Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Olo33322455577

Pytanie do zajętych dziewczyn

Polecane posty

Gość Margolcia27
A gdzie jest ta bariera? Flirt? Seksualny kontekst w rozmowach ? Wtedy jest koleżeński układ, czy już trochę inny? I czy z takim "kolegą" ustawiasz się gdzieś po pubach? Tak, barierą jest m.in, flirt, seksualny kontekst w rozmowach też. A także gesty werbalne. Nie umawiam się z kolegą w pubach, raczej rozmawiamy telefonicznie, lub spotykamy się w większej grupie. Kiedyś, gdy trwało moje małżeństwo, chciałam się przekonać, czy naszej znajomości nic nie grozi, on nie miał nikogo.Chciałam umówić się z nim na mieście. Znalazł pretekst i odmówił. Dzięki temu czuję się bezpiecznie, bo wiem, że jest mądrym człowiekiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
oczywiście że tak nie rozumiem pytania ?? To tak jak spotkanie z kolezanką w cztery oczy ... i nie rozumiem dlaczego miałabym to uzasadniać ... no ale ok uzasadnie spotykam sie gdyż mam taki kaprys, ochotę, potrzebę heh i moj mężczyzna nie ma prawa ingerowac w me zycie prywatne ... jest swiat poza nim i on postępuje podobnie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olo33322455577
"tak, spotykam się z kolegami z roku i nikt nie robi z tego afery. Trzeba odróznić randkę od zwykłego spotkania." Napiszesz jak to odróżniasz? Też chodzi o flirt i seksualny kontekst, jak to przyznała Margolcia? Ps. Margolcia - to że on nie chciał się z Tobą umawiać nie musi oznaczać że jest taki "mądry". Po prostu traktuje Cię jak koleżankę i nie pociągasz go erotycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olo33322455577
Aha, i jeszcze chciałbym wiedzieć co to są "gesty werbalne". Jeżeli można :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasnoniebieska_
Mikkikiki wszystko niestety do czasu, jesteś pewna ze on myśli tak samo? Bariera moim zdaniem jest np rozmawianie o swoim partnerze, szczególnie negatywne, rozmawianie o czymś, o czym z partnerem nie rozmawia się tzn ukrywanie czegoś, silne związanie emocjonalne, pocieszanie, stąd już tylko krok...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anq26
Tak, jestem w związku ale wychodzę z kumplami na imprezy, basen, do zoo czy zakupy. Jak się kogoś kocha to przestaje się patrzeć na płec przeciwną pod względem atrakcyjności seksualnej i nawet wyjście na wino z playboyem wyzbyte jest podtekstów...bo się na nie nie reaguje. Mniej więcej tak by to było jakbyś poszła z less na kawę i nawet gdyby ona robiła podchody ty nie reagujesz bo nie jesteś zainteresowana...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olo33322455577
"Bariera moim zdaniem jest np rozmawianie o swoim partnerze, szczególnie negatywne, rozmawianie o czymś, o czym z partnerem nie rozmawia się tzn ukrywanie czegoś, silne związanie emocjonalne, pocieszanie, stąd już tylko krok..." Jasnoniebieska - jest dokładnie na odwrót. Takie tematy to się wałkuje z "przyjaciółką z penisem". Z facetem którego kobieta traktuje jak faceta może poflirtować, a taki gość do pocieszania zostanie zawsze miśkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikkikiki
Jestem PEWNA mój przyjaciel ostatnio gdy sie poklocilam z moim narzeczonym to mi doradzil, zebym ochlonela i porozmawiala z nim na spokojnie bo jestesmy cudowna parą i zal by bylo gdybysmy sie rozstali z glupiego powodu poza tym czesto chodzimy na piwo ja, moj facet i moj przyjaciel, albo jeszcze w wiekszym gronie, chlopcy sie lubia-mimo,ze sa troche innego klimatu wiele razy bylismy w sytuacji sam na sam, ja chodzilam przy nim w bieliznie, spalismy w jednym pomieszczeniu we dwojke i NIC bo sie tylko przyjaznimy (a właściwie AŻ)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anq26
jasnoniebieska przeciez na tym przyjazn polega, że własnie mozna o wyszystkim pogadac. mam przyjaciela, ktorego poznałam jak jeszcze bylam na studiach, od tego czasu minęlo 7 lat. Ja jestem w udanym związku od 10. Moj kumpel w tym czasie zdążył poznać sowją obecną żonę nawet:) I to ja słuchałam jak świeżo zauroczony opowiadał, że zostawiła mu w pracy na biurku na mikołajki czekoladki itd...:D:D:D I to ja jemu plakałam jak sie dowiedzialam, że jestem chora i nie chcialam tym obciazac i stresowac mojego faceta...zanim nie dowiem się co i jak dalej... przyjaźn miedzy facetem a kobieta jest możliwa i nie ma czegos takiego jak stawianie barier bo nie ma takiej potrzeby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikkikiki
a poza tym to mój przyjaciel to najlepsza niańka dla mojego kota gdy chce wyjechac z narzeczonym na kilka dni i kot nie ma z kim zostac :D wtedy mój przyjaciel przyjezdza zeby go karmic, czyscic mu kuwete\a my wyjezdzamy i korzystamy z zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasnoniebieska_
Mylisz się, jestem od siedmiu lat mężatką i miałam takiego przyjaciela:) inna sprawa, ze obydwoje udawaliśmy, ze nic si nie dzieje, a chodziło nam o to samo...Na szczęście mam to za sobą:) Nigdy nie wiesz co ta druga osoba myśli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mikkikiki
no ale co? na podstawie swojego jednego doświadczenia wnioskujesz, ze ZAWSZE we wszystkich przypadkach przyjazni damsko meskiej tak jest? odwazna jestes:D nwet jak psychologowie badaja jakies zjawisko to potrzebuja ogromnej proby badawczej i i tak są ostrozni w stawianiu tez a Ty ? raz sie przejechałas na przyjacielu i juz wiesz jak jest z wszystkimi nienawidze generalizowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margolcia27
Po prostu traktuje Cię jak koleżankę i nie pociągasz go erotycznie. I bardzo mnie to cieszy :D Aha, i jeszcze chciałbym wiedzieć co to są "gesty werbalne". Jeżeli można buahahahaaaaa, już myślałam o obiadku i pisałam głupoty :D Odpowiadam gesty, komunikacja niewerbalna. Tzn. trzymanie za rękę, przytulanie i inne takie, bo nie chce mi się rozpisywać. Jak się kogoś kocha to przestaje się patrzeć na płec przeciwną pod względem atrakcyjności seksualnej i nawet wyjście na wino z playboyem wyzbyte jest podtekstów...bo się na nie nie reaguje. Mniej więcej tak by to było jakbyś poszła z less na kawę i nawet gdyby ona robiła podchody ty nie reagujesz bo nie jesteś zainteresowana... Tak właśnie jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Umawiam się z przyjaciółmi mam 5 takich z którymi się znam od piaskownicy,traktuję ich ja braci.Tyle że żona jednego z nich zabroniła mu się ze mną spotykać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Posiadam narzeczonego. Nie spotykam sie nigdy z zadnym facetem w cztery oczy w kawiarni etc poniewaz nie mam takiej potrzeby:P i mysle ze moj facet by sobie tego nie zyczył:P a takze ja nie chcialabym by on spotykal sie z kobieta inna w cztery oczy;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1blackvelvet1
a co umawiasz sie z zajeta dziewczyna, jestes jej "miskiem do pocieszania" a chcialbys czegos wiecej ? Po co brniesz w cos takiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxxxyyyy
ja, odkąd poznałam mojego obecnego męża, nie umawiam się z żadnym innym facetem. wiem, że mąż jest o mnie zazdrosny i nie chciałby żebym się widywała z jakimiś innymi mężczyznami. tak samo i ja nie chciałabym żeby on spotykał się z koleżankami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jghgf
a co w tym zlego, troche dystansu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olo33322455577
"a co umawiasz sie z zajeta dziewczyna, jestes jej "miskiem do pocieszania" a chcialbys czegos wiecej ? " Umawiam się z kilkoma "zajętymi". Sporo zajętych zaliczyłem, a bycie miśkiem mnie nie interesuje, więc nigdy nie byłem. "Po co brniesz w cos takiego?" Dla przyjemności. Natomiast temat założyłem z ciekawości - żeby wiedzieć jak same patrzycie na te sprawy. Albo raczej - jak jest wasza oficjalna wersja ich postrzegania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm hmm hmmmmm
ja mam ukochanego mężczyzne i nie umawiam się, poniewaz *nie odczuwam potrzeby * to nie lojalne wobec mojego kochanego *wiem ze bym go tym zranila, nie podobalo by mu się to (mimo ze to byl by tylko moj kolega, On nie koniecznie byl by przekonany do tego) *nie ma przyjazni miedzy kobieta a mezczyzna *po co kusic los do zdrady ?? *MAM NA TYLE SZACUNKU DO UKOCHANEGO, ZE NIE CHCIALA BYM ROBIC W TAJEMNICY PRZED NIM TAKICH RZECZY JAK SPOTKANIE NA KAWKE W 4 OCZY Z INNYM FACETEM. NAJWAZNIEJSZE PIERWSZE I OSTATNIE ZDANIE :) PZDR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1blackvelvet1
i co psujesz im zwiazki ? Przyjemnosc, sprawia ci zabawianie się dziewczynami. Pewnie jesteś jakiś gówniarzem i sobie w ten sposób ego podnosisz, a żadna na stałe cie nie chce.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olo33322455577
" i co psujesz im zwiazki ? Przyjemnosc, sprawia ci zabawianie się dziewczynami. Pewnie jesteś jakiś gówniarzem i sobie w ten sposób ego podnosisz, a żadna na stałe cie nie chce.?" W samo sedno Pani Psycholog - żadna mnie nie chce na stałe, więc muszę pocieszać się seksem z ładnymi dziewczynami, które tak bardzo mnie nie chcą, że przyprawiają ze mną rogi swoim partnerom :) A zabawianie się sobą to jest obopólne, więc nie wiem o co krzyk. Nie ja psuję im związki, tylko one sobie psują same - jeżeli już w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość etinette***
jasne!!! Ponoć życie jest jedno ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1blackvelvet1
A jeśli któraś by się w Tobie zakochała? Pewnie jesteś jednym z tyhc którzy wkraczają, gdy dziewczyna pokłóci się z partnerem, wtedy "pocieszysz", tak trudno kogoś na stałe znaleźć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olo33322455577
"Pewnie jesteś jednym z tyhc którzy wkraczają, gdy dziewczyna pokłóci się z partnerem, wtedy "pocieszysz"" Nie - ja wkraczam kiedy mam ochotę, niezależnie od tego co robi dziewczyna z facetem. Jej relacje z partnerem w ogóle mnie nie obchodzą. "Pocieszanie" prowadzi tylko do tego, że można zostać przyjaciółką z penisem. Mnie taka rola nie interesuje. Ps. łatwo kogoś znaleźć "na stałe", tylko nie wiem po co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1blackvelvet1
nienawidze takich kolesi. Sama kiedyś pokłociłam się z chłopakiem, i spotkałam takiego jak Ty. Noo zasługujesz na kogoś lepszego, po co z nim jesteś etc. Szkoda, że za późno to dostrzegłam. Na szczęście jestem starsza i już takiego błędu nie popełnię. Jesteś pewnie jakimś niedojrzałym gnojkiem. Heh zresztą ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olo33322455577
"nienawidze takich kolesi. Sama kiedyś pokłociłam się z chłopakiem, i spotkałam takiego jak Ty. Noo zasługujesz na kogoś lepszego, po co z nim jesteś etc." Nienawidzisz takich kolesi, bo kiedyś dałaś du.py takiemu kolesiowi? Ciekawy tok rozumowania :] A może byłoby lepiej zacząć od samej siebie? Czy z góry zakładasz, że jesteś małą bezwolną ku.rewką, która da tyłek każdemu, kto będzie chciał? Poza tym powtórzę wyraźnie - mówienie dziewczynie o jej facecie to poważny błąd w sztuce. Więc mnie nie przyrównuj do kogoś takiego. A o swoim wieku nie zamierzam mówić, bo niby z jakiej racji? Nie znam Cię i nie mam ochoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1blackvelvet1
poprostu szkoda mi dziewczyn i zwiazkow, ktore niszczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olo33322455577
"poprostu szkoda mi dziewczyn i zwiazkow, ktore niszczysz." Nie uważasz, że Twoja postawa jest uwłaczająca dla kobiet w ogóle? Stawiasz je w roli jakichś bezwolnych idiotek, które nie decydują za siebie. Powtarzam raz jeszcze - związek można zniszczyć swój własny, a ja nie mam obowiązku dbać o cudze związki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1blackvelvet1
udajesz, że Ci zależy prześpisz się i zostawiasz. Dobrze Ci z tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×