Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość grochemmmmmmm

czy jesz obiad wspólnie z mężem / żoną?

Polecane posty

Gość grochemmmmmmm

czy osobno? Jak to jest u was. Ja od dziecinstwa nauczona byłam jadac obiady z rodziną, a niedziela to już rytuał żasze razem. Teraz wyszłam za maz i wkurza mnie ze mój maż woli zjesc obiad przed tv lub kompem niż ze mną:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjkl
nienawidze siedzieć i jeść sama,szczególnie obiad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zawsze siadam do wspólnego posiłku obiadu, kolacji razem z moim pluszowym misiem tak to jest jak się nie ma dziewczyny...:P i mówimy sobie o wszystkim;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze z moim chłopakiem jemy razem, mysle że to jest fajny zwyczaj i zbliża ludzi, szkoda że Twój tak nie lubi, może go przekonaj? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
nie mam zony ani męża acz czesto towarzyszy mi moj mops ... czy to sie liczy ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My często jemy obiad w jednym pokoju, ale osobno- on przy książce albo kompie, ja przeważnie przy ebooku... U mnie w domu rodzinnym teraz dopiero mamy niedzielne obiadki, przyjeżdżamy do rodziców i rodzeństwa, gadamy przy obiedzie... Ale kiedyś każdy jadł obiad wtedy kiedy wracał, rozmawialiśmy ze sobą bardzo dużo i nie było potrzeby robić tego akurat przy posiłku. Czasem jadła połowa rodziny na raz (czyli 3 osoby) i każdy miał na stole swoją gazetę/książkę. Teraz też- od męża dostaję tyle ciepła i czułości że nie mam jakiegoś niedoboru, przy obiedzie jak wracam z pracy odpoczywam (a gadam przed i po). W pracy też, nie potrzebuję w bufecie gadać, na przerwie chcę odpocząć. Poza tym mam problem przy jedzeniu- nie cierpię jak ktoś mnie rusza, dotyka kiedy jem (albo częstuje się z mojego talerza, byłam w stanie dziecko tylko karmić kiedy jadłam obiad), budzi się we mnie zwierzę, gorzej nawet, jak ktoś mnie pogłaszcze po ręce w której trzymam widelec to mam ochotę wbić mu ten widelec w oko. Warczę i krzyczę, zero kontroli, o głaskaniu czy całowaniu po głowie jak jem już nie mówiąc. Nie lubię też jak ktoś wymaga odpowiedzi kiedy mam pełną buzię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
o tak Elvis jak najbardziej ... czlonek rodziny hehe :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BlueBaby
Jadam kiedy mi sie chce, jedzenie 3 posilkow o stalej godzinie to jakas abstrakcja. Jem 20 posilkow ;) wiec raczej nie wspolnie bo sie nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×