Czy mam z nim szansę na stabilny związek?

Znamy się niecały rok, po 5 m-cach znajomości spróbowaliśmy ze sobą zamieszkać. Na początku było nawet ok, ale teraz jest coraz gorzej. Mamy zupełnie inne zainteresowania, nie lubię z nim nigdzie wyjeżdzać, źle się czuję wśród jego znajomych. On to wszystko toleruje i stara się zrozumieć, ale coraz częściej myślę o tym, że powinnam to zakończyć. Najgorsze jest to, że on zawsze był zamknięty w sobie. Później udało mi się go trochę zachęcić do rozmów, ale nadal gdy zadaję jakieś istotne dla mnie pytanie słyszę w odp " nie lubię na ten temat rozmawiać" . Ok, mogę zrozumieć dwie czy trzy kwestie, ale nie gdy to powtarza się nagminnie. Związek przecież nie opiera się na samych rozmowach o pierdołach i długo się na tym nie zajedzie... W rezultacie kończy się to brakiem odpowiedzi i ciszą, a po jakimś czasie sytuacja wraca do normy. Nie wiem już sama co mam robić. Kocham go, ale tak żyć chyba nie potrafię...

rostan sie i tyle

jezeli to ma byc powod rozstania to o zgrozo :S chyba nigdy sie nie zakocham :/

Odejdź. Skoro nie macie podobnych zainteresowań, skoro on nie chce z Tobą rozmawiać, nie ma się co oszukiwać. Odejdź póki nie będzie za ciężko, póki nie będziesz żałować zmarnowanego czasu.