierpię na paniczny strach przed ciążą.Wszędzie boje się ,że mogą być plemniki.Boje się nawet wychodzic do sklepu,bo ktoś np.mógł przenieśc rękoma plemniki. Ja po przyjściu ze sklepu za nim pójdę do toalety 4 razy myję ręce.Boję się odwiedzac znajomych i usiąść u nich na kanapie.Boję się przyjmować gości w domu ,żeby nie usiedli mi na łóżku.Chociaż niby wiem ,że tak nie można, A JEDNAK SIĘ BOJĘ.I jeszcze jedno ci powiem ja stosuję antykoncepcję hormonalną,mianowicie od 10 miesięcy plastry evra ,a wcześniej pigułki przez 5 lat .Dopiero od roku tzk cierpię wcześniej się nie bałam.D opiro zaczełam ,jak rok temu zapomniałam ostatniej pigułki i tak się zaczęło.Od miesiąca dopiero nie stosuję dodatkowej anty tzn.prezerwatyw.Nie boje się,że zajdę w ciążę z mężem,ale np.że przez przypadek z kimś.To jest straszne ,kto tego nie przeszedł.to nie wie jak to jest .Imoże się śmiać.Ale nikomu tego nie życzę.Sama niby wiem ,że plemniki na powitrzu szybko giną, a i tak się boję.Wiem co czujesz ,ja robilam ostatnio nawet eksperyment jak szybko zasycha sperma i powiem ci ,że bardzo szybko ,nawet nie wytrzymuje 4- 5 min., a niby w wyschniętej spermie plemniki są ni zdolne do zapłodnienia.,bo bez spermy giną.Ija to wiem ,ale strach jest silniejszy ode mnie POZDRAWIAM CIĘ ,napewno będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahlka35
Iwa36 bardzo chciałabym się z Tobą podzielić moimi obawami może napiszesz mi swój adres email.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahlka35
Dobrze jest znaleźć bratnią duszę jak czytam Twój post to tak jakbym to ja o sobie czytała!! Ten cholerny wziernik metalowy nie daje mi spokoju, budzę się w nocy cała spocona, bo jestem bezradna!!Cały internet dziś przewertowałam, jak wygląda to ustrojstwo i wiem jedno powinno się go sterylizować /było na pewno metalowe, bo takie zimne, cholera płacę 100zł za wizytę u gina i nie stać go na sprzęt jednorazowego użytku koszmarr!/, ale ja im bardziej się staram przypomnieć czy po moim badaniu gin to zrobił jakąkolwiek sterylizację tym bardziej się stresuję. pocieszano mnie już faktem, iż mógł to zrobić lekarz przed moim wejściem i tego się trzymam , bo zwariuję!! Miałam w życiu epizod antykoncepcyjn0-tabletkowy, ale drugie tyle kasy tyle wydawałam na testy ciążowe potrafiłam je zrobić 4 dziennie!!Nie chodzę do publicznych toalet / przecież nie są koedukacyjne/ ale strach jest w pracy jak podaję rękę znajomym to szoruję ją potem mydłem antybakteryjnym i szczoteczką. W swoich schizach miałam już aids, wściekliznę, a o raku wszelkiego typu nie wspomnę !! O wizytach prywatnych /no bo jak dostanę się szybko do specjalisty tylko za kasę/To męczy mojego męża stąd moje małżeństwo wisi na włosku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahlka35
aggi40@wp.pl Może napiszesz do mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja też mam nerwice lekową ale uwierzcie możne być lepiej :) ja od prawie 3 miesięcy nie miałam ataku na tyle silnego żebym nie mogła sobie dać rady,jak się pojawi to tak słaby ze pomaga przytulenie męża i herbatka z melisy.a powiem szczerze że latem było ze mną tragicznie,w sumie to mało pamiętam z tamtego okresu....tylko tyle ze czytałam cała serie Harrego Pottera ,bardzo wciągająca książka i po prostu się wyłączyłam.a co do wziernika metalowego to jest tak ze ten zużyty daje do sterylizatora a szykuje nowy dla następnej pacjentki. trzymajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×